W Indiach na temperaturę 50 stopni Celsjusza jest już w tym momencie wystawione 200 milionów ludzi, mieszkańców części

Remigiusz Okraska:

W Indiach na temperaturę 50 stopni Celsjusza jest już w tym momencie wystawione 200 milionów ludzi, mieszkańców części tego kraju. To jest upał prawie nie do życia, prawie nie do pracy i prawie nie do radzenia sobie z zapewnieniem tak podstawowych dóbr, jak płody rolne, czyli żywność. A to dopiero początek tego, co nas czeka wedle wszystkich poważnych badań naukowych, symulacji itp.

Co w tym czasie robią pyskacze z prawicy? Bełkoczą w oparciu o wyssane z palca "dane" i tandetne zagrywki erystyczne, że to się nie dzieje, że nic się nie stanie, że to wymysły "ekooszołomów" lub zwyczajowy spisek fiskusa, żeby wyciągnąć kasę z jakichś biedactw typu koncerny naftowe. W najlepszym razie że nie jest to skutek działalności człowieka – owszem, jest i jest to fachowo udowodnione, w dodatku trzeba mieć coś z głową, żeby uważać, że jawna, masowa, widoczna gołym okiem ogromna aktywność człowieka – emisje, inwestycje, spalanie, niszczenie przyrody itd. – mogłaby na to nie mieć wpływu znacznie większego niż np. 500 lat temu.

Co zrobią pyskacze z prawicy, gdy z tychże Indii i z wielu innych miejsc świata ludzie zaczną w instynkcie przetrwania i instynkcie samozachowawczym uciekać z miejsc, gdy jest 50 stopni i gdy nie będzie czego jeść i pić? Pyskacze z prawicy będą wtedy bełkotali o "obronie cywilizacji" i opowiadali, że ci ludzie uciekają na trochę chłodniejszą północ na rozkaz imama, z podszeptu Koranu i wskutek spisku "islamistów", ewentualnie jakichś innych "-istów", jeśli akurat uciekną z miejsca, gdzie meczetów niewiele.

Nie wiem, co będzie ze światem, ale jeśli on przetrwa w formie zdatnej do życia tego gatunku, to mam nadzieję, że kiedyś te wszystkie żałosne, tępe, głupie gnojki zostaną po prostu posadzone na ławie oskarżonych i surowo, bez pardonu ukarane. Niech akcja zrodzi reakcję.

Źródło
Opublikowano: 2019-06-06 19:01:36