Zuhra przyjechała do Polski jako uchodźczyni. A ostatnio recytując wiersz „Gawęd

Fundacja Ocalenie:

Zuhra przyjechała do Polski jako uchodźczyni. A ostatnio recytując wiersz „Gawęda o miłości ziemi ojczystej” Wisława Szymborska – wygrała konkurs recytatorski! 😍😍😍
Życzymy kolejnych sukcesów!! 💚

Nasza uczennica z klasy VI zajęła I miejsce w dzielnicowym konkursie Warszawska Syrenka na Pradze Północ. Zuhra mieszka tam i uczęszcza tam do świetlicy TPD. Jury przewodniczyła aktorka Emilia Krakowska, którą nasza recytatorski wzruszyła do łez wierszem”Gawęda o miłości ziemi ojczystej” Wisławy Szymborskiej. Zuhra wywoływała także u nas ogromne wzruszenie i łzy podczas Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego. Serdeczne gratulacje dla finalistki💐👏Jesteśmy bardzo dumni!!!


Źródło
Opublikowano: 2019-04-01 22:11:48

Po dzisiejszej wizycie w znanym mi przedszkolu i rozmowach z pracownicami, muszę stwierdzić, że jest chyba coś, co jest

Po dzisiejszej wizycie w znanym mi przedszkolu i rozmowach z pracownicami, muszę stwierdzić, że jest chyba coś, co jest smutne na równi z sytuacją nauczycielek. To sytuacja oddziałowych i kucharek.

Pracują w jednym miejscu kilkadziesiąt lat i chciałyby dołączyć do strajku, ale zarabiają tak potwornie mało, że każdy dzień bez pensji skazuje je na niepewność.

Być tak biednym, by mimo chęci nie można było wesprzeć innych biednych. I patrzeć, jak ministrowie wręczają sobie po 60 tys. odprawy. Do cholery, co to jest za państwo, które tak traktuje ludzi?

Źródło
Opublikowano: 2019-04-01 21:12:55

Piotr Wójcik: Klasy w szkole | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

Remigiusz Okraska:

Piotr Wójcik napisał bardzo ciekawy tekst o szkole i tym, jak ona oddziałuje na uczniów z klasy ludowej i jak się ma do ideałów egalitarnych. Wnioski są smutne i mało korzystne zarówno dla PiS, jak i dla "demokratów", liberałów i środowisk nauczycielskich. Dostaje się wszystkim po trochu. To oczywiście w żadnej mierze nie przekreśla sensu postulatów płacowych nauczycieli, ale gdy już zapłacimy im lepiej, powinniśmy wymagać czegoś innego niż obecnie. Póki co polecam lekturę:

Piotr Wójcik: Klasy w szkole | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

Polska szkoła została podporządkowana wartościom klas wyższej i średniej.

Źródło
Opublikowano: 2019-04-01 20:34:57

Dr hab. Wiktor Kotowski: Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy


Mam już kilka haseł na rzecz wspierania populacji bobrów i odtwarzania mokradeł:

Tak – dla zabagniania kraju!

Polska jednym wielkim bagnem!

Tego bagna nie osuszymy!

Bagna wciągają Polaków.

——
Problem niestety bardzo poważny i wart lektury.

Dr hab. Wiktor Kotowski: Bez mokradeł nie zatrzymamy klimatycznej katastrofy

Degradacja środowiska naturalnego, wymieranie gatunków, ogromne emisje dwutlenku węgla do atmosfery. To skutki masowego osuszania torfowisk i wydobywania torfu na rzecz rolnictwa i ogrodnictwa. Jeśli z nim nie skończymy, nie będzie szans na zatrzymanie klimatycznej katastrofy – mówi Wiktor …

Źródło
Opublikowano: 2019-04-01 20:28:37

Rozdział Kościoła od państwa? Coraz bliżej, bo Polacy stają się coraz zamożniejsi i bardziej świadomi

W „Gazecie Pomorskiej” komentuję dla Karina Obara, dlaczego coraz więcej Polaków popiera rozdział państwa od Kościoła katolickiego.

