Jedno mnie martwi. Niektórzy już fantazjują, że czeka nas "zaciskanie pasa i ograniczenia w socjalnej hojności&quot

Tomasz Markiewka:

Jedno mnie martwi. Niektórzy już fantazjują, że czeka nas "zaciskanie pasa i ograniczenia w socjalnej hojności", jak pisze na Twitterze Konrad Piasecki.

Trochę wiemy o efektach polityki zaciskania pasa w reakcji na gospodarczy, bo wiele państw europejskich zastosowało tę strategię 2008 roku.

Kilka miesięcy temu pisałem tekst o tym, jak i Human Rights Watch oceniły skutki zaciskania pasa w Wielkiej Brytanii: zapaść warunków materialnych i zdrowotnych była tak duża, że podpadała zdaniem tych organizacji pod łamanie praw człowieka.

I to nas właśnie czeka, jeśli spełnią się fantazje Piaseckiego. Jeszcze więcej śmieciówek, jeszcze bardziej niedofinansowana służba zdrowia, jeszcze gorsze warunki pracy dla tych, którzy w czasie kryzysu podtrzymują działanie naszego społeczeństwa.

Naomi Klein nazywa to "doktryną szoku" – wykorzystywaniem katastrofy do forsowania rozwiązań, na które nie byłoby zgody społeczeństwa w normalnych warunkach.

I żeby było jasne, wielu ekonomistów ma duże wątpliwości, czy to całe zaciskanie pasa w ogóle pomaga gospodarce. To jest bardziej mit niż solidna teoria ekonomiczna, ale możemy być pewni, że nie zabraknie dziennikarzy w rodzaju Piaseckiego domagających się wdrożenia tej destrukcyjnej polityki.

Jeśli nie chcemy, żeby Human Rights Watch pisało za kilka lat raporty na temat Polski, nie możemy pozwolić na takie rozwiązania.

Źródło
Opublikowano: 2020-03-17 13:32:53