Praca nie tylko pozwala ludziom na utrzymanie, ale nadaje ich życiu sens i warto

Piotr Ikonowicz:


Praca nie tylko pozwala ludziom na utrzymanie, ale nadaje ich życiu sens i wartość poza merkantylną. Powstaje więc fundamentalne pytanie czy człowiek, który ma zagwarantowany byt materialny wciąż odczuwa potrzebę wykonywania pracy? Czy bezpieczeństwo ekonomiczne nie skłoni go do zaniechania wszelkiej pożytecznej dla innych aktywności? Jeżeli potrzeba pracowania jest niezależna od ekonomicznego przymusu i przyrodzona człowiekowi to socjalizm jest możliwy. W przeciwnym razie prawdziwa okazałaby się teza zwolenników panującego systemu, że ludzie pracują tylko i wyłącznie pod wpływem zewnętrznego przymusu, przeważnie ekonomicznego, choć jeżeli nie chodzi o przetrwanie, to może też chodzić o chciwość, o chęć zdobycia więcej dóbr niż inni. Pytanie o socjalizm jest więc pytaniem o człowieka, o jego twórcze możliwości i naturalne, nieodłączne potrzeby. O to czy do tych potrzeb zalicza się potrzeba wykonywania pracy.

Znam osoby, które wykonują bardzo wiele wysoko wykwalifikowanej i bardzo społecznie przydatnej pracy (wolontariusze) mimo, że nikt nigdy im za to nie płaci. Znam jednak też takich, którzy posiadłszy pewien majątek gniją za życia w nieróbstwie i wcale nie są szczęśliwi. Brak konieczności świadczenia pracy odbiera im motywację, a lenistwo i ograniczenie się wyłącznie do konsumpcji sprawia, że tracą poczucie sensu w życiu.

Robotyzacja, nadmiar wszelkich dóbr, umaszynowienie, wieszczony przez Jeremy’ego Rifkina „Koniec pracy”, to wszystko skłania do namysłu nad zmianą systemową, choćby dlatego, że roboty i maszyny nie robią zakupów. Proponuje się więc rozdawanie pieniędzy, żeby pozbawieni dostępu do pracy konsumenci mogli kupować dalej zapobiegając krachowi (nazywają to bezwarunkowym dochodem podstawowym). Ale miliardy bezczynnych, bezużytecznych konsumentów, którzy już niczego ważnego, pożytecznego nie robią to przerażająca wizja ludzkiej hodowali, ludzi bez poczucia wartości i celu. Taki świat przedstawił Kurt Vonnegut w swej wieszczej powieści „Pianola” Główny bohater powieści należy do pożytecznej elity specjalistów, podczas gdy większość populacji ludzkiej to tzw. knoty, ludzie wykonujący jakieś bezsensowne prace i używający używek i rozrywek. Kulminacyjny punkt powieści to dokonanie przez bohatera-specjalistę epokowego odkrycia, które likwiduje jego specjalność. W ten sposób nasz bohater powiększa grono bezużytecznych „knotów”.

Stopniowo praca staje się przywilejem coraz mniej licznych. A więc powinniśmy się nią dzielić. Pracować coraz mniej za coraz więcej. Zaraz po rewolucji Fidel Castro w sytuacji powszechnego niedostatku wypowiedział owo słynne zdanie: „Będziemy jedli mało, ale będziemy jedli wszyscy”. Chciałbym tu je strawestować i rzec: „Będziemy pracowali coraz mniej, ale będziemy pracowali wszyscy”. Przynajmniej wszyscy, którzy chcą i mogą pracować.

To tylko początek rozważań, które mój dobry znajomy nazwał „socjalizm wg Piotra” i którymi będę się z Wami na bieżąco dzielił.


Źródło
Opublikowano: 2019-01-03 19:37:40

Praca nie tylko pozwala ludziom na utrzymanie, ale nadaje ich życiu sens i wartość poza merkantylną. Powstaje więc funda

Praca nie tylko pozwala ludziom na utrzymanie, ale nadaje ich życiu sens i wartość poza merkantylną. Powstaje więc fundamentalne pytanie czy człowiek, który ma zagwarantowany byt materialny wciąż odczuwa potrzebę wykonywania pracy? Czy bezpieczeństwo ekonomiczne nie skłoni go do zaniechania wszelkiej pożytecznej dla innych aktywności? Jeżeli potrzeba pracowania jest niezależna od ekonomicznego przymusu i przyrodzona człowiekowi to socjalizm jest możliwy. W przeciwnym razie prawdziwa okazałaby się teza zwolenników panującego systemu, że ludzie pracują tylko i wyłącznie pod wpływem zewnętrznego przymusu, przeważnie ekonomicznego, choć jeżeli nie chodzi o przetrwanie, to może też chodzić o chciwość, o chęć zdobycia więcej dóbr niż inni. Pytanie o socjalizm jest więc pytaniem o człowieka, o jego twórcze możliwości i naturalne, nieodłączne potrzeby. O to czy do tych potrzeb zalicza się potrzeba wykonywania pracy.

