OZZ Inicjatywa Pracownicza:

Niestety kolejny zawód, który spotkał sprzątaczki z UAM i z Sądu od instytucji publicznej. Dziś sąd podtrzymał umorzenie przez prokuraturę sprawy przeciwko oszustowi, który nie płacił za ich pracę

– Nie przychodzę tu z wielkimi nadziejami. Za chwilę sąd powie, że w zasadzie nic się nie stało. Bo jeśli ktoś ukradnie w sklepie batona czy bułkę, to dostaje wyrok. A gdy zostałam okradziona na 1,8 tys. zł, to prokuratura uznała, że nie ma przestępstwa. Nie rozumiem tego – mówiła nam wczoraj Ewa, która przez ponad pół roku sprzątała gmach Sądu Okręgowego w Poznaniu. Za ostatnie dwa miesiące pracy nie dostała pensji.

Ewa – podobnie jak kilkanaście innych kobiet – należała do ekipy sprzątającej budynku sądu i Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza na zlecenie firmy FMD Marcin Działowski. Przepracowała za darmo maj i czerwiec 2014 r. Sprzątaczki próbowały nawiązać kontakt z właścicielem firmy, wysyłały wezwania do zapłaty, w końcu powiadomiły o przestępstwie prokuraturę. Ale przed rokiem sprawę umorzono.

Prokuratura stwierdziła, że naruszanie praw pracowników można uznać za uporczywe, jeśli pracodawca nie wypłaca pensji przez przynajmniej trzy miesiące. A tu okres był krótszy. Zdaniem śledczych nie było też mowy o celowym działaniu, by dokuczyć pracownikom.

Sprzątały w sądzie w Poznaniu i na UAM. Zapłaty brak. Śledztwa nie będzie [WIDEO]

Sąd nie wznowił śledztwa w sprawie oszukanych sprzątaczek z poznańskiego sądu i UAM. A policja przegoniła anarchistów z miotłami

Źródło
Opublikowano: 2016-02-03 17:00:14