Kobiety: 400 kobiet rocznie umiera w wyniku przemocy domowej.

Maja Staśko:

Kobiety: 400 kobiet rocznie umiera w wyniku przemocy domowej.
Mężczyźni: A co z mężczyznami?! Jakim prawem mówicie nam, że zagarniamy dyskusję i nie możemy zadać kolejnego pytania o prawa mężczyzn? Co z wolnością słowa i demokracją? To my tu jesteśmy prawdziwymi ofiarami – politycznej poprawności.

Kobiety: 87% kobiet w Polsce doświadczyło molestowania. Ciągle zderzamy się z obleśnymi komentarzami, śliskimi spojrzeniami, ocieraniem się, klepaniem.
Mężczyźni: A co z naszym konstytucyjnym prawem do żartu, flirtu i bycia oblechem?! A wolność ekspresji? I dlaczego nas nikt nie molestuje, choć byśmy chcieli? To my tu jesteśmy dyskryminowani.

Czarni: Jesteśmy bici i gwałcone, a policja i wymiar sprawiedliwości staje po stronie białych. W więzieniach pracujemy za darmo.
Biali: A co z białymi?! W filmach jest coraz mniej białych superbohaterów – to my tu jesteśmy prawdziwymi ofiarami!

Pracownicy: Nie mamy za co zapłacić czynszu, spędzamy całe życie w pracy, dojazdy do pracy zajmują nam kilka godzin dziennie, jesteśmy niedospani i przemęczeni.
Korporacje: Widzicie, co musimy znosić? Pracownicy są leniwi i roszczeniowi. To my tu jesteśmy wykorzystywani.

Lokatorzy: Kolejna schorowana osoba z dzieckiem została wyrzucona na bruk, jak tak można?
Eksmitujący: A co z właścicielami?! Musimy wzywać policję i słuchać krzyków płaczących dzieci i matek. Pomyśleliście w ogóle o nas? Jak się z tym czujemy?

Kobiety: 67% spraw związanych z przemocą seksualną jest umarzanych. 40% tych, na które były wyraźne dowody, kończy się w zawieszeniu. Procesy trwają latami, a zdarza się, że w końcu to zgwałcone postawione są w stan oskarżenia – o pomówienie albo składanie fałszywych zeznań. Nie możemy czuć się bezpiecznie.
Sprawcy przemocy: My tym bardziej. Co z naszą karierą i ambicjami? Chcecie nas wykończyć? To my tu jesteśmy prawdziwymi ofiarami.

Wierni: 13-letnia Kasia była gwałcona, więziona i bita przez księdza-pedofila. Sąd przyznał jej milion złotych odszkodowania od Kościoła. Możemy czuć się trochę bezpieczniej.
Kościół: Musieliśmy zapłacić 25 000 zł, żeby złożyć kasację od tego wyroku. Nie dajemy swoich pieniędzy poszkodowanym, więc musimy je dawać prawnikom, by bronili gwałcicieli i pedofilów. To my jesteśmy największymi ofiarami pedofilii w Kościele.

Osoby LGBTQ: Prawicowi politycy napędzają na nas nagonkę w ramach kampanii wyborczej. Coraz częściej boimy się wyjść na ulicę.
Cismężczyźni: Co wy wiecie o opresji? My musimy patrzeć, jak tańczycie na ulicach podczas marszów równości.

Migranci: Pracujemy nielegalnie lub na śmieciówkach, za głodowe stawki.
Prawicowy politycy: A co z Polakami? Uchodźcy zabierają wam pracę. To wy tu jesteście ofiarami!

Opiekunki osób z niepełnosprawnościami: Jesteśmy wycieńczone, chcemy mieć za co żyć i kiedy odpoczywać.
Prawicowi politycy: Siedzą w sejmie i chcą rozmawiać, a my musimy je omijać. Damy im zakaz wejścia do sejmu, są agresywne i niebezpieczne.

I tak do znudzenia. Dopisujcie dalej.

#whataboutism #przemoc #dyskryminacja


whataboutism,przemoc,dyskryminacja

Źródło
Opublikowano: 2019-03-31 18:38:46

"Kto bogatemu zabroni?" – to powiedzenie wgryzło się już dawno temu w

„Kto bogatemu zabroni?” – to powiedzenie wgryzło się już dawno temu w nasz słownik. Usprawiedliwiamy przed samymi sobą wybryki milionerów, których nie zaakceptowalibyśmy, gdyby zrobiłaby to taka sama osoba jak Ty.

Dosyć tego! Milionerzy to nie jest żadna uprzywilejowana kasta. Milionerzy i miliarderzy powinni sprawiedliwie dorzucać się do wspólnego kotła. Nie uciekać do rajów podatkowych. W Polsce system podatkowy postawiony jest na głowie. Przez niesprawiedliwe i dziurawe podatki Ty musisz oddawać znaczną część swoich dochodów, a milionerzy zwiewają do Cypru. Chcemy europejskiego państwa? Wprowadźmy europejski system podatkowy. I przestańmy w końcu przymykać oczy na oszustwa, wyzysk i kombinowanie! Kto bogatemu zabroni? #LewicaRazem!

[Opis dla osób niewidomych i niedowidzących: W górnej części na skrawkach papieru następujące zdania: „W Warszawie firma syna miliarderów nie płaci pracownikom. Zaległości w pensjach mogą wynieść już 10 milionów złotych”, „W Nowej Soli milioner bił, więził i znęcał się nad pracownikami” i „Komornik nie mógł ściągnąć z Kulczyków 8 tysięcy złotych, bo wszystkie pieniądze trzymają za granicą”. Na środku na wyróżnionym na czerwono polu widnieje napis: „Kto bogatemu zabroni?”. Na dole logo Lewicy Razem i oznaczenie KKW Lewica Razem – Razem, Unia Pracy, RSS.]



LewicaRazem

Źródło
Opublikowano: 2019-03-29 13:56:39

Zrób sobie własny wskaźnik [2002] | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

Remigiusz Okraska:

Jest rok 2002, może nie apogeum, ale szczyty szajby neoliberalnej, tzw. wszyscy rozsądni ludzie wielbią PKB i "wzrost gospodarczy", panuje kult kilku cyferek i wskaźników. Tymczasem w gazetce świrów i ignorantów, czyli naszej, ukazuje się tekst, który dzisiaj zdigitalizowaliśmy. Tekst, którego autor pyta, czy jeśli ludzie umrą przedwcześnie na raka płuc, bo palili papierosy, to oznacza to korzystne oszczędności dla systemu emerytalnego? Czy emisja spalin poprawia nasze życie, skoro zwiększa PKB? I temu podobne wariackie pytania. Po tych 17 latach warto zapytać – to kto był świrem i ignorantem: my czy wyznawcy Balcerowicza i Geremka? Poczytajcie:

Zrób sobie własny wskaźnik [2002] | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

Co dla Ciebie oznacza lepsze życie: nowy samochód czy lepsze powietrze w Twoim mieście, a w kraju – więcej autostrad czy lepiej zorganizowany system komunikacji?

