Łukasz Kowalczuk:
Wychodzenie do strefy dyskomfortu, dyskontu pocztowego i dysfunkcjonalnej przestrzeni publicznej. Czyli normalny codzienny handelek na bazarze polskości, jeden zarabia drugi się babrze. Nie było błota na
bazarach kiedyś?? Na tych ryneczkach co zbudowały IIIRP? Oj ile było gunwa do przejścia żeby kupić kolejne gunwa, żeby się uratować z bezrobocia ile trzeba było pływać w TYM w zaparte. I teraz wraca pod paczkomatem WYPARTE
Źródło
Opublikowano: 2021-02-05 16:45:20