9 głosów zabrakło do dalszego procedowania obywatelskiego projektu Ratujmy Kobiety – w tym głosu kandydatki PO na prezydenta Wrocławia.
Posłanka Platformy, Alicja Chybicka, miała zbyt mało odwagi, by oddać swój głos w głos w sprawie projektów #RatujmyKobiety oraz zaostrzenia aborcji. W wyniku tego ten pierwszy projekt upadł.
Alicja Chybicka swój głos odzyskała dopiero w mediach społecznościowych na drugi dzień, gdzie opowiedziała się za zaostrzeniem prawa aborcyjnego, swoją propozycję nazywając "kompromisem". Jak ma się ten głos wobec wcześniejszego promowania się posłanki i kandydatki na prezydenta przy okazji Czarnego Protestu?
Z naszej strony kierujemy prośbę o rozważenie, czy jeżeli boi się Pani głosować, nie byłoby uczciwiej złożyć mandat?
[Grafika: po prawej stronie znajduje się wizerunek Alicji Chybickiej. Nagłówek głosi: "Alicja Chybicka: nie sądziłam, że mój głos jako posła opozycji będzie coś znaczył". Tekst poniżej brzmi: "Do skierowania projektu Ratujmy Kobiety zabrakło 9 głosów do dalszego procedowania! Głosu nie oddała m.in. posłanka PO i kandydatka na prezydentkę Wrocławia, Alicja Chybicka. W momencie, gdy głos opozycji mógł coś znaczyć, opozycja zawiodła te Polki, które są za nowoczesnym i europejskim prawem, dającym możliwość bezpiecznego oraz legalnego przerywania ciąży. Skoro kandydatka na prezydentkę Wrocławia boi się głosować, nie byłoby uczciwiej złożyć mandat?]
RatujmyKobiety
Źródło
Opublikowano: 2018-01-11 17:12:46