Źródło
Opublikowano: 2019-03-28 20:27:25

Przypominam się ludziom dobrej woli z prośbą o przekazanie 1% podatku na fundusz wydawniczy "Nowego Obywatela"

Remigiusz Okraska:

Przypominam się ludziom dobrej woli z prośbą o przekazanie 1% podatku na fundusz wydawniczy "Nowego Obywatela". Bo bez tych środków nie przetrwamy. W ubiegłym roku zebraliśmy rekordową kwotę, ale pieniądze się kończą i mamy chudy przednówek. Robimy pismo za pieniądze śmieszne i symboliczne – gdy czasami rozmawiam z twórcami innych niszowych mediów, to ja nie mogę się nadziwić, ile oni mają, a oni temu, że my mamy tak niewiele. A mimo to robimy swoje od już prawie 19 lat, głosząc rzeczy mało popularne, nienagradzane, często wyprzedzając trendy i mody intelektualne. Jeśli mamy to robić nadal, potrzebujemy wsparcia, zatem prosimy o 1%. Nie kosztuje to nikogo ani jednej dodatkowej złotówki, a od wyników tej zbiórki zależy w dużej mierze to, czy nasze pismo przetrwa. Wystarczy w PIT wpisać wydawcę pisma – Stowarzyszenie Obywatele Obywatelom, oraz nasz numer KRS: 0000 248 901. W tym roku po raz pierwszy możecie skorzystać także z rozliczenia Waszych PIT-ów przez urzędy skarbowe. Żeby w tym modelu przekazać nam 1%, trzeba zalogować się w Portalu Podatkowym i skorygować swój PIT o nasz numer KRS. Z góry dzięki wszystkim, którzy zechcą nas wesprzeć – oby było tych osób tyle, że budżet nam się zbilansuje. A gdyby komuś chciało się ten post udostępnić czy inaczej ponamawiać znajomych do wspierania nas, to pomoże nam dodatkowo.


Źródło
Opublikowano: 2019-03-27 22:12:59

Zwijanie Polski w imię rzekomych oszczędności niestety nie wychodzi z mody. Mini

Zwijanie Polski w imię rzekomych oszczędności niestety nie wychodzi z mody. Ministerstwo Sprawiedliwości chce zlikwidować wydziały pracy w sądach w 12 miejscowościach: Bartoszycach, Biskupcu, Głogowie, Gnieźnie, Jaworznie, Mysłowicach, Myszkowie, Pszczynie, Starachowicach, Szczytnie, Świeciu i Zgorzelcu. Dochodzenie sprawiedliwości przed sądem pracy już dziś nie należy do przyjemności. Nie pozwólmy, by pracownikom – zwłaszcza tym z mniejszych miejscowości – znowu rzucano kłody pod nogi! Sprawę komentuje Julia Zimmermann z Razem:

"Mieszkasz i pracujesz poza dużym ośrodkiem miejskim? Twoje prawa są łamane i zgłaszasz pracodawcę do sądu? Przygotuj się na podróże, bo zgodnie z projektem rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w 12 miejscowościach znikną sądy pracy.

Ministerstwo twierdzi, że celem zmian jest »racjonalne wykorzystanie kadr«. Może z punktu widzenia tabelek wypełnianych w Ministerstwie. Ale czy jest to racjonalne z punktu widzenia tych osób, którym sądy mają służyć, czyli obywatelek i obywateli? Odpowiedź jest prosta – nie!

Dla osób mieszkających w gminach, które podlegały likwidowanym właśnie wydziałom pracy w Świeciu czy Głogowie oznacza to, że jeżeli zdecydują się wytoczyć sprawę swojemu pracodawcy, na rozprawy będą musiały jeździć kilkanaście-kilkadziesiąt kilometrów dalej niż do tej pory. A wbrew medialnym zaklęciom o »rynku pracownika« Polska wcale nie jest rajem dla pracowników. Nasze prawa regularnie są łamane i czasem musimy dochodzić sprawiedliwości w sądzie.

Żeby sądy powszechne naprawdę takie były, muszą stać się naprawdę dostępne. To znaczy, że musimy mieć łatwy dostęp do nich także w najbardziej dosłownym tego słowa znaczeniu – ich siedziby muszą być równomiernie rozłożone po całym kraju. Muszą też być dostępne finansowo – opłaty sądowe nie mogą blokować możliwości dochodzenia praw. Potrzebujemy bezpłatnej pomocy prawnej z prawdziwego zdarzenia, dostępnej dla każdego, żeby korzystne wyroki nie były przywilejem dla bogatszych. Pracownicy sądów muszą być godnie wynagradzani, a organizacja pracy w sądach musi w końcu zacząć im pomagać, a nie przeszkadzać w pracy. I wreszcie: sądy muszą się otworzyć na społeczeństwo, otrząsnąć z prawniczego żargonu i zacząć mówić do ludzi. Takich zmian, a nie likwidacji lokalnych wydziałów, potrzebujemy jako obywatele i pracownicy".

[Opis dla osób niewidomych i niedowidzących: Po lewej stronie nagłówek "Zostawcie sądy pracy!", a pod nim tekst: "Pracujesz poza dużym ośrodkiem, a pracodawca łamie Twoje prawa? Chcesz podać go do sądu? Przygotuj się na podróże, bo Ministerstwo Sprawiedliwości chce zlikwidować sądy pracy w 12 miejscowościach. / Polska wcale nie jest rajem dla pracowników. Nie potrzebujemy kolejnej bariery w dostępie do sądownictwa. Sąd pracy powinien być tam, gdzie potrzebuje go pracownik – blisko". Niżej podpis: "Julia Zimmermann / okręg nr 13: lubuskie i zachodniopomorskie". Po prawej stronie zdjęcie Julii Zimmermann oraz logo Lewicy Razem i oznaczenie KKW Lewica Razem – Razem, Unia Pracy, RSS.]


Źródło
Opublikowano: 2019-03-27 21:43:44

Nikt w polityce światowej ostatnich miesięcy nie robi takiej kariery jak Alexandria Ocasio-Cortez, młoda amerykańska kon

Nikt w polityce światowej ostatnich miesięcy nie robi takiej kariery jak Alexandria Ocasio-Cortez, młoda amerykańska kongresmenka o lewicowych poglądach. Nie ma tygodnia, żeby jakiś filmik z nią w roli głównej nie bił rekordów popularności w mediach społecznościowych. To wywołuje ironiczne komentarze o modzie i bezkrytycznym zachwycie nad Ocasio-Cortez.

