Dziś mija równy rok, od kiedy wysłałam do biura prasowego resortu rodziny i pracy uprzejme zapytanie o wywiad z ministrą

Dziś mija równy rok, od kiedy wysłałam do biura prasowego resortu rodziny i uprzejme zapytanie o wywiad z ministrą Elżbieta Rafalska. Na maila nigdy nie dostałam odpowiedzi, czasami – kiedy mi się akurat przypomniało – trochę dla zabawy a trochę z sadyzmu – dzwoniłam do ministerstwa na stacjonarny (nie wiadomo przecież, kto dzwoni!) i zaskakiwałam biedną, choć przemiłą panią z biura zapytaniem werbalnym.
– Ah, pani Rozwadowska, no my tu nad tym pracujemy cały czas. Terminarz pani minister jest jednak napiętym – słyszałam jakieś czternaście razy.
Od tamtej pory Rafalska zdążyła udzielić wywiadów wszystkim świętym, włącznie z wpolityce.pl oraz – hehe – Gazetą Warszawską.
No cóż, przykro mi niezmiernie! Bo w swojej raczej do osiągnięć ministry podchodziłam uczciwie, cenię kobietę, a rozmowa byłaby pewnie miłą. Kiedy ocenialiśmy resorty roku rządów, Rafalską oceniłam na 4 – i była to najwyższa ocena spośród przyznanych przez dziennikarzy_rki GW. Napisałam nawet: "Rafalska działa jak fachowiec: jest zdecydowana, konkretna, przygotowana".
Dzisiaj pewnie dodałabym coś o osobistym rozczarowaniu.

Źródło
Opublikowano: 2017-11-04 16:31:18