Nie było mnie w internetach całe dwa dni i odkrywam teraz, że intelektualny kwiat prawicy ma nowego wroga, Gretę Thunber

Remigiusz Okraska:

Nie było mnie w internetach całe dwa dni i odkrywam teraz, że intelektualny kwiat prawicy ma nowego wroga, Gretę Thunberg.

Prawica zawsze miała wrogów silnych, możnych i wpływowych. z dziećmi w mizernych łódkach, kobiety nieheteroseksualne i wytykane palcami, całkiem niedawno jeszcze welfare queens, czyli matki z dziećmi na "wyłudzonych" zasiłkach, więc co się dziwić, że teraz wrogiem jest nastolatka.

Co prawda nie jest jasne, czy Greta jest złowieszcza i arcypodstępna, jak chcą jedni, czy naiwna, dziecinna i zmanipulowana, jak chcą inni, pewne jest natomiast, że poważni panowie z prawicy (i w ogóle poważni panowie) widzą w niej zaledwie – jakże słodki jest polski język – "Grecię" (polski poważny prawicowy mężczyzna ma bowiem na imię albo Lech, albo Antyrus, albo Antygermaniec, albo Gniewomir, albo Bożydar), a w dodatku, jak poinformował mnie mem, Grecia jest narzędziem w rękach samej Frau Merkel, żeby zamknąć wszystkie polskie kopalnie. Wszystko to spisek, manipulacja, gruby szmal od ciemnych zielonych sił, ale też i dziecinna naiwność i niepoważna dziewczęca histeria.

No wiadomo, jeśli masz siusiaka i ze trzy dychy na karku, a może nawet i z pięć dych, jak nestorzy prawicowego szuru buru, to wszystko, w co wierzysz, co głosisz i czego się lękasz, jest z definicji poważne. Co prawda moim zdaniem to, że jakiś ważny temat podnosi nastolatka, świadczy lepiej o nastolatkach niż o durnych lub cynicznych zgredach, którzy poza politycznymi i biznesowymi interesikami oraz nurzaniem się w mieszczańskiej konsumpcji nie mają żadnych zasad, celów i refleksji, a już na pewno nie takich, które wyrwałyby ich ze stanu bezmyślnego komfortu. Co prawda "Grecia" głosi mniej więcej to samo, co najpoważniejsi naukowcy (elita klimatologów, przyrodoznawców, biologów itd.) i co głosił papież, oczywiście ten lewacki i nieprawdziwy wedle prawicowych konklawistów – ale to na pewno rojenia dzieciaczka. Który to dzieciaczek chwilę później okazuje się zwornikiem lewackiego spisku, za którym stoją ponoć jakieś wszechpotężne wpływy, grube i interesy – to ciekawe, że ich tropiciele nie wytropili przez lata grubych miliardów, które biznes naftowo-chemiczny w rodzaju braci Koch wykładał niemal jawnie na prawicowe publikacyjki kwestionujące zmiany klimatyczne, ich zasięg i skutki. Co prawda frau Merkel ma w nosie polskie kopalnie, za to jak pamiętają dobrze tacy jak ja, te kopalnie hurtowo zamykali dzisiejsi POwcy i dzisiejsi PiSowcy pod ówczesnym szyldem AWS, co prawda w ubiegłym roku Polska sprowadziła rekordową (i większą od poprzedniego rekordu o 1/4) w dziejach liczbę ton węgla (głównie z Rosji, tak, z tej Rosji) za gruby szmal, co prawda oficjalne plany rządu obrony narodowej przed frau Merkel mówią wprost, że udział węgla w polskiej energetyce ma zmaleć z obecnych 70 do góra 40%, co prawda do roku 2040 większość polskich kopalni będzie bez węgla nadającego się do nie tyle rentownego, co choć umiarkowanie niedeficytowego wydobycia – to wszystko nieważne, gdy demoniczna dziewczynka i groźna frau Merkel chcą zamknąć nasze kopalnie i nasze inne zakłady. Co prawda wielu dzisiejszych obrońców kopalń jeszcze niedawno chciało je zamykać z powodu niewielkiej nierentowności i zamykało bez mrugnięcia okiem wiele zakładów, ale teraz pokochali kopalnie i nie przyjdzie im do głowy, że można mieć inne źródła energii (choćby atom) i zarazem sensownie pomyślany plan osłon socjalnych i program inwestycyjny zamiast oszukiwania ludzi, że za 20-30 lat będą mieli sensowną pracę w górnictwie i że jeśli wymyślimy sobie utrzymanie energetyki opartej na węglu, to ten węgiel nie przyjedzie z Rosji. Co prawda jeszcze tydzień temu prawicowi zieloni Rejtanowie chcieli własną piersią powstrzymać falę ścieków z Czajki w dole, a nawet, wbrew prawom fizyki, w górze Wisły, no ale to była ekologia słuszna i nietęczowa, a teraz ekologia już słuszna nie jest, znów jest tęczowym spiskiem.