Znam osoby, które wykonują bardzo wiele wysoko wykwalifikowanej i bardzo społecznie przydatnej pracy (wolontariusze) mimo, że nikt nigdy im za to nie płaci. Znam jednak też takich, którzy posiadłszy pewien majątek gniją za życia w nieróbstwie i wcale nie są szczęśliwi. Brak konieczności świadczenia pracy odbiera im motywację, a lenistwo i ograniczenie się wyłącznie do konsumpcji sprawia, że tracą poczucie sensu w życiu.

Robotyzacja, nadmiar wszelkich dóbr, umaszynowienie, wieszczony przez Jeremy’ego Rifkina „Koniec pracy”, to wszystko skłania do namysłu nad zmianą systemową, choćby dlatego, że roboty i maszyny nie robią zakupów. Proponuje się więc rozdawanie pieniędzy, żeby pozbawieni dostępu do pracy konsumenci mogli kupować dalej zapobiegając krachowi (nazywają to bezwarunkowym dochodem podstawowym). Ale miliardy bezczynnych, bezużytecznych konsumentów, którzy już niczego ważnego, pożytecznego nie robią to przerażająca wizja ludzkiej hodowali, ludzi bez poczucia wartości i celu. Taki świat przedstawił Kurt Vonnegut w swej wieszczej powieści „Pianola” Główny bohater powieści należy do pożytecznej elity specjalistów, podczas gdy większość populacji ludzkiej to tzw. knoty, ludzie wykonujący jakieś bezsensowne prace i używający używek i rozrywek. Kulminacyjny punkt powieści to dokonanie przez bohatera-specjalistę epokowego odkrycia, które likwiduje jego specjalność. W ten sposób nasz bohater powiększa grono bezużytecznych „knotów”.

Stopniowo praca staje się przywilejem coraz mniej licznych. A więc powinniśmy się nią dzielić. Pracować coraz mniej za coraz więcej. Zaraz po rewolucji Fidel Castro w sytuacji powszechnego niedostatku wypowiedział owo słynne zdanie: „Będziemy jedli mało, ale będziemy jedli wszyscy”. Chciałbym tu je strawestować i rzec: „Będziemy pracowali coraz mniej, ale będziemy pracowali wszyscy”. Przynajmniej wszyscy, którzy chcą i mogą pracować.

To tylko początek rozważań, które mój dobry znajomy nazwał „socjalizm wg Piotra” i którymi będę się z Wami na bieżąco dzielił.

Źródło
Opublikowano: 2019-01-03 19:33:45

Tańsze leki to więcej wyleczonych osób. Jednak ta wiedza nie dociera do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.

Tańsze leki to więcej wyleczonych osób. Jednak ta wiedza nie dociera do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.

O co chodzi?

W październiku na opublikowanej liście leków refundowanych nie znalazł się lek Tecentriq. Stosowany jest on przy leczeniu raka płuc i produkowany jest przez amerykański…


Źródło
Opublikowano: 2019-01-03 19:07:15

Tekst na czasie choć z 2015 roku niniejszym przytaczam:

Tekst na czasie choć z 2015 roku niniejszym przytaczam:

Owsiak: światełko do prywatyzacji

Im bardziej stajemy się zimni, wyrachowani i podli dla siebie nawzajem, tym bardziej pasuje nam Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Po roku donoszenia na kolegów z pracy, kombinowania z rachunkami i fakturami, kantowania wspólników możemy jednorazowo wykupić stosunkowo niedrogo bilet do nieba. Jakież to nasze polskie, katolickie. Każda świnia wystarczy, że się wyspowiada i ma z głowy poczucie winy czy choćby naprawienia krzywdy wyrządzonej bliźniemu swemu. Jesteśmy zajebiści bo wrzuciliśmy do puszki pieniążek i pomykamy z głupawym znaczkiem na wypiętej dumnie piersi.

Jeżeli ktoś miał wątpliwości dlaczego co roku się ten cyrk odbywa, to po ostatniej wypowiedzi Jerzego Owsiaka już wiadomo. Chodzi o prywatyzację służby zdrowia. Owsiakowe zbiórki wprawdzie nie rozwiązują żadnego problemu polskiego lecznictwa i są tylko małą kropelką w morzu potrzeb zdrowotnych, które zaspokaja budżet państwa, ale prezentuje je się jako coś nadzwyczajnego, żeby publiczną służbę zdrowia skompromitować. No i wylazło szydło z worka. Cała ta hucpa i nadymanie Owsiaka jako autorytetu moralnego służyło przeforsowaniu "planu Balcerowicza w służbie zdrowia".