Oczywiście, to jest swego rodzaju moda, z pewnością zachwyty nad młodą kongresmenką nie zawsze wynikają z głębokiej refleksji politycznej. Ocasio-Cortez stała się po prostu symbolem nadziei na prawdziwą zmianę w kierunku progresywnej polityki. I zamiast prychać na tę modę, należy docenić z jak znaczącym postępem mamy tu do czynienia. Wystarczy wspomnieć, że ostatnio rolę takiego symbolu odgrywał Emmanuel Macron.

Tak, ten sam Macron, który kilka dni temu życzył walczącej o życie starszej kobiecie, aby zmądrzała. Kobieta ucierpiała w trakcie protestów społecznych po brutalnej interwencji policji. Ten sam Macron, który obiecywał odnowę polityczną, a po wygranych wyborach zrobił dokładnie to samo, co robili establishmentowi politycy przez ostanie 30 lat – obniżył podatki najbogatszym i zmniejszył prawa pracownicze. Ten sam Macron, któremu roi się, że jest nowym Napoleonem i który popisywał się przed Trumpem, jaką to piękną ma armię.

Jednym z naszych największych problemów jest to, że pod płaszczykiem zmiany dostajemy w kółko tę samą politykę. Po kryzysie finansowym z 2008 roku nawet najbardziej dogmatyczne media mówiły, że fundamentalizm rynkowy uległ wyczerpaniu – że pora skończyć z polityką zagłaskiwania elit finansowych i sprzyjania wielkim korporacjom. I co z tego, skoro te same media popierały potem ludzi, którzy zamierzali kontynuować starą politykę? Zachwyty nad Macronem sprzed kilku lat są tego doskonałym przykładem. Wystarczyło, że rzucił kilka ładnych słówek, jak „Europa”, „przyszłość”, „walka z populizmem”, i już został okrzyknięty symbolem postępu i nadzieją dla świata. A to że zaczął robić we Francji rzeczy, które kilkadziesiąt lat wcześniej z fatalnymi skutkami robili Reagan i Thatcher w USA oraz Wielkiej Brytanii? Kogo to obchodzi, prawda? Opakowanie było ładne, to się liczy.

Dlatego Ocasio-Cortez wygląda na tym tle tak dobrze. Nie rzuca jedynie ładnymi słówkami, nie próbuje za wszelką cenę ustawić się w centrum debaty politycznej, tylko konsekwentnie mówi swoje. System polityczny sprzyja najbogatszym – odpowiedzią powinny być wyższe podatki dla bogaczy i większa kontrola nad nimi. Nie ocalimy się przed katastrofą klimatyczną bez fundamentalnej zmiany podstaw naszej gospodarki. Prawo do elementarnej opieki zdrowotnej to absolutne minimum i obowiązkiem państwa jest zapewnienie tej opieki. Każdy zasługuje na dobrą edukację. Dosyć ustępowania skrajnej prawicy w kwestiach dotyczących praw człowieka.

Dlatego mnie moda na Ocasio-Cortez cieszy. Bo ta moda jest odzwierciedleniem szerszego pragnienia zmiany i odzyskania demokratycznej polityki, którą zawłaszczyły elity i korporacje. W dziedzinie symboli politycznych nie mogło nam się przytrafić nic lepszego niż zamiana napuszonego klauna Macrona, który najlepiej czuje się w otoczeniu bogactwa i ludzi władzy, na polityczkę, która z dumą mówi, że pracowała jako kelnerka i konsekwentnie staje po stronie słabszych.

Źródło
Opublikowano: 2019-03-27 16:28:56

15 marca minęło 8 lat od wybuchu wojny w Syrii. Jedną z osób, którą ta wojna wyp

Fundacja Ocalenie:



15 marca minęło 8 lat od wybuchu wojny w Syrii. Jedną z osób, którą ta wojna wypędziła z kraju, jest pracujący w Fundacji Ocalenie Feras. Czym jest dla niego dom? Dowiedz się z naszego filmiku!

Praca takich osób jak Feras daje uchodźcom i uchodźczyniom nadzieję na nowy dom w Polsce. Przekaż swój 1% Fundacji Ocalenie i razem z Ferasem pomóż im poczuć się w Polsce jak u siebie!
Wybierz nadzieję. Wybierz Fundację Ocalenie.
KRS: 0000030279

Przypominamy, że w tym roku PIT uzupełniamy i wysyłamy przez portal podatki.gov.pl

Za piękny materiał filmowy dziękujemy reżyserowi Krzysztof Komander i operatorowi Piotrek Dudak.

#WybierzNadzieję


Źródło
Opublikowano: 2019-03-26 11:13:33

Mimo wzrostu PKB oczekiwana długość życia w Polsce już drugi rok z rzędu… spada. Zgaduje, że to efekt zapaści w służbi

Mimo wzrostu PKB oczekiwana długość życia w Polsce już drugi rok z rzędu… spada. Zgaduje, że to efekt zapaści w służbie zdrowia, zanieczyszczenia środowiska, wysokiej liczby samobójstw i zabójstw na drogach. Polska wstaje z kolan.


Źródło
Opublikowano: 2019-03-26 09:08:29

Od pewnego czasu zastanawia mnie pogląd, który nazywam roboczo „wizją złego-dobrego pracodawcy”. Jego wyznawcy uważają,

Od pewnego czasu zastanawia mnie pogląd, który nazywam roboczo „wizją złego-dobrego pracodawcy”. Jego wyznawcy uważają, że takie decyzje jak podnoszenie podatków albo regulacje związane z prawem pracy są nieskuteczne, bo silni pracodawcy odbiją to sobie na pracownikach: obniżając im pensje, zwalniając ich, dokładając im pracy czy też przenosząc interes – a przynajmniej koszty podatkowe – do innego kraju. Jednocześnie ci sami ludzie wierzą w to, że jeśli zmniejszymy podatki albo zniesiemy regulacje, to pracodawcy wspaniałomyślnie pozwolą, aby korzyści popłynęły w stronę pracowników. Nagle pracodawca, który był gotów bezwzględnie wykorzystać każdą okazję, aby wzbogacić się kosztem pracownika i społeczeństwa, okazuje się łaskawym panem, który w żaden sposób nie wykorzysta przewagi sił.

To myślenie skutkuje nieustannym ustępowaniem potężnym korporacjom i ich bogatym właścicielom, prezesom, zarządom. Bo albo się obawiamy, że jak będziemy dla nich zbyt srodzy, to zrekompensują to sobie naszym kosztem (np. kiedy pada pomysł podniesienia im podatków), albo mamy nadzieję, że jak będziemy czuli i ugodowi, to odwdzięczą się swą dobrocią (np. kiedy pada pomysł obniżenia podatków).

