Zamiast konkurować, lepiej współpracować – taka zasada przyświecała mi oraz Renata Krysiak i Aneta Tomczak, kiedy na niektórych kiermaszach wynajmowałyśmy wspólne stoisko i sprzedawałyśmy na nim torebki filcowe, które szyła każda z nas. Najprostsza forma kooperatywizmu, która pozwoliła nam obniżyć koszty i się polubić zamiast wydać więcej niż powinnyśmy za średnio udaną imprezę, sfrustrować się i patrzeć na siebie z typową dla konkurentek zawiścią.
Ta współpraca trwa do dzisiaj w różnej formie i to jest bardzo budujące.
A jeśli ktoś chce poznać różne prawdziwe i poważne kooperatywy i spółdzielnie, dowiedzieć się jak działają oraz CZY TO SIĘ OPŁACA, niech wybierze się dzisiaj do biura Razem w Gdańsku na "Warsztat spółdzielczości".
Polecam!

Źródło
Opublikowano: 2017-06-07 12:30:44