Działacze Razem w Warszawie złożyli dzisiaj zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez organy Spółdzielni Mieszkaniowej „Bródno”, jednej z największych spółdzielni w Polsce. Wskazują na zarzut domniemanego podrabiania dokumentów oraz żądania korzyści majątkowej od firm świadczących usługi dla spółdzielni. Zarzuty potwierdza jeden z usługodawców SM „Bródno”.
Zawiadomienie w pierwszej części dotyczy zarzutu domniemanego podrabiania dokumentów pełnomocnictw członków Spółdzielni Mieszkaniowej „Bródno” (dalej jako „Spółdzielnia”) oraz – następnie – wykorzystywania ich do głosowania podczas walnych zgromadzeń członków Spółdzielni przez podstawione osoby, co wyczerpuje znamiona czynu zabronionego z art. 270§1 oraz § 2 Kodeksu Karnego.
Według Maciej Borowski-Monkiewicz, rzecznika Okręgu Warszawskiego partii Razem, istnieją poważne podejrzenia, że w procesie wydawania pełnomocnictw mogło dojść do przestępstwa. – Wiemy o przypadkach, gdy na Walnym Zgromadzeniu pojawiało się kilkadziesiąt osób dowiezionych samochodami firm świadczących usługi dla spółdzielni, którzy nie byli członkami spółdzielni, a często nie byli nawet mieszkańcami Warszawy. Głosowali na podstawie pełnomocnictw, utrącając wiele inicjatyw mieszkańców dotyczących transparentności i demokratyzacji spółdzielni – mówi Borowski-Monkiewicz.
W zeszłym roku odrzucono m.in. projekt mieszkańców, nakazujący Zarządowi spółdzielni organizację walnych zgromadzeń na terenie Bródna. Odbywające się w tym tygodniu doroczne Walne, tak jak poprzednie, organizowane jest na dalekiej Szmulowiźnie. Wyklucza to osoby starsze, o ograniczeniach ruchowych. W pierwszej z czterech części Walnego, która odbyła się wczoraj, na 320 wydanych mandatów, aż 190 wydanych zostało na podstawie pełnomocnictw.
Działania partii Razem wspiera jeden z byłych zleceniobiorców spółdzielni, Artur Cibor, którego firma przez kilka lat realizowała kontrakty na sprzątanie bloków. – Kiedy po raz pierwszy poproszono mnie o udział moich pracowników w Walnym Zgromadzeniu, myślałem, że chodzi o pomoc dla osób starszych, które mają problem z dotarciem na Walne Zgromadzenie. Ostatecznie zorientowałem się jednak, że moim pracownikom wydaje się pełnomocnictwa hurtowo, są one podpisane in blanco, a „pożądany” sposób głosowania przekazywany jest w formie masowo drukowanych identycznych ulotek. Dziwnym trafem, niebawem po mojej odmowie wysyłania pracowników ma Walne, nie przedłużono mi kontraktu – komentuje Cibor.
Czekamy na ustalenia śledczych.
Źródło
Opublikowano: 2019-06-04 14:54:57