Wszyscy ci idealiści, którzy od lat latali z puszkami, organizowali, licytowali, śpiewali i grali darmo dla Orkiestry, mogą sobie teraz pogratulować. Bo cały ich wysiłek ich idol sprowadził do tego, że już niedługo leczyć się będzie wyłącznie zamożnych obywateli, a biedacy będą zdychać, bo nigdzie na świecie prywatna służba zdrowia biednych nie leczy. A kto nie wierzy niech się spróbuje leczyć w Stanach Zjednoczonych bez wypasionego konta w banku.
Od początku transformacji ustalono najniższą w Europie składkę zdrowotną, żeby wykazać, że publiczna służba zdrowia jest do niczego i tym łatwiej ją sprywatyzować. Takich wolontariuszy jak Owsiak jest w Polsce mnóstwo. Dlaczego więc telewizja i wszyscy święci postawili na jąkającego się disc jockeya? Bo ma reakcyjne i antyspołeczne poglądy. Jest chłopcem na posyłki znienawidzonego przez większość polskiego społeczeństwa Leszka Balcerowicza. To dlatego LOT dostarczał Owsiakowi samolot, którym latał po całej Polsce. Czy za kasę, która poszła na paliwo nie można było kupić czegoś konkretnego? Owsiak w śmigłowcu. Owsiak na czołgu. Owsiak z policyjną asystą. Owsiak z eskortą myśliwców. Ten absurdalny show ma jednak bardzo konkretne uzasadnienie. Nie ma takich pieniędzy, których neoliberalni decydenci nie wydadzą, żeby wreszcie zamienić służbę zdrowia w wielomiliardowy prywatny biznes. Nie będzie już "służby" zdrowia, będą kupowane i sprzedawane na rynku "usługi medyczne". A kogo nie stać niech lepiej nie choruje. A na otarcie łez będzie mu się puszczać światełko do samego nieba. I żadnego czekania na lekarza specjalistę. Kolejkę się skasuje przez wprowadzenie odpłatności i cen "komercyjnych".

„Trochę poszczypało, trochę pobolało i proszę jaki mamy cud gospodarczy”, Jurek Owsiak, argumentuje propagandysta prywatyzacji. Owsiak nie wie, że 3 miliony rodaków zagranicą szczypać będzie już zawsze? Że ludzie nie mają oszczędności tylko długi, że bezrobotni nie mają zasiłków, a zasiłki nie pozwalają się nawet do syta najeść? Więc może nie „poszczypało”, ale szczypie i boli coraz bardziej i wciąż? A kiedy mówimy o „szczypaniu i bólu” w kontekście służby zdrowia, to ja na miejscu luzaka Jurka Owsiaka staranniej dobierałbym słowa. Kiedy odmawia się leczenia ludzi poważnie chorych to „szczypanie i ból” nie są już tematem do żarcików. A tak będzie jak dobrodziej Owsiak dopnie swego.
Mam odwagę pisać te słowa, bo reprezentuję Kancelarię Sprawiedliwości Społecznej czyli taką Orkiestrę Codziennej a nie świątecznej Pomocy. Nas nikt na rękach nie nosi. Bo my płyniemy w odróżnieniu od Owsiaka pod prąd a nie z prądem. Bo z prądem to zazwyczaj zdechłe ryby pływają.

Piotr Ikonowicz

Źródło
Opublikowano: 2019-01-03 18:56:22

Sensacyjne wyniki badania GUS. 500+ jednak zachęca do podejmowania pracy

https://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/1389923,500-a-rynek-pracy.html

Sensacyjne wyniki badania GUS. 500+ jednak zachęca do podejmowania pracy

Rządowy program pozytywnie wpłynął na aktywność zawodową Polaków, głównie kobiet. Taki wniosek płynie z najnowszych analiz Głównego Urzędu Statystycznego. Stoi on w sprzeczności z dotychczasowymi badaniami.

Źródło
Opublikowano: 2019-01-03 18:20:55

Wyobraźcie sobie, że przychodzi Wasz landlord i mówi tak:

Wyobraźcie sobie, że przychodzi Wasz landlord i mówi tak:
– Obywatelu najmujący, macie ulgę. Od dziś możecie nie płacić za mieszkanie. Za kilka lat zwindykuję sobie w zamian Waszą matkę, sąsiada, tego pana, tę panią i jeszcze, o!, Twoje dzieci.
– Kapitalnie, dziękuję panie landlordzie! – odpowiadacie i poczynacie wydawać zaoszczędzone środki na książki, kurs językowy, chińskie kulki ryżowe w chilli, czy co tam lubicie.
A więc 800 tys. "przedsiębiorców" o przychodach do 63 tys. zł będzie mogło płacić niższy ZUS niż minimalne do tej pory ryczałtowe 1,2 tys. zł.
Teraz budzi się we mnie krwiożercza liberałka i ryczę:
– NIE CHCĘ DO KROĆSET dopłacać do 1 tys. emerytury minimalnej ludziom, którzy tworzą kolejne nieudaczne, niewydajne biznesy tylko dlatego, że nie lubią mieć przełożonych, słiczują więc między Uberem, punktem gastronomicznym, sklepem PHU a kioskiem, korzystając przy tym ze wszystkich ulg świata, bo inaczej by się nie spinało.
– Mały ZUS to jest dobra decyzja. Te dodatkowe kilkaset złotych bardzo przyda mi się na inwestycje – oświadczył w TOK FM przedsiębiorca – niech mu będzie Stefan – a ja popadłam w zadumę: "I w co Ty, chłopie, zainwestujesz te kilka stów ekstra? W nowy opiekacz do gofrów do swojej budy z naleśnikami?"
Polska to dziwny naród, niby skrajnie liberalny, ale ten liberalizm ma swoją granicę. Pracownikowi się nie podoba mobbing? Niech zmieni pracę! Pedagog szkolny narzeka na niskie wynagrodzenie? Trzeba było pójść na informatykę i kosić teraz grube siano! Przedsiębiorca nie ma na ZUS? A nie, a co to to nie, a to trzeba mu obniżyć.
Ale żeby nie było, nie winię tych wszystkich tyciprzedsiębiorców, a państwo, które znowu utwierdza ich w złych decyzjach życiowych. Bo przecież państwo ma GUS, a GUS ma na to odpowiednią tabelkę. I stoi w niej jak byk: im większa firma, tym wydajność każdego miejsca pracy wyższa. Przebitki samozatrudnienie vs. firma 250+ bywają i 1000-krotne. Z punktu widzenia gospodarki małe biznesy jadące na ulgach NIE są więc wartymi wsparcia (hasztag: #stefanzamknijfirmę), a każdy samozatrudniony, który zamknie "biznes" i pójdzie do dowolnego korpo, od razu zwiększy swoją wydajność – a więc i przydatność dla polskiego PKB – o kilkaset procent.
I zaraz pewnie ktoś mi tu napisze, że z tego ZUS-u to przecież i tak nic nie będzie. A ja mu odpowiem: – Niestety będzie! Stefan dostanie emeryturę z wyrównaniem do minimum z Twoich pieniędzy.