Polskie społeczeństwo, tak jak wiele społeczeństw przed nami, ulega laicyzacji i nawet jeśli ktoś nadal definiuje się jako katolik, to zaczyna dostrzegać potrzebę rozdziału państwa i Kościoła. Paradoksalnie ten proces przyspieszają polscy duchowni. Zwróćmy uwagę, jak reagują na kolejne skandale pedofilskie w Kościele. Nie ma tu wyznania winy, postanowienia poprawy i pokuty. Jest bezczelna zmiana tematu i szczucie na społeczność LGBT. Ludzie zaczynają dostrzegać, że polscy księża nie nadążają za współczesnymi standardami moralnymi. Coraz częściej uważają – słusznie – że rozdział państwa od Kościoła będzie z korzyścią dla społeczeństwa, a dla hierarchów kościelnych będzie stanowił potrzebną lekcję pokory.

Rozdział Kościoła od państwa? Coraz bliżej, bo Polacy stają się coraz zamożniejsi i bardziej świadomi

Źródło
Opublikowano: 2019-04-01 20:02:31

Biadoląc, że “28% Polaków i Polek nie ma w domu książki” prosicie się o śmiech lub maść na ból dupy

Doroczne igrzyska w okazywaniu, kto ma dłuższy księgozbiór, wieńczy kolega Szestowicki. Kuba napisał bardzo interesujący, lekki, zabawny i pożyteczny tekst. Tak się to powinno robić. Z jednej strony osobiste świadectwo i żyrowanie wywodu sobą, z drugiej – przykłady, dane, konkret. Nie ma tu przeglądania się w zwierciadle, które odbija zbolałego, naburmuszonego humanistę, a prócz niego płonący kandelabr i fortepian. Nie ma też ludomańskich zachwytów nad szlachetnym pierwszym człowiekiem, który wiedzę czerpał wprost ze świata, a nie czytania o świecie. Jest ciekawa, szczera opowieść kogo, kto kocha książki.

"Wyobraź sobie, że nazywasz się Reed Hastings i jesteś prezesem Netfliksa. Z twojego serwisu korzystają miliony osób, jesteś potężnym graczem streamingu wideo, chcesz podbić cały świat. Pewnego dnia otrzymujesz raport z informacją, że z twojego serwisu korzysta 139 milionów osób. Niestety, oznacza to, że w ubiegłym roku 7,5 miliarda ludzi nie obejrzało żadnego serialu na Netfliksie. Poziom nieoglądania Netfliksa to 98% populacji globu. Okazuje się, że twoje wysiłki idą na marne, być może współczesny świat i jego cywilizacja cenią sobie inne rozrywki. Wolą np. siedzieć na Facebooku (ponad 2 miliardy użytkowników). Co robisz?

Zaczynasz opowiadać, jak fajna jest twoja platforma; że ma mnóstwo ciekawych produkcji; że warto je znać, choćby dlatego, że wielu ludzi o nich rozmawia; że warto je oglądać, bo ludzie kulturalni to robią; że zapewnią ci unikalną przyjemność, której nie doświadczysz w inny sposób (w przeciwieństwie do muzyki, dysponujesz również obrazem!); odpalasz kampanię “Nie oglądasz Netfliksa? Nie idę z tobą do łóżka” (Netflix & chill). I dużo narzekasz na tych, którzy jeszcze nie korzystają z twojego serwisu.

Gratuluję, zachowałeś się właśnie jak branża czytelnicza po ogłoszeniu kolejnego raportu o stanie czytelnictwa w Polsce.

[…]

Mógłbym zostać idealnym dowodem na to, że promocja czytelnictwa ma sens i że da się zarazić pasją czytania nawet najtrudniejsze przypadki. Pochodzę z bardzo małego miasta, ze słabą biblioteką – a czytam. Mój dom rodzinny nie ma korzeni inteligenckich – a czytam. Całe dzieciństwo przesiedziałem przed komputerem grając – a czytam. Nie przeczytałem 95% lektur w szkole – a wylądowałem na doktoracie na warszawskiej polonistyce. […]

Książki pojawiały się w mojej codzienności, kojarzyły się z przyjemnościami, beką i marketingiem; scalały mnie z częścią moich rówieśników; wypełniały małomiasteczkową nudę sprzed czasów social mediów. Wszystkie późniejsze doświadczenia były wtórne wobec tych powyższych, formacyjnych. Przepadłem.

