Gdy rozpoczęło się poszerzanie ul. Niemodlińskiej, pojawił się wątek, że dodatkowe pasy będą zarezerwowane jedynie dla autobusów. Wybuchła również fala oburzenia: Nowa Trybuna Opolska NTO pytała, czy potrzebny nam kolejny buspas. Historię tę poprzedziła wcześniejsza frustracja powstałym buspasem na ul. Spychalskiego uzasadniana zbyt małą liczbą miejsc parkingowych.

Pomińmy, że w dyskusji nad komunikacją w mieście jakieś 40 lat do tyłu. Tak czy siak czeka nas ograniczanie miejsca dla samochodów prywatnych, bo innego sposobu na rozładowanie korków nie ma i nie będzie. Powstawanie kolejnych buspasów jest decyzją słuszną i konieczną.

Poniżej przykład, jak robi się to w stolicy Kolumbii, Bogocie. W kilka lat całkowicie zmieniono myślenie na temat transportu w mieście. Zamiast rozbudowywania parkingów i dobudowywania ulic stworzono słynny dziś na całym świecie preferencji komunikacji publicznej o nazwie TransMilenio. Skutki tej polityki okazały się wyjątkowo skuteczne: dla przeciętnego mieszkańca i mieszkanki z przedmieść ogromnej Bogoty czas dojazdu do pracy zmniejszył się z dwóch godzin do 45 minut, znacząco zmniejszyło się zanieczyszczenie powietrza, a zadowolenie z życia w mieście wzrosło.

Tak wyglądają buspasy w praktyce. W jednym autobusie zmieści się pewnie połowa osób czekających w korku na pasach obok. Oto kierunek, który musimy obrać także w Opolu.


Źródło
Opublikowano: -06-06 19:09:05