stefanzamknijfirmę

Źródło
Opublikowano: 2019-01-03 18:13:39

Tańsze leki to więcej wyleczonych osób. Jednak ta wiedza nie dociera do ministra

Tańsze leki to więcej wyleczonych osób. Jednak ta wiedza nie dociera do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.

O co chodzi?

W październiku na opublikowanej liście leków refundowanych nie znalazł się lek Tecentriq. Stosowany jest on przy leczeniu raka płuc i produkowany jest przez amerykański Genentech. Z tego powodu w Ministerstwie Zdrowia zainterweniować miała Georgette Mosbacher, amerykańska ambasadorka.

Pstryk! Po dwóch miesiącach Tecentriq pojawia się na liście leków refundowanych, chociaż warunki są skrajnie złe dla budżetu NFZ. "Połączcie kropki" – tak sprawę kwituje Jerzy Przystajko z Rady Krajowej partii Razem

To kolejny przykład tego, że pisowskie ministerstwo chodzi na pasku megakorporacji. W połowie grudnia informowaliśmy o przekręcie z lekiem Xarelto.

Państwo musi być zdolne do produkcji leków. Czas też na zmianę prawa patentowego. Miliardy, które oddajemy firmom farmaceutycznym, można przeznaczyć lepiej. Na sprzęt, skrócenie kolejek i lepsze leczenie. Twoje zdrowie to nie towar!

[Opis dla osób niewidomych i niedowidzących: Z lewej strony jest zdjęcie Jerzego Przystajki. Z prawej jest wyróżniony tytuł: "Przystajko: Ministerstwo Zdrowia po stronie amerykańskiej korporacji". Poniżej jest cytat z wypowiedzi Jerzego Przystajki: "Październik. Trump zapowiada obniżkę cen leków w USA. Koszty mają zostać przerzucone na inne państwa. Listopad. Ambasadorka USA naciska na Ministerstwo Zdrowia w sprawie refundacji bardzo drogiego leku. Grudzień. Ministerstwo wprowadza lek do refundacji, mimo niekorzystnej oferty cenowej. Połącz kropki".]


Źródło
Opublikowano: 2019-01-03 17:53:09

Michał Konarski w samo sedno komentuje wyniki badań, które mówią, że 500+ okazało się ludzi motywować do pracy, a nie de

Remigiusz Okraska:

Michał Konarski w samo sedno komentuje wyniki badań, które mówią, że 500+ okazało się ludzi motywować do pracy, a nie demotywować:
„Oczywiste. Łatwiej jest szukać i mobilizować się do pracy jak nie trzeba myśleć skąd się weźmie pieniądze na jedzenie czy na bilet (tak samo łatwiej jest jej szukać, gdy ma się gdzie spać i umyć), niż wtedy gdy się jest tak przypartym do muru (to naprawdę nie motywuje), że nie ma siły już na nic.
Nie rozumieją tego tylko gospodarczy liberałowie”.

Źródło
Opublikowano: 2019-01-03 16:06:17

INTERWENCJA – PILNA ZBIÓRKA – WOW! Udało się! To był express dziękujemy!!

Fundacja Ocalenie:


‼️INTERWENCJA – PILNA ZBIÓRKA‼️ – WOW! Udało się! To był express 🤩dziękujemy!! 😍

Lidia z Donbasu jest w ostatnim miesiącu ciąży. Leciała do Francji z przesiadką w Warszawie. Niestety, na samolot do Francji nie została wpuszczona ze względu na zaawansowaną ciążę. W związku z tym – w zupełnie nieplanowany sposób (razem z trzyletnim Albertem i czteroletnią Katią) wylądowała w Warszawie, w naszym Centrum Pomocy Cudzoziemcom.
Może urodzić w każdej chwili, a ponieważ nie miała zamiaru zatrzymywać się w Warszawie, to nie ma ubezpieczenia, ani rzeczy potrzebnych do szpitala przy okazji porodu i połogu.
Na razie zabezpieczyliśmy jej nocleg na najbliższe dni.

