Maja Staśko:

[ad_1]
Yulia Tymosha: Dzień 11 brutalnej wojny i ludobójstwa Ukraińców przez rosyjskich faszystów, którzy odmawiają korytarza humanitarnego, strzelają do cywilów i niszczą ich domy, którzy zabijają nasze dzieci i wysyłają rakiety na szpitale dzieci w całym naszym kraju.

W tym momencie nie ma już we mnie łaski, tylko NIENAWIŚĆ.

Czysta nienawiść wobec każdego, kto to robi, kto to popiera albo milczy, bo milczenie oznacza współwinę.

Chociaż czuję się ok fizycznie, nie mogę czuć się ok psychicznie, kiedy moi dziadkowie dzwonią do mnie i mówią, że się boją, ponieważ musieli spędzić całą noc w piwnicy, która nie jest przystosowana do ukrywania się – jest zimno, ciemno i strasznie. Ponieważ na zewnątrz słyszą ok. 40 strzałów co 10 minut

I wiedzą, że po drugiej stronie rzeki, przy której mieszkają, są czołgi wroga.

Mój tata dzwoni do mnie i mówi, że może urwie nam się kontakt, bo nie ma elektryczności w ich wsi.

I jego komórka wyładuje się w pewnym momencie.

Nie wiem, jak ktokolwiek może czuć się ok, gdy tak wygląda rzeczywistość.

Wielu z Was, moi przyjaciele, imprezuje i spędza dobrze czas. Nie winię Was – Wasze życie toczy się dalej.

Ale proszę Was, byście o nas walczyli.

NAWOŁUJCIE DO ZAMKNIĘCIA NIEBA NAD UKRAINĄ”.


[ad_2]

Źródło
Opublikowano: 2022-03-06 22:05:18