Maciej Konieczny:

[ad_1]

Kolejne dobre wieści ze Śląska!
Komisja Skarg, Wniosków i Petycji w zabrzańskiej Radzie Miasta odrzuciła po raz drugi, bez dyskusji, czterema głosami przy jednym wstrzymującym się drugą petycję w sprawie przyjęcia przez miasto "Samorządowej Karty Praw Rodzin". Radni uznali, że Zabrze w wystarczającym stopniu chroni rodzinę i nie ma potrzeby przyjmowania dodatkowego dokumentu. .

O Karcie, propagowanej przez skrajnie prawicowe Ordo Iuris, pisałem już niejeden raz. Zabrze nie jest pierwszym miastem województwa, w którym skrajna prawica próbuje narzucić ten ideologiczny dokument. Na szczęście w województwie śląskim samorządy wykazują się zdrowym rozsądkiem i odrzucają go na etapie wstępnym, podczas prac w komisjach.

Jest oczywiste, że Karta jest absolutnie homofobiczna i promuje skrajnie konserwatywną, patriarchalną wizję rodziny, ignorując wszelkie inne modele. Rzadziej się tez mówi, że niemal całkowicie też pomija problem przemocy w rodzinie, która w Zabrzu jest poważnym problemem. Brzmi to szczególnie niepokojąco w kontekście zapowiadanego przez rząd wypowiedzenia konwencji antyprzemocowej.

Próby wprowadzania Karty w samorządach są policzkiem dla samorządowców i mieszkańców, bo całkowicie ignorują specyfikę lokalną danej gminy i wydane przez nią akty prawa miejscowego, jak i miejscowe programy i strategie profilaktyczne.


[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2020-08-11 20:00:02