POMÓŻCIE NAM ZEBRAĆ PIENIĄDZE NA WYKUPIENIE DLA LIDII UBEZPIECZENIA W NFZ oraz rzeczy potrzebne do szpitala na poród i połóg! Potrzebujemy w sumie ok 1000 zł.

***Ponieważ sprawa jest pilna, nie zbieramy darów rzeczowych, a jedynie pieniądze, żeby móc jak najszybciej zrobić całe zakupy i wykupić ubezpieczenie. Co prawda poród w Polsce jest teoretycznie bezpłatny, ale Lidia będzie musiała mieć cesarskie cięcie ze względu na przebieg poprzednich porodów, co może generować duże koszty, którymi szpital obciąży ją, jeśli nie będzie mieć ubezpieczenia.***

Jeśli nie chcecie przekazywać pieniędzy przez fb, możecie zrobić tradycyjny przelew na dane:
Fundacja Ocalenie
ul. Krucza 6/14a, 00-537 Warszawa
Nr konta: BGŻ BNP Paribas S.A.:
11 1750 0009 0000 0000 2156 6004
tytuł przelewu: ubezpieczenie


Źródło
Opublikowano: 2019-01-03 13:54:02

Marcelina Zawisza (@mmzawisza) | Twitter

Zachęcam do zapoznania się z relacją z #komisjazdrowia #aferalekowa na moim twitterze!

https://twitter.com/mmzawisza

Marcelina Zawisza (@mmzawisza) | Twitter

The latest Tweets from Marcelina Zawisza (@mmzawisza). działaczka społeczna, aktywistka, członkini zarządu partii Razem. Warszawa

komisjazdrowia,aferalekowa

Źródło
Opublikowano: 2019-01-03 12:53:37

Obejrzyj Przystajko (Razem): Czemu minister zdrowia działa na niekorzyść pacjentów?


Nasi przedstawiciele: Marcelina Zawisza i Jerzy Przystajko są właśnie na posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia. Przed komisją na pytania ws. #AferaLekowa ma odpowiadać wiceminister zdrowia, Marcin Czech. Chcemy dowiedzieć się, dlaczego działania ministerstwa zdrowia sprzyjały firmom farmaceutycznym, ze szkodą dla polskich pacjentów i pacjentek.



AferaLekowa

Źródło
Opublikowano: 2019-01-03 12:30:48

Z czytaniem podsumowań roku autorstwa postępowej inteligencji jest trochę tak jak w tym starym dowcipie o rabinie, który

Remigiusz Okraska:

Z czytaniem podsumowań roku autorstwa postępowej inteligencji jest trochę tak jak w tym starym dowcipie o rabinie, który z lubością czytywał antysemickie gazetki, a zapytany, po co mu to, odparł, że tam piszą, że oni, Żydzi, rządzą wszystkim i wszędzie, więc oczywiście poprawia mu to nastrój.
Z kolei ja, gdy czytam podsumowania roku w wykonaniu postępowej inteligencji, to od razu poprawia mi się nastrój, że nie cierpiałem aż tak jak ona. Co prawda po latach kiepskich śmieciówek w kiepskich miejscach zaliczyłem na trochę bezrobocie i dyscyplinujące wizyty w PUP, ale oni prawie zmarli z głodu na etatach uczelnianych czy w wielkomiejskich mediach. Co prawda siedziałem na zapyziałej prowincji, ale oni nieporównanie bardziej cierpieli, gdy w "tanich knajpach" stołecznych płacili po 10 pln za piwo. Co prawda robiliśmy niszową gazetkę mając do dyspozycji jeden pokoik magazynowy za 200 pln w Katowicach oraz "redakcję" w kawalerce na starym blokowisku, ale oni prawie zmarli z głodu i przemęczenia, bo do redagowania portali nie mieli wymarzonych 9 etatów po 5000 zł każdy i na pewno za małe biura w centrach najbogatszych metropolii. No to chyba było u mnie nieźle, tak sobie myślę, gdy to wszystko czytam.
A poza tym same sukcesy: miałem co jeść, miałem gdzie spać, mimo mnóstwa pracy udało mi się spędzać sporo czasu w lasach i na łąkach (a lasy i łąki mamy tu piękne), za nienawistne komcie na fejsbuku dostawałem sporo lajków od dobrych ludzi i wkurzałem złych ludzi, jakieś fąfle podczepione pod liberalny salonik i siedzące w jego kieszeni pisały – niczego więcej przecież na serio nie potrafią – na mnie bezpłodne donosy że kryptofaszyzm i pisizm, żyliśmy z żoną skromnie i oszczędnie, więc starczyło na sporo niezłego wina, piwa i włóczenia się po prowincjach Europy Środkowej, dobrzy ludzie dali na naszą gazetkę tyle prywatnych pieniędzy, że było ich więcej niż z przeróżnych dotacji, i w ogóle dostaliśmy tyle nieoczekiwanego wsparcia, że wcześniej nie uwierzyłbym, że to możliwe, sama gazetka miała w 2018 rekordową sprzedaż w swych dziejach, poznałem kilku fajnych ziomów i ziomalek, szczęśliwie zakończyłem znajomość z kilkoma kiepskimi typami (bo to zwykle są typy), chcieli mi opublikować kilka tekstów w czytanych miejscach i jeszcze za to zapłacić, gdzie indziej płacili mi za inne umiejętności, byłem w miarę zdrowy, spałem więcej niż w poprzednim roku, pracowałem nad wznowieniem nieoczekiwanie – gdy już straciłem na to wszelką nadzieję – sfinansowanej książki o najważniejszym dla mnie myślicielu, żona napisała i wydała świetną książkę, a ta książka spodobała się mądrym ludziom i nie spodobała paniczom, widziałem fiasko kilku projektów złych ludzi i uwiąd kilku kolejnych, podjąłem kilka mądrych decyzji, przeczytałem o wiele więcej książek tzw. niekoniecznych niż koniecznych itd.
Mógłbym oczywiście pojęczeć, że to czy tamto, tego nie było, tamtego za mało, czegoś za dużo, mógłbym zadzierać nosa, że mi się przecież, panu inteligencikowi, należy więcej forsy czy splendoru, ale wcale ani mnie, ani innym inteligencikom się za dużo nie należy, bo i tak mamy relatywnie lepiej niż mnóstwo innych grup, które jednakowoż nie potrafią tak pięknie i wzniośle ględzić o swoich cierpieniach na pluszowych krzyżach.
Taki to był rok, nie jakiś przecież świetny, ale całkiem dobry, i oby tylko nie było w nadchodzącym jakoś bardzo gorzej, to też nie będzie źle. Czego i państwu życzę.