[…]

Chętnie zmierzę się z krytyką, ale proszę, pokażcie mi najpierw, że próbowaliście walczyć, i metody, które stosuje amerykańska branża, na naszym rynku nie przynoszą żadnego efektu. Odszczekam swoje słowa, jeśli usłyszę od jakiegoś poważnego wydawcy – weźmy pierwsze z brzegu: Wydawnictwo Literackie – że chce szukać nowych talentów na Wattpadzie i na serio zastanawia się, jak zainteresować czytaniem polskich użytkowników/użytkowniczek Tik Toka (600k osób, głównie młodych ludzi, korzysta z niego w Polsce każdego dnia). Pokażcie, że wasze publikacje ich dotyczą, stanowią dobrą rozrywkę czy komentarz do ich życia".

Biadoląc, że “28% Polaków i Polek nie ma w domu książki” prosicie się o śmiech lub maść na ból dupy

Krew mnie zalewa, kiedy po raz kolejny słyszę głosy o tym, że książki uczą empatii, są drogą do bogactwa, poprawiają myślenie – to wszystko często okraszone wizerunkiem fotela i ciepłej herbaty. Nawet…

Źródło
Opublikowano: 2019-04-01 19:42:27

Najpierw cytat z tekstu Łukasz Kobeszko: "W wizji Čaputovej, Słowacja jest krajem, który prawie pod każdym względem

Remigiusz Okraska:

Najpierw cytat z tekstu Łukasz Kobeszko: "W wizji Čaputovej, Słowacja jest krajem, który prawie pod każdym względem pozostaje w tyle za „nowoczesnymi demokracjami” we Francji, Niemczech, Skandynawii, krajach Beneluksu czy nawet… za sąsiednimi Czechami. Dominuje patriarchat, zacofane struktury społeczne nie dają możliwości rozwoju jednostce. Społeczeństwo przejawia postawy roszczeniowe i jest uzależnione od świadczeń ze strony państwa (skądinąd rzeczywiście hojnie wypłacanych za wieloletnich rządów wciąż sprawującej władzę partii SMER). […] Kandydatka na prezydenta Słowacji nie stroni od tematów ekonomicznych. Krytykuje stosunkowo dużą aktywność państwa w gospodarce. Negatywnie wypowiada się w kwestii świadczeń socjalnych, które stały się znakiem firmowym rządów SMER, w tym premiera Roberta Fica, zastąpionego w ubiegłym roku przez Petera Pellegriniego. […] SMER od początku swojego istnienia (partia powstała w roku 1999) głosił inny program. Gdy w roku 2009 na Słowacji wprowadzono euro, premier Fico stwierdził, że będzie to dobry krok do wprowadzenia regulacji cen podstawowych artykułów i usług, chroniących społeczeństwo przed „spekulantami”. Co prawda pod wpływem nacisków ekonomistów wycofał się z tych pomysłów, lecz przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi obiecał i wprowadził w życie olbrzymi pakiet socjalny, porównywalny chyba tylko z „Piątką Kaczyńskiego”. Znacznie podwyższono renty, emerytury i zasiłki macierzyńskie, zastrzykami finansowymi wsparto młode rodziny, samotne matki, a nawet wprowadzono darmowe przejazdy kolejowe dla studentów, emerytów, rencistów i niepełnosprawnych oraz ich opiekunów. Čaputová i jej sztab zachowywali się w kwestii tych świadczeń nieco podobnie jak opozycja nad Wisłą wobec programu 500+. Byli za, a nawet przeciw. Zapowiadali, że nie będą zmniejszać i odbierać nabytych już świadczeń, z drugiej – oceniali, że SMER „skorumpował społeczeństwo” i pozbawił je aktywności".

