Już w tę niedzielę wstrząsająca historia Marka Lisowskiego, sparaliżowanego męż

Piotr Ikonowicz:


Już w tę niedzielę wstrząsająca historia Marka Lisowskiego, sparaliżowanego mężczyzny, który porusza się na wózku inwalidzkim, i który dla prokuratury jest szefem gangu narkotykowego.


Źródło
Opublikowano: 2012-05-09 17:06:45

cd2. Tymczasem rząd dba głównie o uśmiech agencji ratingowych (słuszna uwaga Pal

Piotr Ikonowicz:


cd2. Tymczasem rząd dba głównie o uśmiech agencji ratingowych (słuszna uwaga Palikota!). Dba o to, żeby wypłacić zyski. I to na dokładnie takim poziomie, który kapitał jednostronnie zagwarantował sobie w lichwiarsko oprocentowanych wekslach (różnych papierach dłużnych).

Nic przecież nie może zakłócać s w o b o d n e g o transferu pracy robotników do klasy próżniaczej. Niestety, można podejrzewać, że właśnie to jest główną troską premiera, a nie domykanie budżetu.

W tym sensie sprawa wydłużenia wieku emerytalnego wpisywałaby się w politykę państwa klasowego. Burżuazyjnego, używając niemodnych określeń.

Źródło
Opublikowano: 2011-11-29 14:54:17

C. d. Nie słyszymy odpowiedzi na te pytania. Nawet nikt głośno nie pyta…

Piotr Ikonowicz:


C. d. Nie słyszymy odpowiedzi na te pytania. Nawet nikt głośno nie pyta…

Próbę odpowiedzi znajdziemy natomiast u Marksa:

W kapitalizmie bezrobocie jest wpisane w system. Nie wolno go zlikwidować. Jest potrzebne, żeby utrzymywać presję na zatrudnionych, tak aby ci ostatni zadowalali się płacą minimalną. A tylko minimalna płaca gwarantuje kapitaliście wysokie zyski. Ideałem jest sprowadzić płacę robotnika do wartości odtworzenia jego siły roboczej, a resztę wykonanej pracy przywłaszczyć sobie jako zysk.

Gdyby dać pracę dwóm milionom bezrobotnych automatycznie zelżałby nacisk na rynek pracy a zysk, czyli stopa wartości dodatkowej by spadła.

Źródło
Opublikowano: 2011-11-29 14:53:50

Maciek Chrobak: Polityka słusznej klasy

Piotr Ikonowicz:


Maciek Chrobak: Polityka słusznej klasy

Wydłużenie czasu pracy. Podniesienie wieku emerytalnego, odebranie uprawnień do wcześniejszej emerytury całym grupom zawodowym. Słowem, będzie trzeba dłużej pracować.

(I to za relatywnie mniejsze wynagrodzenia. Wraz z podwyżkami i wzrostem podatków maleje przecież realna wartość pieniądza).

Uzasadnieniem jest to, że budżet się nie domyka. Że niedługo nie będzie komu pracować na bieżącą wypłatę emerytur. To ważne tezy expose premiera Donalda Tuska.

Mam wątpliwości. Bo dlaczego zamiast wydłużenia wieku emerytalnego nie zatrudnić dwóch milionów bezrobotnych? Dlaczego w ten sposób nie uzupełnić podaży pracy?

Źródło
Opublikowano: 2011-11-29 14:53:19