Piotr Ikonowicz:
Korzystanie z pomocy społecznej nie przynosi nikomu ujmy. Piętnowanie takich osób to przejaw przekonania, że każdy może na siebie zarobić. To teza fałszywa. W każdym społeczeństwie jest jakiś odsetek osób trwale lub przejściowo niezdolnych do pracy. Każdy z nas może się znaleźć w takiej sytuacji i wtedy należy mu się pomoc od państwa. Niestety ta pomoc jest zbyt mała, bo państwo dopłaca tylko do poziomu 700 zł na osobę, co oznacza poziom minimum biologicznego przetrwania. Nie ma więc czegoś takiego jak „dostatnie życie na zasiłkach”. Na zasiłkach się wegetuje. Są osoby, które pobierają zasiłki i dorabiają na czarno. To rozsądna strategia przetrwania.
Źródło
Opublikowano: 2019-12-28 13:01:23