I tak to właśnie wygląda, gdy zamiast wolnościowo-europejskich sloganów patrzymy na konkrety. Konkrety są takie, że ekologia i prawa gejów idą w parze z wyzyskiem i szczuciem na socjal, a socjal i ograniczenie wyzysku idą w parze z ksenofobią, homofobią, szczuciem na wszelką "inność". Cóż, wybór między dżumą a cholerą, a po prawdzie to nawet i nie, bo jednak można brzydzić się nagonką na uchodźców, tyle że oni w Polsce czy Słowacji są głównie wirtualni, a po drugiej stronie jest szczucie na setki tysięcy rodaków pobierających zasiłki tu i teraz, naszych znajomych, rodziny, sąsiadów itp. Ten front przebiega nie tylko w Słowacji, on jest z niewielkimi wyjątkami dzisiejszą rzeczywistością wielu krajów, szczególnie tych, gdzie mamy zapaść lewicy i jej kompromitację wskutek przyjęcia części agendy liberalnej gospodarczo ("trzecia droga"). "Faszyści" dają socjal, a "antyfaszyści" dają prawa człowieka, jedni i drudzy odbierają te drugie. Oczywiście są odstępstwa, bo w Brazylii rządzą faszyści ultraliberalni, ale mowa jest o regule.

Jak sobie wyobrażam przyszłość? Ano tak, że albo odrodzi się lewica konsekwentnie socjalna i "populistyczna", albo koniec końców w demokracji zatriumfują "faszyści". Prawem statystyki docelowo to oni będą zbierali większe poparcie ludzi z pustym żołądkiem. Čaputova to raczej wyjątek niż reguła – zużycie starej władzy, choć socjalnej, uwikłanie jej w klimaty korupcyjno-mafijne, dało zwycięstwo Čaputovej. Ale jeśli zabierze się za cięcia socjalne, to sądzę, że za kilka lat sytuacja się odwróci. I wcale się nie zdziwię, jeśli to nie będzie prosty powrót SMERu, lecz turbodoładowanie faszystów bez cudzysłów, tych od Kotleby. I w ogóle to, co nazywamy konserwatywnym backlashem. Bo nie trzeba być doktrynalnym prawicowcem, żeby zacząć ufać prawicy, gdy ideały nieprawicowe zaczynają być kojarzone z wyzyskiem i cięciami socjalu. Tak jak to się stało w balcerowiczowskiej Polsce. I trudno będzie mieć do kogokolwiek pretensje, bo jeśli "nowoczesność" ma podłą twarz z punktu widzenia losów setek tysięcy ludzi, to nie można od nich wymagać, że powiedzą: no tak, może jest nam źle, może się pogorszyło, ale dzielnie zaciśniemy pasa w imię wzniosłych ideałów. Na takie rzeczy mogą sobie pozwolić ludzie z rezerwami finansowymi i miękkim lądowaniem. Dżentelmeni nie rozmawiają o pieniądzach, bo je mają. Liberałowie też mają, więc mogą mieć przede wszystkim ideały, a nie socjal.

Oczywiście można by zapytać, czemu popieranie socjalnego SMERu czy PiSu to zbrodnia dlatego, że te ugrupowania mają w pakiecie ksenofobię czy "nieeuropejskie" postawy wobec instytucji i ładu prawnego, ale już żadną zbrodnią nie jest wyrażanie radości ze zwycięstwa Čaputovej, która jest nowoczesna i tolerancyjna, lecz krytykuje socjal. Oczywiście nie jest to pytanie do jawnych liberałów, bo ich wybór jest oczywisty, ale już wobec rozmaitych lewicowych czy lewicujących postępowców takie pytania są zasadne. Ale też retoryczne, bo priorytety są tu jasno postawione i przy takich okazjach wyłażą na jaw w całej okazałości wbrew temu, co się wcześniej na gruncie teorii deklamowało. W Polsce i w Słowacji i gdziekolwiek indziej.