Można tak bez końca, ale w zasadzie po co. Ta dziewczynka podnosi problem przetrwania życia ludzkiego na ziemi i to przetrwania we w miarę niedotkliwych warunkach. Nie mówi, że za rok czy siedem lat ma nie być absolutnie żadnej kopalni nigdzie, lecz o tym, że powinniśmy wszyscy solidarnie i możliwie szybko odchodzić od emisji po to, żebyśmy się wszyscy, w tym Polacy i Niemcy, nie usmażyli, nie wybili w wojnach o wodę (sądzicie, że tym razem wygramy z Niemcami?) czy resztki żywności. Nie jest ekspertką ds. energetyki czy przemysłu, natomiast mówi o jednym z najważniejszych wyzwań tego gatunku, o podstawach naszego przetrwania. Nie wiem, co trzeba mieć w głowie, żeby robić z niej narzędzie Szatana czy Merkel i w nieskończoność udawać, że nas to nie dotyczy, że zatrzymają się na granicach naszego pięknego, dumnego i patriotycznego kraju, a macki lewactwa połamią sobie kości o bastiony kopalnianych szybów, których zresztą i tak nie będzie, bo ruski węgiel już jedzie i nikt go nie zatrzymuje na tejże samej granicy.

PS. I jeszcze słówko do rrrradykałów: mówicie, że ta dziewczynka jest naiwna i zwodzi nas wywodami, że możliwa jest "zielona" " bez obalenia kapitalizmu i całkowitej zmiany zasad rządzących gospodarką. Och, doprawdy, ciężki zarzut, że nastolatka nie ma poukładane w głowie wszystkiego idealnie, wy jako nastolatkowie byliście skrzyżowaniem Marksa z Luksemburg, szkoda tylko że nie pamiętam was z tamtych czasów z działań czy poglądów ekologicznych w ogóle, a i dzisiaj rrrradykalnie zwalczacie antyekologiczny kapitalizm głównie zza monitorka, tak gdzieś między wrzucaniem zdjęć piwa, zdjęć z koncertów, zdjęć kotów, zdjęć samochodów i zdjęć potomstwa, na rrrrrradykalną rrrrrrewolucję już nie starcza czasu, rozumiem. Ja też bym chciał cudownego nowego świata na pstryknięcie palcem, ale to się samo nie zrobi, "Grecia" w całej swej nastoletniej naiwności zrobiła dla propagowania wizji koniecznej zmiany więcej niż setki takich ględuł jak wy. Należy to zrobić lepiej i powiedzieć więcej i ostrzej, ale koniec końców łatwiej się idzie przez dżunglę, gdy przed wami szedł już ktokolwiek choćby z lichą maczetką, niż gdybyście mieli szlak wyrąbać od zera samemu.

Źródło
Opublikowano: 2019-09-24 16:56:41