Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości, jako przewodniczący komisji ds. repry

Michał Pytlik:


Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości, jako przewodniczący komisji ds. reprywatyzacji w wielkich słowach wypowiada się o mafii prawniczej, o związkach polityków z tą mafią i odwadze, której potrzeba, by się z nią zmierzyć. Warto więc zerknąć na lokalne podwórko wiceministra.

Dziś miała się odbyć rozprawa z sołtyską Czarnowąsów, która pozwała Jakiego za obrażanie mieszanek i mieszkańców w trakcie konsultacji społecznych w gminie Dobrzeń Wielki. Pojawiały się wyssane z palca oskarżenia o fałszowanie wyników przez mniejszość niemiecką.

Jaki nie pojawił się na dwóch rozprawach. Obecności na kolejnej zażądała sędzina. Wiceminister dostał propozycję trzech terminów, które odrzucił, po czym zaproponował swój: 7 sierpnia. W międzyczasie złożył zażalenie o odrzucenie możliwości zasłonięcia się immunitetem. Rozprawę odroczono, bo trzeba wpierw rozpatrzyć to zażalenie.

To miał być pierwszy raz, kiedy Jaki stanąłby oko w oko z tymi, których bezpodstawnie i podle upokarzał przez kilkanaście miesięcy. Kiedy zimą Jaki przyjechał do Opola, budynku Ratusza pilnowała policja. Teraz, kiedy miało dojść do spotkania, które ludziom z gminy się należy, kiedy odnieśli oni małe, symboliczne zwycięstwo, dochodzi do kolejnej ucieczki.

Trzeba powiedzieć jasno: Patryk Jaki to zwykły tchórz. Jego groźna ręka dla mafii reprywatyzacyjnej to medialny teatr, bo w rzeczywistości nie potrafi on stanąć nawet przed niewinnym mieszkańcem, którego obraził.

Źródło
Opublikowano: -08-07 21:25:35