Źródło
Opublikowano: 2019-04-01 17:06:39

Strajk nauczycieli nawet do wakacji. Rodzice solidaryzują się i też będą protestować

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk:


„W tę tworzoną oddolnie inicjatywę zaangażowali się znani w stolicy Dolnego Śląska aktywiści: Agnieszka Dziemianowicz-Bąk – pedagożka, ekspertka edukacyjna i jedna z organizatorek Czarnego Protestu, Magdalena Owczarek – aktywistka, niderlandystka, współorganizatorka licznych demonstracji we Wrocławiu, Paweł Koślacz – nauczyciel, Agata Kreska – mama przedszkolaka. Dlatego można założyć, że rzeczywiście na ulicę wyjdą tłumy”.

„Chcemy żeby nauczyciele zobaczyli, że nie są sami. To jest też nasz sprzeciw wobec kłamliwej propagandy mediów publicznych. Protesty odbędą się w co najmniej kilku miastach w Polsce”.

Portal Money.pl pisze o naszej wrocławskiej (i nie tylko!) inicjatywie wsparcia nauczycieli w nadchodzącym strajku.

https://www.money.pl/gospodarka/strajk-nauczycieli-nawet-do-wakacji-rodzicie-solidaryzuja-sie-i-tez-beda-protestowac-6365629850409089a.html

Pamiętajcie, 7 kwietnia widzimy się na Rynku we Wrocławiu i pokazujemy, że Wrocław wspiera nauczycieli!

#StrajkNauczycieli

Strajk nauczycieli nawet do wakacji. Rodzice solidaryzują się i też będą protestować

Źródło
Opublikowano: 2019-04-01 14:56:41

Spotkanie z Hanną Goworowską-Adamską autorką „Ocalić siebie”


Kiedy przemoc staje się codziennością…

Jak wiele jest na świecie rodzin, które wydają się być szczęśliwe, poukładane i pełne miłości, a tymczasem za ścianami ich wygodnych domów rozgrywa się prawdziwy dramat?
Bohaterka „Ocalić siebie” opowiada historię jednej z takich rodzin, poruszającą tym bardziej że prawdziwą. Wychowana przez ojca-tyrana, wraz z matką i siostrą doświadczyła każdego możliwego rodzaju przemocy: fizycznej, psychicznej i ekonomicznej. Po latach próbuje zrzucić z siebie ciężar negatywnych emocji, szukając wsparcia w swojej własnej, nowej rodzinie.
Ta wstrząsająca opowieść to przestroga dla wszystkich tych, którzy tkwią w związku z osobowością aspołeczną, psychopatyczną, narcystyczną. To również ważny głos zachęcający do walki o własne szczęście, godność i wolność – bez względu na to, jak wiele trzeba będzie poświęcić.

Hanna Goworowska-Adamska (ur. 1959) – anglistka, egiptolożka, aktywistka społeczna oraz tłumaczka – tłumaczyła m.in. Świat po kapitalizmie prof. Davida C. Kortena (2003), a także Wędrując Henry’ego Davida Thoreau (2016).
Zadebiutowała w 2010 roku powieścią o starożytnym Egipcie pt. Nikt nie zna wszystkich jej imion. Opowieść o królowej Hatszepsut. Rok później ukazała się kolejna książka Tron Obu Krain, która zdobyła główną nagrodę podczas Targów Książki Kaszubskiej i Pomorskiej Costerina 2012.

Ocalić siebie jest rezultatem kilkuletnich studiów nad zaburzeniami osobowości oraz zagadnieniami związanymi z przemocą w rodzinie.

Fragment książki:
„Wbiegłam do ich mieszkania. Mama klęczała w kuchni na ziemi, opierając się łokciami o krzesło. Czepek kupiony dwa dni wcześniej, by osłonić łysą głowę, przesunął się na jedno ucho. Pielucha zsunęła się do kolan. Ojciec stał nad nią, szarpiąc za ramiona i wrzeszcząc:
– Wstawaj! Przecież mówię: wstawaj, ty histeryczko!
Nie, nie zaskoczył mnie zapach wódki, do którego od jakiegoś czasu byłyśmy już przyzwyczajone. Nie to było najgorsze. Najgorsze były jego oczy. Wybałuszone, małe, niebieskie oczy pozbawione emocji.”

