Paulina Matysiak:


💻 Interweniowałam w sprawie skreślenia ucznia z listy uczniów, który z powodu zbyt wolnego Internetu nie mógł mieć na zajęciach włączonej kamery!

Do całej sytuacji doszło w Piechcinie położonym w województwie kujawsko-pomorskim. Jeden z uczniów miejscowej szkoły nie mógł mieć włączonej kamerki w trakcie lekcji. Tłumaczył się, że nie ma dostępu do tak szybkiego i stabilnego połączenia internetowego, aby mógł sobie pozwolić na uruchomienie urządzenia. To jednak dopiero początek problemów…

Wkrótce zostało skreślone z listy uczniów placówki, a zdecydowali się zwrócić się po pomoc do Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy. Czy coś to zmieniło? Nie. Początkowo przeprowadzona przez nie kontrola nie wykryła żadnych nieprawidłowości.

O sprawie poinformowali mnie Młodzi Razem – Kujawsko-Pomorskie, którzy dowiedzieli się
o temacie dzięki stronie Kogutorium. Postanowiłam interweniować i poprosiłam Kuratora Oświaty o wyjaśnienia. Zainteresowało mnie, czy szkoła może w ogóle z tego powodu skreślić kogoś z listy uczniów… A co jeszcze ważniejsze, czy szkoły lub Kuratorzy Oświaty dysponują danymi
o możliwościach technicznych sprzętu,
z jakiego korzystają uczniowie w czasie zdalnych lekcji?

Otrzymałam już odpowiedź. Okazuje się, że według przepisów szkoła może, określając szczegółowe zasady prowadzenia nauczania zdalnego, zobowiązać uczniów do uruchomienia kamer, a w przypadku niedostosowania się do zarządzenia, nauczyciel wpisuje nieobecność na lekcji. Jeśli uczeń będzie miał zbyt wiele nieobecności, może zapaść decyzja o skreśleniu go z listy uczniów.

Czy nie wydaje Wam się, że w czasie epidemii tak ustanowione nie powinno mieć miejsca? Kuratorium wyliczyło, że problemy techniczne może mieć 0,6% uczniów.

do nauki jest wymienione w naszej Konstytucji i nie może być ograniczane ze względu na gorsze warunki materialne rodzin poszczególnych uczniów. Szkoły mają służyć i pomagać uczniom, a nie mnożyć trudności!


Źródło
Opublikowano: 2021-03-31 09:00:01