"Jednym z pierwszych, od których ściągano haracze, był Sławomir Skręta z Blue Stara, który w czasach prosperity pie

Łukasz Najder:

"Jednym z pierwszych, od których ściągano haracze, był Sławomir Skręta z Blue Stara, który w czasach prosperity pieniądze nosił w walizkach. Szybki sukces jego wytwórni zwabił chętnych do podziału zysków. […]

<Ruch w interesie był taki, że jednego dnia w tej samej chwili miałem w poczekalni swojego gabinetu siedem ważnych osobistości. Burmistrza i proboszcza, którzy szukali zespołu na gminną i odpustowa imprezę, poborcę ze skarbówki, komendanta policji z prośba o oprawę artystyczną akcji <<Bezpieczne Miasto>>, przedstawiciela gangu żoliborskiego pseudonim <<Ksiądz>>, który przyszedł po comiesięczny haracz, i <<Masę>> z <<Kiełbasą>> z mafii pruszkowskiej, którzy uznali, że wytwórnia jest na ich terenie, i przyszli przejąć <<opiekę>> nad nią od owego <<Księdza>>. Wszyscy siedzieli tam sobie i gawędzili>".

J. Sierakowska "Nikt słucha. reportaże o disco polo""

Źródło
Opublikowano: 2020-02-17 18:51:18