Źródło
Opublikowano: 2019-01-03 12:30:36

WSPÓLNE PISANIE WNIOSKÓW DO STUDIUM LAST MINUTE!

WSPÓLNE PISANIE WNIOSKÓW DO STUDIUM LAST MINUTE!

Marzyciele i Rzemieślnicy (Bracka 25, III piętro)
8 stycznia 2019, 18:00

Do 9 stycznia 2019 roku można składać wnioski do nowego studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego m.st. Warszawy. To dokument, który określa, jak powinna rozwijać się Warszawa. Dokument ma powstać za około 2 lata, ale już teraz możemy wpływać na to, jaki będzie jego ostateczny kształt.

Chcemy wpłynąć na kształt studium! Dlaczego jest to ważne? Studium określa priorytety rozwoju naszego miasta: liczbę terenów zielonych, pieszą i rowerową infrastrukturę, zbiorową komunikację. Wnioski dają możliwość realnego wpływu na przyszły kształt naszego miasta!

Nie wiesz, co może się znaleźć we wnioskach do Studium? Boisz się, czyże nie uda ci się napisać wniosku prawidłowo? A może potrzebujesz inspiracji? Zapraszamy na wspólne pisanie wniosków do studium, na którym rozwiążemy te problemy

Zapraszamy 8 stycznia do pisania z nami wniosków na ostatnią chwilę! Mamy już trochę pomysłów na to, co może się w nich znaleźć, ale chętnie też pomożemy Wam przełożyć Wasze propozycje na język biurokracji. Wnioski mogą dotyczyć całego miasta, wybranych dzielnic lub Waszej najbliższej okolicy.

Wszystkie wnioski złożymy 9 stycznia w Biurze Architektury i Planowania Przestrzennego (muszą być złożone w formie papierowej).

Więcej informacji o studium studium informacji o obecnym etapie zbierania wniosków do studium i samym dokumencie, znajdziecie tutaj:
http://www.konsultacje.um.warszawa.pl/studium


Źródło
Opublikowano: 2019-01-03 11:32:05

’We are not robots’: Amazon warehouse employees push to unionize

Maja Staśko:

“We are not robots. We are human beings. We cannot come into work after only four hours of sleep and be expected to be fully energized and ready to work. That’s impossible,” said Long. “I feel like all the company cares about is getting their products out to the customers as quickly humanly as possible, no matter what that means for us workers in the end.”

“If you get injured, they don’t treat you well, they don’t care,” said 24-year-old Hibaq Mohamed, who has worked at the Shakopee facility for over two years. She said every two to three months, Amazon increases hourly productivity rates workers must meet to keep their jobs. “During summertime, we don’t get enough AC, in the winter we don’t get enough heat. We want to change the imbalance at Amazon.”

“A lot of workers aren’t comfortable going to managers and that has a lot to do with rate. There’s an obsession with rate,” said Hassan. “The rate people have to make every single hour, every hour it’s mentioned, and if a person isn’t doing well, the managers will pick on them. Sometimes you can hear it from different departments.”