W jednej z niedawnych dyskusji Agnieszka Holland w odpowiedzi na mój komentarz przypomniała, jak bogacze uciekali z Francji, gdy wprowadzono 75% górną stawkę podatku dochodowego. To prawda, część z nich uciekła. Ale Holland, tak jak zdecydowana większość osób opowiadających tę historię, zapomina o jednym istotnym fakcie: gdy progi podatkowe we Francji były niższe, bogaci też uciekali z kraju, aby nie musieć płacić podatków.

Tak naprawdę próba dogadzania potężnym korporacjom oraz ich szefostwu jest drogą donikąd. Kiedy ktoś narusza przepisy ruchu drogowego, to czy powinniśmy zacząć je znosić i liczyć, że pirat drogowy w podzięce będzie zachowywał się lepiej? Cóż, niestety tak myśli o wykroczeniach drogowych Łukasz Warzecha i mu podobni, ale to nie w ten sposób wiele zachodnich krajów zmniejszyło liczbę wypadków na drogach. Przeciwnie, wprowadzono rygorystyczne zasady i konsekwentnie ich przestrzegano. To samo dotyczy stosunków pracy. Dyskusja powinna obracać się wokół pytania, jak skutecznie egzekwować regulacje wobec korporacji i ich bogatych przedstawicieli, a nie czy należy je tworzyć.

Osobiście uważam, że najważniejsze są rozwiązania na poziomie całej Unii Europejskiej, bo tylko ona jest wystarczająco silna, aby je skutecznie egzekwować. Powinniśmy za tym lobbować dzień i noc. Tylko że w Polsce dyskusja na ten temat często utyka już na początku, bo mamy paniczny stosunek do regulacji. W niedawnej audycji Grzegorza Sroczyńskiego specjalistka od ochrony środowiska wpadła w popłoch na propozycję regulacji proekologicznych, uznając to za prostą drogę do komunistycznej dyktatury.

To jest symptomatyczna reakcja. Często tracimy rozsądek, gdy ktoś zaczyna mówić o regulacjach. Dlatego warto zdać sobie sprawę z tego, że na przykład przepisy ruchu drogowego to też regulacje. Tak samo jak przepisy budowlane albo przepisy związane z produkowaniem i sprzedawaniem żywności. Czy to równie prosta ścieżka do komunistycznej dyktatury? Czy mamy znieść przepisy ruchu drogowego i czekać aż ten dokona samoregulacji? Raz jeszcze: w sprawie korporacji czy ogólniej pracodawców pytanie nie powinno dotyczyć tego, czy regulować, ale jak robić to mądrze i skutecznie.

Jedną z najbardziej frustrujących cech polskiej debaty publicznej jest to, że ogromną rolę odgrywają w niej chwytliwe, ale durne hasła. I tak się „przypadkowo” składa, że te hasła, które mają najlepszą nośność w dziedzinie gospodarki – „Regulacje to komunizm!”, „Nie dławcie przedsiębiorczości!”. „Nie drażnijcie ich, bo uciekną!” – sprzyjają tym, którzy mają największą władzę i przywileje.

Źródło
Opublikowano: 2019-03-25 12:52:18

Если вам нужна помощь в подтверждении вашей налоговой декларации или вы хотите

Fundacja Ocalenie:


🧮 Если вам нужна помощь в подтверждении вашей налоговой декларации или вы хотите заполнить декларацию PIT-37, пожалуйста, посетите Центр Помощи Иностранцам: ➡️ http://bit.ly/cpc-pit37-RU ⬅️

🧮 If you need assistance with verifying your PIT-37 tax return form or you need to fill it in, you can visit the Help Center for Foreigners: ➡️ http://bit.ly/cpc-pit37-EN ⬅️

🧮 Jeżeli potrzebujesz pomocy w weryfikacji swojego zeznania podatkowego lub chcesz wypełnić deklarację PIT-37, zapraszamy do Centrum Pomocy Cudzoziemcom: ➡️ http://bit.ly/cpc-pit37-PL ⬅️


Źródło
Opublikowano: 2019-03-23 13:43:53

koszmary durnych lewaków:


koszmary durnych lewaków:

– apokalipsa klimatyczna
– smog
– rzeź na drogach
– parkingi zamiast starówki i zieleni miejskiej
– bieda
– świat rządzony przez miliarderów

koszmary mądrych prawicowców:

– żeńskie końcówki
– adopcja sierot przez małżeństwa homoseksualne
– Sztokholmabad
– starówka i zieleń miejska zamiast parkingów
– usunięcie krzyża z pomnika JPII (we Francji)
– wysokie podatki dla miliarderów

Źródło
Opublikowano: 2019-03-20 22:44:08

Polska: im mniej zarabiasz, tym wyższe podatki płacisz. 37 proc. dla zatrudnionych na umowie o pracę i 11 proc. dla korporacji

Kowalski na umowie o pracę zarabiający minimalną efektywnie odprowadza do kasy państwa 37 proc. podatków i składek. Nowak na fikcyjnym samozatrudnieniu (10 tys. zł miesięcznie) – 19 proc. plus ryczałt do ZUS.
Tyci działalność gospodarcza o dochodzie do 25 tys. zł odprowadza ponad 50 proc. dochodu. Działalność gospodarcza przynosząca ponad 100 tys. zł – już tylko 24 proc. Zagraniczna korporacja o gargantuicznych dochodach – średnio 11 proc.
No i VAT: efektywnie 14 proc. dla 10 proc. najbiedniejszych i 9 proc. dla górnego decyla najbogatszych.
I to by było na tyle o tym, że mamy przecież w Polsce progresywny system podatkowy.

Polska: im mniej zarabiasz, tym wyższe podatki płacisz. 37 proc. dla zatrudnionych na umowie o pracę i 11 proc. dla korporacji

Teoretycznie polski system podatkowy jest progresywny: istnieją przecież dwa progi PIT: 18 i 32 proc. W praktyce jest regresywny – niemal na każdym polu znacznie bardziej obciąża bogatych, niż tych, którzy zarabiają mało lub przeciętnie. Najmniej – obcy kapitał.

Źródło
Opublikowano: 2019-03-20 14:20:30

Rolnicy z Agrounia rozdają pyszne jabłka na patelni. Działa na wyobraźnie! W zeszłym roku miliony ton owoców zgniło, bo

Rolnicy z Agrounia rozdają pyszne jabłka na patelni. Działa na wyobraźnie! W zeszłym roku miliony ton owoców zgniło, bo się po prostu rolnikom nie opłacało ich zbierać. To efekt przejęcia naszego handlu przez międzynarodowe korporacje, które wymuszają na rolnikach niskie stawki i sprowadzają tanią żywność z zagranicy. Solidaryzuje się z rolnikami, którzy chcą za swoją pracę godnej zapłaty.

