"[…] Kolejnym krokiem dla Koprowskiego była ważna, choć niepisana zasada badań naukowych: przed testowaniem swoje

Łukasz Najder:

[ad_1]

"[…] Kolejnym krokiem dla Koprowskiego była ważna, choć niepisana zasada badań naukowych: przed testowaniem swojej doustnej szczepionki na innych powinien wypróbować ją na sobie.

Ta tradycja, patrząc wstecz, jest wciąż bardzo żywa. W roku 1903 Jessie Lazear, członek zespołu medycznego Waltera Reeda zajmującego się żółtą febrą, zmarł po tym, jak pozwolił, by ugryzł go zakażony komar. Dziesięć lat później Joseph Goldberger wykazał, że pelagra nie jest chorobą zakaźną, wstrzykując sobie krew chorych, zjadając kawałki ich złuszczonej skóry, a nawet połykając fiolkę zawierającą fragmenty ich odchodów. W 1930 roku naukowcy zajmujący się polio – John Kolmer, William Park i Maurice Brodie – zaszczepili się sami, zanim rozpoczęli testy na dzieciach.

Swój test prawdy odbył Koprowski w 1948 roku. Późnym zimowym popołudniem on i jego asystent Thomas Norton przygotowali sobie „koktajl polio”, używając do tego celu miksera firmy Wargin. Zmiksowali w nim kawałki rdzenia kręgowego i tkanki mózgowej szczura w szarą „tłustą breję”. Obaj pili z małych szklanych zlewek, odchylając głowy do tylu, by wylać gęsty płyn do końca. Zgodzili się, że miało to smak oleju z wątroby dorsza. „Jeszcze kieliszeczek?”, zapytał Norton. „Lepiej nie, prowadzę”, odpowiedział Koprowski".

David M. Oshinsky "Polio. Historia pokonania choroby Heinego-Medina" (przeł. A. Hennel)

[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2017-06-26 23:32:21