Podczas spotkania będzie można kupić książkę w cenie 22 zł.
Decyzją autorki 12 zł z każdego sprzedanego egzemplarza zasili konto gdańskiego oddziału Centrum Praw Kobiet. Płatność tylko gotówką.

Książka zebrała do tej pory wiele pochlebnych recenzji, m.in.:

Trudno powściągnąć emocje przy tym przejmującym obrazie życia z psychopatą. Dramatyczne ludzkie losy ukazane na kartach tej książki wywołują ogrom emocji i niekończące się pokłady empatii. Ta historia uświadamia, jak często pozory potrafią przesłonić nam prawdziwy obraz rzeczywistości.
Wioleta Sadowska, subiektywnieoksiazkach.pl

Ocalić siebie to bardzo wstrząsające wyznania Hanny Goworowskiej-Adamskiej. Niezwykle szczere i do bólu prawdziwe. Autorka zachęca do tego, aby znaleźć w sobie odwagę, głośno mówić o tym, co nas spotyka oraz odpowiednio reagować na krzywdę i zło.
Agnieszka Krizel, nietypowerecenzje.blogspot.com
—–
Spotkanie jest częścią cyklu spotkań poświęconych literaturze pisanej przez kobiety i poruszającej ważne społecznie tematy dotyczące praw człowieka, jakimi są prawa kobiet.

Źródło
Opublikowano: 2019-04-01 14:32:01

Zarycki: Peryferyjność Polski to efekt zależności kapitałowej, a nie kultury folwarcznej [WYWIAD]

Remigiusz Okraska:

Bardzo dobry wywiad z człowiekiem, który jako jeden z naprawdę niewielu w Polsce stosuje do analizy rzeczywistości kategorie klasycznie lewicowe. Tym się różni od naszej postępowej inteligencji, która proponuje głównie kulturowe foszki i pohukiwania na lokalną ciemnotę, która nie jest „oświecona” i „zachodnia”. Tymczasem prof. Zarycki sięga sedna sprawy, marksowskiego sedna, czyli kapitału, forsy, zależności ekonomicznej itp. I wtedy okazuje się, że nie, nasz problem to nie jest ciemnota, zacofanie, takie czy inne kulturowe cechy i przywary. Nasz problem to to, że jesteśmy wyzyskiwani, eksploatowani i ekonomicznie marginalizowani, także przez kraje i regiony „oświecone” i dopiero na tym gruncie powstaje zestaw cech kulturowych niekoniecznie fajnych i nie tak słodziutkich, jakie mają te kraje, które mogą sobie pozwolić na „cywilizowane reguły gry”, bo je na to stać kosztem nas i wielu innych pariasów. Takie myślenie prowadzi do wniosków zupełnie sprzecznych z pomysłami, nawykami i strategiami rodzimej postępowej inteligencji. Nie wystarczy pohukiwać, wybrzydzać, edukować, rozliczać itd. rodzimą ciemnotę. Trzeba dokonać wyzwolenia narodowego i społecznego z kapitałowych eksploatatorskich zależności. Nie seminarium kampusowe i nie szkółka niedzielna, nie coaching w wykonaniu kapłanów z z Agora SA, lecz socjalizm jest rozwiązaniem. Demokratyczny, emancypacyjny socjalizm, który w Polsce podniesie ten sam sztandar, jaki w Latynoameryce podnoszą tamtejsze kraje eksploatowane przez kapitał, zależność polityczną i ekonomiczną oraz lokalne sprzedajne elity obsługujące interesy zagranicznych namiestników i ich intelektualnego zaplecza.

Zarycki: Peryferyjność Polski to efekt zależności kapitałowej, a nie kultury folwarcznej [WYWIAD]

Teza, że przez wpływ kultury folwarcznej ciągle jesteśmy zacofani i nie żyjemy tak dostatnio jak za Odrą, […] jest w znacznym stopniu odwracaniem kota ogonem, bo duża część systemu folwarcznego wynika z zależności kapitałowej.