Samorządy powinny rolnikom wyciągnąć pomocną dłoń. Miasta mogą tworzyć dla rolników przestrzeń, gdzie mogliby sprzedawać swoje towary bezpośrednio z ominięciem pośredników. My miejscy konsumenci tylko byśmy na tym zyskali. Gdzie takie miejsca mogłyby powstać? Gdzie brakuje warzywniaków? Macie jakieś propozycje?


Źródło
Opublikowano: 2019-03-20 09:29:29

Wszyscy jesteśmy neoliberałami

Na stronie „Krytyki Politycznej” możecie przeczytać mój tekst o tym, że neoliberalizm jest sprytniejszy niż myślicie. Poniżej krótki fragment.

„Jak słyszę, że umowy śmieciowe są złe, że oni powinni nam więcej płacić, to od razu w głowie mam pytanie: a kto to są ci oni? Co to są za tajemnicze Święte Mikołaje, które mają dać ludziom więcej kasy? Przecież to też są jacyś ludzie, którzy się zdecydowali na przedsiębiorczość, która, jak widać, jest dużo trudniejsza od pracy na etat, skoro ci, co są na etacie, na umowach śmieciowych, godzą się na takie rozwiązania i nie otwierają swojego biznesu”.

To fragment wywiadu, którego ksiądz Jacek Stryczek udzielił kilka lat temu „Dużemu Formatowi”. Gdyby powstała kiedyś Antologia Cytatów Neoliberalnych, wypowiedź Stryczka znalazłaby w niej zaszczytne miejsce. Te kilka zdań to neoliberalizm w pełnej krasie. Przekonanie, że rynek bezstronnie i obiektywnie weryfikuje nasze zdolności? Jest. Traktowanie walki o godne warunki pracy jako roszczeniowości? Jest. Wiara w to, że nasze zarobki są kwestią naszego indywidualnego wyboru – że ostatecznie to my decydujemy, czy chcemy pracować za marną pensję na umowie śmieciowej, czy prosperować jako przedsiębiorcy? Jest!

Dobrze znamy ten sposób myślenia. Niezależnie od tego, czy zgadzamy się z tą postawą, czy nie, bez problemu rozumiemy, o co chodzi Stryczkowi, gdy mówi o „decydowaniu się na przedsiębiorczość”. Właśnie ta swojskość jest niebezpieczna, ponieważ znieczula nas na to, jak sprytnie neoliberalny sposób myślenia przenika do naszych głów. (…)

Tak właśnie wygląda neoliberalne wyobrażenie przedsiębiorczości. Przedsiębiorczość znajduje się w nas, jest indywidualną cechą poszczególnych ludzi. Dlatego wszystko, co może zrobić państwo, to usunąć się w cień i pozwolić, aby najzdolniejsze i najpracowitsze jednostki mogły dać upust swojej przedsiębiorczości. „Przedsiębiorczość mamy we krwi. Wystarczy nam nie przeszkadzać” – jak głosiła swego czasu Nowoczesna.

Rzecz w tym, że powszechne wyobrażenie o przedsiębiorczości nie odbiega od neoliberalnego. Nawet lewica nie stara się z nim specjalnie polemizować, a jedynie kieruje uwagę w inną stronę – na prawa pracowników. Co samo w sobie jest jak najbardziej słuszne, ale czy należy oddawać walkę o sens przedsiębiorczości walkowerem? Przecież nic nie stoi na przeszkodzie, aby dopominać się o prawa pracownicze, a jednocześnie pokazywać, że inna przedsiębiorczość jest możliwa. Mówiąc dokładniej, możliwa jest inna wizja przedsiębiorczości niż skrajnie indywidualistyczne wyobrażenia neoliberałów.

Richard Thaler, amerykański ekonomista behawioralny i zdobywca Nagrody Banku Szwecji im. Alfreda Nobla, twierdzi na przykład, że wbrew neoliberalnemu zdrowemu rozsądkowi to nie wysokie podatki lub rozbudowana biurokracja zniechęcają ludzi do przedsiębiorczości. Jego zdaniem o wiele ważniejszym czynnikiem jest lęk przed bankructwem, które prowadzi do długoterminowych problemów życiowych. Jak pisze w książce Misbehaving: „łagodzenie kosztów porażki może być skuteczniejszym rozwiązaniem, jeśli chodzi o zachęcenie do tworzenia nowych biznesów, niż obniżanie stawek podatkowych”. Jak to uczynić? Nie przez wycofywanie się państwa, lecz przez jego aktywną pomoc, tak jak to ma miejsce w krajach skandynawskich, gdzie różne programy socjalne sprawiają, ze widmo porażki nie jest tak przerażające dla tamtejszych obywateli i obywatelek.

Jeszcze silniej rolę państwa w rozwijaniu przedsiębiorczości podkreśla Ha-Joon Chang, znany koreański ekonomista. Zbyt łatwo zapominamy – pisze Chang – że przedsiębiorczość to „wysiłek zbiorowy”. Nikt nie sięga po sukces tylko dzięki pracy własnych rąk: nawet Gates i Edison musieli korzystać z pomocy szeregu instytucji.

Wszyscy jesteśmy neoliberałami

Pisze Tomasz Markiewka.

Źródło
Opublikowano: 2019-03-18 09:34:58

Przyjechała do Polski jako 6-letnia uchodźczyni, dziś mówi o sobie: „Polka o cze

Fundacja Ocalenie:



Przyjechała do Polski jako 6-letnia uchodźczyni, dziś mówi o sobie: „Polka o czeczeńskim sercu”. W Fundacji Ocalenie pomaga kolejnym dzieciom poczuć się w Polsce jak w domu.

Praca takich osób jak Khava daje dzieciom z rodzin uchodźczych nadzieję na lepszą przyszłość. Przekaż swój 1% Fundacji Ocalenie i razem z Khavą zmieniaj ich świat!
Wybierz nadzieję. Wybierz Fundację Ocalenie.
KRS: 0000030279

Przypominamy, że w tym roku PIT uzupełniamy i wysyłamy przez portal podatki.gov.pl

Za piękny materiał filmowy dziękujemy reżyserowi Krzysztof Komander i operatorowi Piotrek Dudak.


Źródło
Opublikowano: 2019-03-14 11:17:22

W Krakowie wyszło słońce, więc oczywiście zbieramy podpisy za startem koalicji #

W Krakowie wyszło słońce, więc oczywiście zbieramy podpisy za startem koalicji #LewicaRazem (Partia Razem, Unia Pracy, Ruch Sprawiedliwości Społecznej) w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Dzisiaj towarzyszy nam Adrian Zandberg. Podczas konferencji prasowej zaprezentowaliśmy nasze główne postulaty. Życzymy sobie zdrowia, bo zdrowie jest najważniejsze – ale bez równego dla wszystkich dostępu do leków i specjalistów pozostaniemy w sferze życzeń.

