Maciej Konieczny:


Dyskusja na temat pracowników delegowanych to dyskusja o tym w czyim interesie ma być urządzona Europa. Czy ma być urządzona w interesie wielkich korporacji, zalewających Brukselę armią lobbystów? Czy też ma być urządzona w interesie pracującej większości, Europejczyków, którzy żyjąc od pierwszego do pierwszego realnie ten kontynent utrzymują? Korporacje wykorzystują każdy przepis i każdą lukę prawną, żeby płacić ludziom jak najmniej, obejść prawo pracy, unikać płacenia podatków od swoich gigantycznych zysków. Zarabiać ile wlezie, a wszystkie koszty przerzucić na ludzi. Odpowiedzią musi być solidarna Europa, która równa w górę, a nie w dół!

Zmiana ustawy o delegowaniu pracowników brzmi skomplikowanie, ale tak naprawdę sprawa jest prosta. Chodzi o to, żeby każdy pracownik oddelegowany przez firmę do pracy w innym kraju UE mógł liczyć na takie same warunki pracy i płacy, jakie obowiązują w danym państwie. Brzmi uczciwie? Dla nas tak, ale polskiej prawicy się to nie podoba. Europosłowie z PiSu i z PO byli przeciwko tej zasadzie, bo chcą konkurować niskimi kosztami pracy. Tym, że Polacy są tani, można im mniej płacić i gorzej traktować. Tyle by było, jeżeli chodzi o wstawanie z kolan.

Lewica mówi jasno. Polski pracownik nie może być traktowany gorzej niż pracujący u jego boku Niemiec, Francuz czy Czech!

Dzisiaj w Sejmie prezentowałem stanowisko Lewicy w sprawie zmiany ustawy o pracownikach delegowanych. To bardzo dobra zmiana, szkoda, że przychodzi tak późno. Na demonstracji w tej sprawie byłem dobre 15 lat temu.


Źródło
Opublikowano: 2020-07-15 16:39:19