Remigiusz Okraska:

Nieoceniony Karol Trammer napisał tekst o tym, co wszyscy znamy z późniejszych decyzji. O dokumencie z roku 1994, który zapowiadał niszczenie polskiej kolei i drastyczne zmniejszanie zasięgu tej formy transportu zbiorowego. Rok 1994, kiedy to było, zapytają młodsi z was. Och, jakoś tak po tym, jak ledwo co przeminęły rządy Unii Wolności, czyli obiektu westchnień rozmaitych późniejszych lewic i wrażliwców społecznych z Agora SA, a od niedawna trwały rządy SLD, które obecnie dostało certyfikat prawdziwej lewicowości i obiecuje same cudowności. Było to ćwierć wieku temu, bo ćwierć wieku mają korzenie zła. Zła, które zaczęło być dostrzegane niedawno, w postaci wywodów, że za rządów strrrrasznego PiSu polska prowincja jest odcięta od świata, a ciemne i wredne Polaczki jeżdżą autami z niemieckiego szrotu i kopcą na złość Europie i Matce Ziemi. No cóż, pan Thoreau nauczał, że kto tylko ścina kwiaty zła, a nie karczuje jego korzeni, ten zawraca głowę zamiast robić dobrą robotę na przyszłość. No to poczytajcie, jak to było:

Likwidacja naszej kolei | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

Głównym elementem strategii PKP było ograniczanie działalności kolei. Rzucamy światło na będący tego dowodem dokument, który powstał w październiku 1994 r. w Dyrekcji Generalnej Polskich Kolei Państwowych.

Źródło
Opublikowano: 2019-09-24 21:12:31