– Rząd „Prawa i Sprawiedliwości” nie dotrzymał wyborczej obietnicy. Na ochronę zdrowia wydano o 10 mld zł mniej i te pieniądze zostały niestety zaoszczędzone na pacjentach – mówił Adrian Zanberg – My się na to nie zgadzamy. Opowiadamy się za zwiększeniem nakładów na służbę zdrowia, za normalnym, europejskim państwem dobrobytu. Leki, wypisywane na receptę, pacjent powinien otrzymywać za darmo. Stać nas na taki system pod warunkiem, że zaczniemy wreszcie przeznaczać na ten cel normalne pieniądze. Dlatego domagamy się od Ministra Zdrowia wyjaśnień dlaczego rząd nie dotrzymał obietnic. Domagamy się też zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia – inaczej ludzie będą odchodzić od okienka w aptece z pustymi rękami, bo nie było ich stać na leki, lub umierać nie doczekawszy ratującego życie zabiegu.

– W Polsce obywatelki i obywatele niejednokrotnie muszą wybierać pomiędzy zakupem niezbędnych leków, a opłaceniem rachunków czy kupieniem jedzenia – zauważa Maria Łaś – Dlatego uważamy, że leki wypisywane na receptę powinny być w stu procentach refundowane. Jest to możliwe – obecnie refundacja obejmuje 60% leków, również te brakujace 40% można i należy sfinansować. Jest to możliwe zwłaszcza, gdy jako kraj zwiększymy nakłady na ochronę zdrowia, a na poziomie europejskim, w Europarlamencie, zawalczymy o lepszą politykę lekową. Jednym z naszych postulatów jest wprowadzenie wspólnego europejskiego programu lekowego. Dzięki finansowaniu przez Unię Europejską pomoże on naukowcom, którzy w tej chwili są skazani na współpracę z wielkimi koncernami farmaceutycznymi, na prowadzenie badań nad lekami dla wspólnego dobra pacjentów i pacjentek w całej Europie. Kolejnym postulatem Lewicy Razem jest walka z prawami patentowymi, które sprawiają, że jesteśmy zakładnikami wspomnianych koncernów. Trzeba to zmienić, ochrona patentowa nie może, tak jak teraz, trwać przez 20 lat.

– Lewica Razem opowiada się za systemem budżetowym – wyjaśniał Zandberg – taki system jest nowocześniejszy i nie zamazuje rzeczywistości. Chcąc mieć porządną ochronę zdrowia, należy ją finansować z podatków – wtedy dołożą się do niej również wielkie korporacje, wielki biznes, ci, którzy mają naprawdę głębokie kieszenie. Tutaj szczerze mówiąc jesteśmy rozczarowani rządami PiS – wciąż jest wielka dziura w podatku CIT, a na tzw. liście polskich miliarderów są ludzie, którzy nie płacą tu ani grosza. Czas skończyć z tą patologią, z wyprowadzaniem fortun do rajów podatkowych. Chcemy, by w Parlamencie Europejskim Polska stała się tą siłą, która będzie dążyć do ich likwidacji. Unia ma potężne narzędzia, żeby tego dokonać. Lewica Razem wspólnie z naszymi przyjaciółmi z innych europejskich ugrupowań lewicowych zamierza sprawić, by miliarderzy i koncerny zaczęli wreszcie uczciwie się dokładać do takich rzeczy jak ochrona zdrowia czy podwyżki dla nauczycieli.

Zgadzasz się z nami? Chcesz pomóc albo szukasz więcej informacji? Wejdź na stronę ➡️ http://partiarazem.pl/podpisy-europa/



LewicaRazem

Źródło
Opublikowano: 2019-03-12 16:19:50

Zandberg w Krakowie. Mówił o służbie zdrowia

"– Rząd PiS wydał na ochronę zdrowia o 10 mld zł mniej, niż obiecał protestującym lekarzom rezydentom. To potężny problem, bo te oszczędności to oszczędności na pacjentach – mówił Zandberg. Dodał, że mniejsze nakłady oznaczają dla Polaków gorszy dostęp do świadczeń i badań. Lewica Razem chce zdecydowanego zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia, do poziomu 6,8 – 7,0 proc. PKB.

Maria Łaś przedstawiła postulat Lewicy Razem – bezpłatne leki na receptę. – Uważamy, że leki przepisywane na receptę powinny być w 100 proc. refundowane przez polski budżet państwa. Już w tym momencie jest to możliwe, ale potrzebne jest podniesienie publicznych nakładów na ochronę zdrowia i lepsza polityka lekowa. Dlatego chcemy wspólnego programu lekowego UE, co pozwoli ograniczyć koszty i samowolę wielkich koncernów farmaceutycznych – zapowiedziała Łaś".

Polityka zdrowotna to obszar, w którym PiS nie ma się czym pochwalić. Z roku na roku niedofinansowana ochrona zdrowia działa coraz gorzej. Dziś w Krakowie mówiliśmy o postulatach zdrowotnych Lewicy Razem. https://ni…/262671-zandberg-w-krakowie-mowil-o-sluzbie-zdrowia

Zandberg w Krakowie. Mówił o służbie zdrowia

Lewica Razem chce zdecydowanego zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia do poziomu 6,8 – 7,0 proc. PKB – mówił w Krakowie lider Partii Razem Adrian Zandberg. Jak ocenił, wtedy możliwe byłoby zapewnienie w Polsce europejskich standardów opieki medycznej.

Źródło
Opublikowano: 2019-03-12 16:16:09

Na tablicy Jacka Rakowieckiego toczy się ciekawa dyskusja z kilkoma panami, którzy uważają, że rozdawnictwo i socjalizm

Na tablicy Jacka Rakowieckiego toczy się ciekawa dyskusja z kilkoma panami, którzy uważają, że rozdawnictwo i socjalizm nas zniszczą, chyba że raz jeszcze udamy się pod opiekę wolnego rynku. Widziałem już dziesiątki takich dyskusji, więc mogę wam powiedzieć, jak wygląda ich schemat.

Runda 1. Ktoś podważa dogmaty fundamentalistów rynkowych, np. cytując uznanych ekonomistów. Na to przychodzi pewien pan – zazwyczaj są to panowie – który poczuł, że musi stanąć w obronie zdrowego rozsądku, i powiada: rozdawnictwo, karanie podatkami najbardziej zaradnych ludzi, krępowanie wolnego rynku to socjalizm, a socjalizm to zniszczenie, dlaczego ludzie chcą zniszczyć Polskę? Wtedy ktoś mu podaje przykłady państw, w których rozbudowana polityka socjalna i wyższe podatki są normą, np. Szwecja czy Finlandia. Wszystkie te państwa mają się dobrze, a nawet przewodzą w różnych rankingach demokracji i dobrobytu społecznego.