’We are not robots’: Amazon warehouse employees push to unionize

Workers announced launch of union push in response to working conditions as company says it does not recognize allegations

Źródło
Opublikowano: 2019-01-03 11:05:41

Extreme heat wipes out 23,000 flying foxes

Robert Maślak


Tak może wyglądać zagłada w czasie globalnego ocieplenia. W ciągu kilku dni zginęła 1/3 populacji rudawki okularowej (Pteropus conspicillatus) – dużego, owocożernego nietoperza żyjącego w Australii.Co najmniej 23 tysiące zwierząt padło z powodu upału, nie wytrzymały dwóch kolejnych dni z temperaturą ponad 42 st. Celsjusza w cieniu. Poprzednie wielkie straty populacja miała w 2014r. gdy z upału padło 46 tys. osobników. W tym roku w Australii rekordowe upały trwają od listopada.
https://mobile.abc.net.au/news/2018-12-19/heat-wipes-out-one-third-of-flying-fox-species/10632940

Extreme heat wipes out 23,000 flying foxes

Źródło
Opublikowano: 2019-01-03 10:04:00

Przedwczoraj i wczoraj nie dałem rady Wam złożyć życzeń. Myślę, że domyślacie się czemu… ;)

Przedwczoraj i wczoraj nie dałem rady Wam złożyć życzeń. Myślę, że domyślacie się czemu…

Rok 2019 r. to rok wyborów do parlamentu europejskiego i polskiego. Życzę więc wszystkim, by wygrali w nich ludzie, którzy nie myślą tylko o sobie, a kierują się sprawiedliwością społeczną, troską o słabszych i dobrym sercem.

Obyśmy nie musieli błagać o swoje prawa tak, jak Toćka o wegetariański pasztet.

Wszystkiego dobrego!


Źródło
Opublikowano: 2019-01-02 21:58:17

Kiedy Prawo i Sprawiedliwość kolejny raz pokazuje, jak bardzo nienawidzi kobiet,

Kiedy Prawo i Sprawiedliwość kolejny raz pokazuje, jak bardzo nienawidzi kobiet, jesteśmy jeszcze my. Kiedy PiS proponuje obniżenie statystyk dotyczących przemocy domowej utrudniając życie ofiarom, my stajemy po ich stronie. Kiedy PiS wycofuje się po medialnej burzy z projektu chwalonego przez Ordo Iuris, my chcemy jeszcze większej ochrony kobiet i dzieci.

[Opis dla osób niewidomych i niedowidzących: Nagłówek mówi – Kiedy PiS rozważa, czy ułatwić życie sprawcom przemocy domowej (i po medialnej burzy wycofuje się ze skandalicznego projektu) Razem proponuje:
– więcej całodobowych ośrodków interwencji kryzysowej
– pomoc psychologiczną i doradztwo zawodowe dla osób poszkodowanych
– dostęp do całodobowego telefonu zaufania z praktycznymi informacjami
– obowiązkowe programy korekcyjne dla osób stosujących przemoc
– szkolenia z przeciwdziałania przemocy dla lekarek, nauczycieli, opiekunów socjalnych, policjantek, prokuratorek i sędziów.]


Źródło
Opublikowano: 2019-01-02 18:30:00

Wszystkich nas nie zwolnicie – stanowisko związku Inicjatywa Pracownicza Amazon

OZZ Inicjatywa Pracownicza:


Wszystkich nas nie zwolnicie – stanowisko związku Inicjatywa Pracownicza Amazon

Wyrażamy oburzenie faktem, że Mai Staśko – pracownicy Adecco – nie przedłużono umowy tymczasowej po ukazaniu się jej krytycznego artykułu na temat warunków pracy w zakładzie logistycznym Amazon pod Poznaniem, mimo wcześniejszych zapewnień o kontynuowaniu zatrudnienia. Znamy dziesiątki innych osób, których również spotkała podobna historia: dlatego że brali udział w protestach, zachorowali, nie zgadzali się ze swoim menagerem lub odmawiali przyjęcia notatki służbowej zarzucającej im niewykonanie norm.

W zakładzie logistycznym Amazon przed świętami zatrudnione było 9 tys. osób, z czego połowa na umowy tymczasowe. To olbrzymie skupienie pracowników, z którego wynika ogromna siła. Nie jest łatwo zdyscyplinować załogę, dlatego za bramami zakładów pracy nie ma demokracji i wolności słowa. Jesteśmy pod ciągłą kontrolą kamer, ochrony, kierowników, systemów komputerowych, skanerów, które monitorują nasz każdy ruch i dyscyplinują zgodnie z „potrzebami biznesowymi” firm. Termin logistyka początkowo związany był z wojskiem. W branży logistycznej do dyscyplinowania wykorzystane są właśnie osiągnięcia i doświadczenia zdobyte podczas operacji wojennych. Automatyzacja, robotyzacja, digitalizacja, komputeryzacja wywołały potrzebę i dały możliwość zastosowania myśli logistycznej również na polu gospodarczym. Logika wojny, w której ofiarami padają przede wszystkim szeregowi rekruci, pozostaje bez zmian. Muszą się podporządkować hierarchii i zapomnieć o własnych potrzebach. W naszej korporacji wojskowy dryl ma wzmacniać program „Amazon Military” rekrutujący byłych wojskowych na stanowisko menagerów. Amazon zachęca ich szansą zarządzania „małą armią” pracowników.