Źródło
Opublikowano: 2019-04-01 14:30:17

San Francisco walczy z plastikiem | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

Remigiusz Okraska:

Tymczasem w ojczyźnie wolności i swobody dość spore miasto wprowadza zakaz sprzedaży napojów w plastikowych butelkach – na razie tych mniejszych, ale po prostu zakaz. Nie cieńszy plastik, nie kaucja, nie recykling, nie przerzucanie problemu na indywidualnych konsumentów, ani nawet na publiczne czy prywatne firmy śmieciarskie, lecz po prostu zakaz. Kilka dni temu odnośnie do części plastikowych jednorazówek podobnie zrobiła UE, choć niestety w kwestii butelek wybrała wyższe wskaźniki recyklingu. I tak się to robi, i tak to działa, tak to jest, wbrew namolnemu liberalnemu ględzeniu i wbrew jednostkowym histeriom, że co z moją wolnością. Ano nic z twoją wolnością, twoja wolność jest ograniczona dziesiątkami spraw i być powinna, nie jesteś na świecie sam/a, a ponieważ wybory konsumenckie, niewidzialne ręki rynku i cała reszta po prostu nie działają, to rozwiązaniem problemu w skali masowej jest właśnie zakaz obrotu czymś, co jest ewidentnie szkodliwe i bez czego da się przeżyć.

San Francisco walczy z plastikiem | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

Amerykańskie miasto jako pierwsze na świecie wprowadzi zakaz używania plastikowych butelek.

Źródło
Opublikowano: 2019-04-01 13:09:28

A może to po prostu wewnętrzna, brutalna walka fandomu – fanatycy Niewidzialnego Logistyka, dyskretnego, kosmicznego in

A może to po prostu wewnętrzna, brutalna walka fandomu – fanatycy Niewidzialnego Logistyka, dyskretnego, kosmicznego in vitro, bioenergoterapeutycznych wskrzeszeń, nielimitowanego winiasza i Disneylandu po śmierci niszczą symbole klubowe hoolsów od czarodzieja-okularnika i gadającego kucyka Pony?

Źródło
Opublikowano: 2019-04-01 12:56:15

Tak samo jak wiele mieszkanek i mieszkańców Gdańska, nas również oburzyły donies

Tak samo jak wiele mieszkanek i mieszkańców Gdańska, nas również oburzyły doniesienia o paleniu książek pod lokalną parafią. Nie może być w naszym mieście miejsca na takie rytuały, przypominające praktyki z Niemiec i Austrii lat trzydziestych. Jako że sprawa, oprócz wszystkich innych względów, stanowi naruszenie art. 191 ustawy o odpadach, zgłosiliśmy na razie sprawę straży miejskiej.

Więcej o sprawie: http://wiadomosci.gazeta.pl/…/7,114883,24603721,fundacja-sm…


Źródło
Opublikowano: 2019-04-01 12:00:41

W poniedziałek 1 kwietnia zbieramy podpisy pod startem koalicji Lewica Razem do

W poniedziałek 1 kwietnia zbieramy podpisy pod startem koalicji Lewica Razem do Europarlamentu w następujaćych miejscach:
– Gdynia, okolice Infobox 11:30-15.00
– Gdańsk Wrzeszcz 16:30-18.00
– Gdańsk Krewetka 16:30
– Gdańsk, pętla tramwajowa w Oliwie 16:30

Każdy podpis się liczy i za każdy jesteśmy wdzięczni. Jeśli chcesz pomóc dołącz do nas w czasie zbiórki lub przekaż nam zabrane podpisy.

Z przyczyn losowych miejsca i terminy mogą ulec zmianie. W razie pytań skontatkuja się z naszym koordynatorem zbiórki: 530-661-431

#LewicaRazem



LewicaRazem

Źródło
Opublikowano: 2019-04-01 09:38:13

Dawıd Majewski uchwycił na zdjęciu z sobotniej demonstracji piękny moment spotka

Dawıd Majewski uchwycił na zdjęciu z sobotniej demonstracji piękny moment spotkania przedstawicieli trzech religii – islamu, judaizmu i chrześcijaństwa (na zdjęciu członek Reformowanego Kościoła Katolickiego w Polsce).

O taki Poznań i taki świat


Źródło
Opublikowano: 2019-04-01 09:27:28