Runda 2. Pan Rozsądny stwierdza, że to wszystko kłamstwo i sofistyka. Przecież Szwecja i Finlandia to kraje wolnorynkowe i liberalne, a nie socjalistyczne! Jest tam przedsiębiorczość i wolność konsumencka, innowacje i wzrost gospodarczy. Na co próbujemy mu cierpliwie wyjaśnić, że to przecież on uznał, ze wyższe podatki i polityka społeczna oznaczają czysty socjalizm, a teraz twierdzi, że jednak wcale nie i że nie wolno nazywać socjalistycznym kraju z wysokimi podatkami, silnymi związkami zawodowymi oraz rozbudowanymi zabezpieczeniami socjalnymi. To jak to w końcu jest? W Polsce wysokie podatki to socjalizm, w Szwecji zaś liberalizm?

Runda 3. Pan Rozsądny po namyśle stwierdza, że w ogóle nie wolno porównywać Polski do krajów skandynawskich (ani – na dobrą sprawę – do Niemiec, Francji, Hiszpanii czy Holandii). Polskę można porównywać tylko do Grecji i do Wenezueli. Najlepiej do tej drugiej – bo kraj Ameryki Południowej, którego gospodarka jest całkowicie uzależniona od eksport jednego surowca, jest doskonałym odpowiednikiem Polski. A Szwecja czy Finlandia? Ludzie, gdzie nam do ich bogactwa? Oni to sobie mogą pozwolić na rozdawanie, ale gdzie my? Na co zwracamy panu Rozsądnemu uwagę na to, że takie kraje jak Szwecja czy Finlandia politykę socjalną prowadzą nie od przedwczoraj, ale od dziesiątek lat i gdy zaczynały ją wprowadzać, nie były wcale specjalnie bogate, tak samo zresztą jak współczesna Polska nie jest znowu taka biedna.

Runda 4. To jest ten moment, w którym dyskusja utyka. Bo pan Rozsądny zaczyna nerwowo wklejać linki do każdego znanego mu neoliberalnego autora i powtarzać w kółko te same argumenty. Szwecja bogata, Polska biedna. Szwecja + wysokie podatki = liberalizm, Polska + wysokie podatki = socjalizm. Polska to Wenezuela, Wenezuela to Polska, kapitalizm to dobrobyt, socjalizm to Stalin, oni mogą, my nie możemy, ich liberalizm to nasz socjalizm, nasz socjalizm to Wenezuela, Szwecja może, ale zaraz upadnie, a jak nie upadnie, to dlatego, że jest wzorem liberalizmu, ale Polska upada na pewno, długi, długi, długi zaleją naszych potomków, weźcie kredyty i nie róbcie długów.

To wszystko jest ciekawe, bo pokazuje, jak silne są mechanizmy obronne, których używamy, aby nie pożegnać się z naszym wewnętrznym Balcerowiczem. A pożegnanie musi nastąpić, jeśli nie chcemy utknąć w miejscu. Pod względem gospodarczym polski liberalizm (czyli tak naprawdę fundamentalizm rynkowy) stał się największym hamulcem naszego rozwoju.

Źródło
Opublikowano: 2019-03-12 12:12:53

Pamiętacie protest głodowy rezydentów? Młode lekarki i lekarze walczyli o to, by na ochronę zdrowia przeznaczać 6,8% PKB

Pamiętacie protest głodowy rezydentów? Młode lekarki i lekarze walczyli o to, by na ochronę zdrowia przeznaczać 6,8% PKB. Strajk się zakończył, PiS miał zwiększać środki.

Co się stało w 2019 roku? Kaczyński i świta jeszcze te środki zmniejszyli. Na ochronę zdrowia pójdzie o 10 mld mniej pieniędzy!

Tak jakby kolejki nie były już zbyt długie, tak jakby pielęgniarki miały zbyt wysokie pensje, tak jakby specjalistycznego sprzętu było już za dużo…

Co można zrobić za 10 mld powie Wam Jerzy Przystajko, kandydat Lewica Razem do europarlamentu. Udostępniajcie.

#LewicaRazem



LewicaRazem

Źródło
Opublikowano: 2019-03-12 09:03:20

Miało być 4,78 proc. PKB na zdrowie w 2018 roku, wyszło 4,25 proc. Oszukano pacj

Miało być 4,78 proc. PKB na zdrowie w 2018 roku, wyszło 4,25 proc. Oszukano pacjentów i przedstawicieli zawodów medycznych. Jeśli chcecie wiedzieć, dlaczego na wizytę u specjalisty czeka się ponad 12 miesięcy, a na sanatorium często ponad 18 miesięcy, to tutaj macie jednoznaczną odpowiedź: publiczne wydatki na ochronę zdrowia są po prostu zbyt niskie!

Polski system ochrony zdrowia nigdy nie będzie dobrze działać, jeśli będziemy na nim oszczędzać. Koalicja #LewicaRazem chce podniesienia publicznych wydatków na zdrowie do 6,8 proc. PKB. Dzięki temu będziemy mogli sfinansować podwyżki dla personelu medycznego – pielęgniarki, fizjoterapeuci, młodzi lekarze i przedstawicielki innych zawodów nie będą musieli wyjeżdżać z Polski, żeby godnie zarabiać. Wprowadzimy też pełną refundację leków na receptę, bo nikt nie powinien być zmuszony wybierać między zdrowiem a opłaceniem rachunków.

[Opis grafiki dla osób niewidomych i niedowidzących: Zrzut ekranu z wpisu członka Razem Jerzego Przystajki w serwisie Twitter. Jego treść jest następująca: "Publiczne wydatki na zdrowie odstają w tej chwili o około 10 mld zł od obietnic PiS. Wydajemy 4,25% PKB (miało być 4,8%). Za takie pieniądze można by było np. całkowicie znieść odpłatność za leki na receptę w aptekach! #LewicaRazem".]



LewicaRazem

Źródło
Opublikowano: 2019-03-11 17:17:52

Pepsi notuje gigantyczne zyski i zwalnia tysiące osób. Na odprawy wyda 1,7 mld dol. Powód? Automatyzacja miejsc pracy

Dzięki działce, którą się zajmuję, niestraszna mi ani seksualizacja dzieci, ani krucjata różańcowa za Abramović, a zarobki Martyny Wojciechowskiej w NBP uważam za nieznaczące wiele fistaszki.
No bo tak: jeśli mamy 2019 rok, korporacje jak Amazon, Pepsi, czy Foxconn to już niemal małe państwa, a władze w takich dajmy na to Stanach wciąż uważają, że należy je:
a) zwolnić z podatków, najlepiej do zera
b) dosypać im 3 czy 4 mld dolarów ze środków publicznych
…to i tak wszyscy zginiemy w zupie.
Przy czym w Stanach znajdzie się jeszcze jakaś Elizabeth Warren, AOC czy Sanders, i chociaż pro forma pokrzyczy o tym w próżnię. A NYT czasami o tym napisze, przepraszam, pisze o tym codziennie. My mamy ważniejsze sprawy.
Tak że nie dramatyzujcie: kto wygra w Polsce w październiku nie ma większego znaczenia. Udanej niedzieli.

