Maja Staśko:

[ad_1]

Wielu z nas się boi. To zupełnie normalne. Wciąż nie rozumiemy, z czym się mierzymy. Ale wiemy, że w razie kryzysowej sytuacji nie możemy liczyć na tych, którzy mają większe możliwości – najbogatszych czy polityków.

I, niestety, na państwo. Ochrona zdrowia od lat jest niedofinansowana, a jej pracownicy dostają minimalne wynagrodzenia. Umowy tymczasowe – na miesiąc albo 2 tygodnie – i śmieciówki to norma. Osoby w ten sposób zatrudnione za kilka-kilkanaście dni przestaną mieć środki do życia. Jak będą mieli siedzieć w mieszkaniu, skoro nie stać ich na opłacenie czynszu?

Pracownicy, którzy na co dzień mają kontakt z ludźmi – w sklepach, na dworcach czy kierowcy komunikacji miejskiej – są bardziej narażeni na zarażenie. Nie mają tego przywileju, żeby zamknąć się w domu.

Pracownicy mediów w większości nie mają warunków, by przygotowywać rzetelne materiały, bo muszą wyrzucać kolejne clickbaity.

Osoby starsze i schorowane nie mają żadnego wsparcia – są pozostawione same sobie. Boją się wyjść z domu, żeby nie złapać wirusa.

Kobiety, które doświadczają przemocy w rodzinie, siedzą właśnie zamknięte z oprawcą i dziećmi. Gdyby policja wcześniej odizolowala od nich oprawcę, nie byłoby tego problemu.

Ochrona zdrowia, system opieki nad osobami starszymi i chorymi, warunki pracy, mieszkalnictwo, media w Polsce – wszystkie te elementy składają się na nasz niepokój.

Teraz możemy się zmierzyć z tym, z czym ofiary przemocy, osoby z niepełnosprawnościami, starsze i pracownicy mierzą się codziennie – z brakiem pomocy państwa.

Teraz możemy też sprawdzić społeczną przydatność zawodów – co nam obecnie po prezesie korporacji zabarykadowanym w swojej willi? Potrzebujemy lekarzy, pielęgniarzy, psychologów, ratowników medycznych, a nie CEO. A kto więcej zarabia – pielęgniarka czy menadżerka korporacji?

Wirus nas od siebie oddala – fizycznie. Ale walczyć możemy z nim tylko wspólnie – gdy się organizujemy, załatwiamy sobie wsparcie, robimy dla siebie zakupy, rozmawiamy ze sobą w momentach kryzysu, informujemy się, naciskamy na pracodawców, by zapewnili nam bezpieczne warunki, szukamy mieszkania dla ofiary przemocy domowej.

Zdrowie milionów jest ważniejsze niż zyski milionerów.


[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2020-03-13 18:36:28