Na ratunek wykluczonym

Piotr Ikonowicz:


Na ratunek wykluczonym

Mieszkają na Młodej 5 w Kielcach. Mieszkanka obu pań są wychuchane, ale wciąż dziuple po 17 metrów kwadratowych. W jednym z mieszkań właśnie spaliły się dwie osoby. Kobieta i mężczyzna. To wynik używania butli z gazem. W pomieszczeniach 17mterowych, które kiedyś były po prostu pokojami w hotelu robotniczym, używanie gazu jest zagrożeniem. To nie pierwszy pożar. Tragedie towarzyszą mieszkańcom bloku na Młodej niemal codziennie. Tu ludzie się wieszają. Tu na klatce schodowej jest brudno od grafitti, ale i z powodu nieremontowania niczego od ponad dwudziestu lat. Mieszka 100 rodzin, mnóstwo dzieciaków. Wobec ciasnoty wynikającej z umieszczenia biednych rodzin w maleńkich pokoikach, dzieci bawią się zwykle na odrapanej i koszmarnie zaniedbanej klatce schodowej. Unikają jednak oka kamery. Sam adres powoduje, że rówieśnicy w szkole się z nich naśmiewają, a dorośli patrzą podejrzliwie. Panie Ela i pani Krysia są wstrząśnięte niedawną tragedią. Wnuczek pani Eli, dla którego ona jest rodziną zastępczą sypia z nią, a dzidek na podłodze, na materacu. Pani Krysia żyje z 514 zł zasiłku z pomocy społecznej. Zaczyna zalegać z czynszem, bo za te nory trzeba jeszcze płacić, bo urzędnicy ją okłamują, twierdząc, że wyklucza możliwość uzyskania dodatku mieszkaniowego. Ich największym marzeniem jest wyrwanie się stąd. Bo to miejsce jest nie uciążliwe, ale i przeklęte. Przez Boga i ludzi. Tu ludzie bardzo łatwo giną, a mieszkańcy Kielc odrzucili lokatorów z Młodej 5. Uważają ich wszystkich za wyrzutków społeczeństwa, chociaż większość pracuje.
Wciąż oficjalnie władze mówią o likwidacji tego getta biedy i wykluczenia. Tyle tylko, że nikt się nie spieszy, nikt nie sprawdza nawet aktualności atestów hydrantów przeciwpożarowych, co stwierdzamy patrząc na pożółkłe etykietki z ostatniej kontroli. Obojętność prezydenta Kielc, który nigdy tu nie był wynika z negatywnej oceny tych ludzi przez społeczność miasta. Z adresem z Młodej 5 w dowodzie trudno o pracę, trudno o cokolwiek. Tutejsi mieszkańcy zostali napiętnowani.
Pomożemy. Pierwszym krokiem będzie zebranie i udzielenie pomocy prawnej w staraniach o inne mieszkania. Drugim będzie badanie socjologiczne społeczności tego bloku. Chodzi o zanegowanie czarnej legendy tego miejsca. A potem, potem razem z mieszkańcami odmalujemy klatkę schodową, którą miasto pomija w swych planach remontowych od 20 z górą lat.

Piotr Ikonowicz

Źródło
Opublikowano: 2017-12-07 13:32:29