Magdalena Biejat:


Ostatnio dyskutowaliśmy w Sejmie o luce płacowej. Luka płacowa to termin oznaczający nierówność w wynagrodzeniach między mężczyznami i kobietami, pracującymi na takim samym stanowisku i posiadającymi porównywalne kwalifikacje i doświadczenie.
W zależności od branży i tego, czy to sektor publiczny, czy prywatny, luka płacowa w Polsce waha się między 69,6% a 2%. Jest to jeden z rodzajów dyskryminacji ze względu na płeć. Bardzo się cieszę, że nawet polska prawica zaczęła ten problem dostrzegać. Szkoda tylko, że sprawą nie zajął się rząd, tylko grupa posłów, którzy najwyraźniej nie odrobili pracy domowej i postanowili „rozwiązać” problem dorzucając lukę płacową do definicji… mobbingu.
W trakcie dyskusji nad projektem pytałam więc przedstawicieli Ministerstwa Rodziny:
o to, jaka jest ich opinia na temat wprowadzenia jawności płac w Polsce
czy planuje rozszerzać przysługujące ojcom urlopy ojcowskie, bo to właśnie nierówny podział zadań opiekuńczych między rodzicami jest jedną z przyczyn dyskryminowania kobiet na rynku pracy.
Wyrównywanie szans kobiet na rynku pracy wymaga czegoś więcej, niż dopisania jednego zdania do ustawy. Mam nadzieję, że nasz rząd to wreszcie zrozumie.


Źródło
Opublikowano: 2020-07-24 16:35:14