Pepsi notuje gigantyczne zyski i zwalnia tysiące osób. Na odprawy wyda 1,7 mld dol. Powód? Automatyzacja miejsc pracy

Międzynarodowe koncerny produkują coraz szybciej i więcej, notują coraz wyższe zyski i dyktują miastom warunki. Z kolei miasta są gotowe zapłacić miliardy dolarów w zamian za miejsca pracy. Problem w tym, że to się kończy. Automatyzacja właśnie ruszyła z kopyta. Wielki kapitał jedno…

Źródło
Opublikowano: 2019-03-10 09:13:34

Adrian Zandberg: ceny leków często są cenami z sufitu – FINANSE I ZARZĄDZANIE

Mamy do czynienia z chorą sytuacją, w której wiele osób starszych i niezamożnych dostaje receptę od lekarza, żeby się leczyć, a potem odchodzi od okienka w aptece, bo po prostu nie ma pieniędzy, żeby tę receptę wykupić. Jednocześnie wydajemy w Polsce spore pieniądze na refundację leków. Uważamy, że trzeba wprowadzić prostą zasadę, taką, jak w Holandii: jeżeli lekarz przepisuje lek na receptę, to ten lek otrzymuje się bezpłatnie, bo prawo do leczenia i zdrowia nie może zależeć do tego, jak głęboką ma się kieszeń.

Parlament Europejski ma możliwość ograniczenia samowoli ze strony korporacji farmaceutycznych. Dzisiaj te korporacje, zwłaszcza amerykańskie, wyciskają grube miliardy dolarów z kieszeni pacjentów. Ceny leków często są cenami z sufitu, nie wynikają z kosztów ich produkcji. Chcemy to zmienić, zreformować rynek leków. Chcemy także nowych, wspólnych programów lekowych UE, których wyniki będą przekazywane do domeny publicznej. Dzięki temu leki będą tańsze w produkcji i łatwiej dostępne.

http://www.rynekaptek.pl/…/adrian-zandberg-ceny-lekow-czest…

Adrian Zandberg: ceny leków często są cenami z sufitu – FINANSE I ZARZĄDZANIE

Lider Partii Razem Adrian Zandberg powiedział 6 marca w Gdańsku, że jednym z postulatów Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Lewica Razem w wyborach do Parlamentu Europejskiego jest wprowadzenie w Polsce bezpłatnych leków na receptę.

Źródło
Opublikowano: 2019-03-07 10:24:42

Jak co roku udajemy się po prośbie o przekazanie 1% podatku na fundusz wydawniczy "Nowego Obywatela". Bo bez t

Remigiusz Okraska:

Jak co roku udajemy się po prośbie o przekazanie 1% podatku na fundusz wydawniczy "Nowego Obywatela". Bo bez tych środków nie przetrwamy. W ubiegłym roku zebraliśmy rekordową kwotę, ale pieniądze się kończą i mamy chudy przednówek. Robimy pismo za pieniądze śmieszne i symboliczne – gdy czasami rozmawiam z twórcami innych niszowych mediów, to ja nie mogę się nadziwić, ile oni mają, a oni temu, że my mamy tak niewiele. A mimo to robimy swoje od już prawie 19 lat, głosząc rzeczy mało popularne, nienagradzane, często wyprzedzając trendy i mody intelektualne. Jeśli mamy to robić nadal, potrzebujemy wsparcia, zatem prosimy o 1%. Nie kosztuje to nikogo ani jednej dodatkowej złotówki, a od wyników tej zbiórki zależy w dużej mierze to, czy nasze pismo przetrwa. Wystarczy w PIT wpisać wydawcę pisma – Stowarzyszenie Obywatele Obywatelom, oraz nasz numer KRS: 0000 248 901. W tym roku po raz pierwszy możecie skorzystać także z rozliczenia Waszych PIT-ów przez urzędy skarbowe. Żeby w tym modelu przekazać nam 1%, trzeba zalogować się w Portalu Podatkowym i skorygować swój PIT o nasz numer KRS. Z góry dzięki wszystkim, którzy zechcą nas wesprzeć – oby było tych osób tyle, że budżet nam się zbilansuje. A gdyby komuś chciało się ten post udostępnić czy inaczej ponamawiać znajomych do wspierania nas, to pomoże nam dodatkowo.


Źródło
Opublikowano: 2019-03-06 22:50:30

RAZEM ZBIERA PODPISY

RAZEM ZBIERA PODPISY

Kolejny dzień na ulicach Poznania i kolejne zebrane podpisy. Dzisiaj odwiedziliśmy Most Teatralny, Jeżyce i centrum miasta.

Zbiórka podpisów do europarlamentu trwa! W Wielkopolsce zbieramy 10 000 podpisów, by móc zarejestrować listy komitetu Lewica Razem. Szukajcie nas na ulicach Wielkopolski, by złożyć swój podpis!

Chcemy silnej Europy, chcemy współpracy, na której skorzystają zwykli ludzie, a nie tylko wielkie korporacje i banki. Będziemy chronić nasze gospodarki przed nieuczciwą, agresywną konkurencją ze strony amerykańskich i chińskich korporacji. Lewica Razem to Europa, w której zarabiamy dobrze i czujemy się bezpiecznie. Będziemy głosem lewicy w Parlamencie Europejskim!





Źródło
Opublikowano: 2019-03-06 19:34:20

„Powinienem płacić wyższe podatki. Zapłaciłem dużo więcej podatku niż ktokolwiek, ponad 10 mld USD, ale rząd powinien wy

„Powinienem płacić wyższe podatki. Zapłaciłem dużo więcej podatku niż ktokolwiek, ponad 10 mld USD, ale rząd powinien wymagać, aby ludzie mojej pozycji płacili znacznie wyższe podatki.”

– Bill Gates, luty 2018 (100 000 000 000 USD na koncie)

„Trzeba podnieść podatki dla najzamożniejszych Amerykanów. Większość [multimilionerów] nie będzie miała nic przeciwko temu, żeby płacić więcej w podatkach, szczególnie wtedy, gdy tak wielu ich rodaków naprawdę cierpi.”

– Warren Buffett, sierpień 2011 (80 000 000 000 USD na koncie)

Już nawet miliarderzy wiedzą, co należałoby zrobić, by państwa działały lepiej. Posłuchajmy ich.

Źródło
Opublikowano: 2019-03-05 17:17:16