Agencje pracy tymczasowej i umowy na czas określony są częścią reżimu wykorzystywanego do pacyfikowania niezadowolonych. Najwięcej pracowników tymczasowych zatrudniane jest w branży logistycznej i magazynowej oraz produkcji. W 2017 r. ok. 29 proc. rekrutowano w usługach, m.in logistyce, a 69 proc. w przemyśle, głównie motoryzacyjnym i spożywczym – czyli tam, gdzie pracownicy mają dużą siłę przetargową wynikającą z miejsca pracy. Pracodawcy rozbijają tę siłę, dzieląc nas na różne grupy, nieraz przeciwstawiane sobie. Niszczą nasze poczucie stabilności, sprawiając, że jedni drżą o nową umowę, a inni boją się stracić lepszą, bardziej pewną pracę. Owe praktyki mają maksymalnie ograniczyć wpływ pracowników na organizację pracy. Co więcej, umowy agencyjne i czasowe służą do obchodzenia związków zawodowych – mają to do siebie, że nie tylko szybko i bezproblemowo wygasają, ale dużo łatwiej je rozwiązać, gdyż można wypowiedzieć je bez podania przyczyny oraz bez potrzeby konsultowania wypowiedzenia ze związkami.

Czasowe i agencyjne zatrudnienie jest też podstawowym narzędziem selekcji. Droga do stałej umowy o pracę w Amazon to wykańczający maraton: nawet pół roku można pracować na miesięcznych umowach agencyjnych, później Amazon zatrudnia na 3-miesięczny okres próbny (mimo że pracownik agencyjny jest kontrolowany przez menagerów z Amazona, którzy znają jego pracę), następnie oferowana jest umowa roczna. To oznacza łącznie 21 miesięcy pracy w stresie i ciągłym biegu za wynikami. Jeśli pracownik nie wykonuje 100% normy, pójdzie na nawet krótkie chorobowe lub nie podporządkowuje rygorowi i przełożonym, przekreślone są jego szansę na kolejną umowę. Taki maraton wyniszczy pod względem fizycznym i psychicznym każdego.

Inicjatywa Pracownicza pod hasłem „Umowy śmieciowe – wyzysk stały” od lat krytykuje zatrudnienie agencyjne i tymczasowe w Amazonie i innych zakładach. Związek organizował pikiety przed siedzibą Adecco, w 2015 r. setki pracowników agencji podpisały się pod petycją, domagając się bezpośredniego zatrudnienia. W 2016 r. związek wszedł w spór zbiorowy z agencjami pracy rekrutującymi dla Amazona. Niedawno IP rozdawała ulotki skierowane do pracowników agencyjnych, informując o ich prawach i postulatach (pobierz ulotkę w PDF).

W związku z powyższym domagamy się od Amazona:

1. Zaprzestania zatrudniania przez agencje pracy, z którymi Amazon współpracuje przez cały rok, nie tylko w sezonie zimowym. Dziś umowy agencyjne wykorzystywane są do permanentnej weryfikacji pracowników. Do tego celu powinna służyć wyłącznie trzymiesięczna umowa próbna z Amazon.

2. Wycofania umów czasowych. Nie widzimy żadnego uzasadnienia dla umów czasowych w firmie, która od ponad czterech lat otwiera nowe magazyny i zatrudnia nowe osoby. Polska jest w Europie liderem w liczbie pracujących na umowach czasowych. Ekspansji takich umów dokonano pod pozorem kryzysu finansowego. Dziś umowy czasowe nie służą jednak przetrwaniu w trudnej sytuacji na rynku, utrzymaniu miejsc pracy czy zachowaniu płynności, lecz wykorzystywane są do dyscyplinowania pracowników i łatwiejszego pozbywania się osób żądających poprawy warunków pracy. Niedawne ustawowe ograniczenie umów czasowych do 33 miesięcy jest niewystarczające.

3. Przywrócenia do pracy osób zwolnionych z powodu krytyki warunków pracy w firmie, niezgody na podporządkowanie, udziału w protestach, jak też z powodu nieobecności wywołanych chorobami, których często nabyli się w pracy, czy niewyrabiania wyśrubowanych norm. Domagamy się przywrócenia do pracy lub odszkodowań dla Mai oraz wszystkich osób, które obecnie sądzą się w Sądach Pracy w Poznaniu i Wrocławiu, reprezentowanych przez nasz związek: Łukasza – zwolnionego po akcji protestacyjnej w 2015 r., Elżbiety – zwolnionej pod zarzutem niewyrabiania norm kilka tygodni zanim objęła ją ochrona przedemerytalna, Macieja – zwolnionego mimo ochrony związkowej, Dariusza i Marcina – zwolnionych za niewyrabianie norm, Mikity – zwolnionego za nieobecności spowodowane chorobą, Anety – zwolnionej bez konsultacji ze związkiem zawodowym, i innych. Pamiętamy o Alinie i innych osobach, którym w 2015 r. nie przedłużono umów próbnych po proteście przeciwko przymusowym nadgodzinom w trakcie strajków w niemieckich magazynach.

Na przekór praktykom stosowanym w Amazon będziemy udzielać wsparcia tym osobom, organizować się i powtarzać: wszystkich nas nie zwolnicie!

OZZ Inicjatywa Pracownicza przy Amazon Fulfillment Poland Sp. z.o.o.

02.01.2019


Źródło
Opublikowano: 2019-01-02 16:49:30