Bezduszna Łódź

Piotr Ikonowicz:

[ad_1]

Bezduszna Łódź

Pani Iwona mieszka w Łodzi, w lokalu komunalnym. Z powodu niskiej emerytury i choroby zaczęła zalegać z czynszem, ale nie poddała się, dorabiała sprzątaniem w szkole. Niestety z powodu pandemii straciła pracę i dług czynszowy rósł. Miasto wypowiedziało jej umowę najmu i wystąpiło do sądu o eksmisję. Sprawa jest wyznaczona na 12 października. Dług wynosi 6000 zł. Pani Iwona jest chora, dużo wydaje na leki, czynsz wynosi 450 zł, a jej po potrąceniu komorniczym pozostaje 830 zł z emerytury. Bez dodatkowego dochodu nie może spłacać długu czynszowego, a roboty dla niej w Łodzi nie ma. Jest już niemłoda i chora. Żeby płacić rachunki nie dojada.
A grozi jej coś gorszego: bezdomność, albo w najlepszym razie wyrzucenie do jakiejś zatęchłej nory bez toalety czy ogrzewania.
Wezwaliśmy ludzi dobrej woli do zrzucenia się na zapłatę tego długu. I udało się. Ale to tylko połowa sukcesu, bo pani z Zarządu Lokali Miejskich w Łodzi wcale nie dawała gwarancji, że spłata długu oznacza ponowne zawarcie umowy najmu i wycofanie sprawy o eksmisję. W Niemczech spłata długu czynszowego skutkuje automatycznie przywróceniem umowy najmu, u nas trzeba jeszcze napisać podanie i czekać jaka będzie decyzja gminy. Znam przypadki kiedy mimo spłaty długu tytułu prawnego do lokalu (umowy) nie przywrócono i eksmisja się odbyła. Miejmy nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Że szlachetna postawa kilkudziesięciu osób, które złożyły się na wybawienie pani Iwony z opresji nie pójdzie na marne. Że miasto Łódź zachowa się przyzwoicie. W końcu powodem rozwiązania umowy było zadłużenie. Zadłużenie spłaciliśmy więc dlaczego teraz eksmitować?
W Łodzi finiszujemy już z remontem mieszkania dla starszych niepełnosprawnych państwa S. Miasto dało im lokal do generalnego remontu po tym jak po licytacji zamieszkali w przyczepie. Jednak remont w czynie społecznym, dojazdy z Warszawy, to wszystko trwa, a władze miasta straszą starszych państwa, że jeżeli remont nie zostanie szybko dokończony, mieszkanie zostanie im odebrane. W wyniku tych gróźb pan Zbyszek popadł w depresję i nie wstawał z łóżka. Drogie władze Łodzi, przestańcie nas poganiać. I tak odwalamy za was robotę.

Piotr Ikonowicz

[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2020-08-24 08:49:32