Magdalena Biejat:
Czy znacie warszawski Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii nr 2 „Kąt”? To wyjątkowe miejsce, w którym od 30 lat dzieci i młodzież z różnego rodzaju problemami mogą znaleźć profesjonalne wsparcie. Do ośrodka zgłaszają się osoby z całego kraju, a liczba kandydatów i kandydatek z roku na rok rośnie. Dla wielu dzieci to jedyne miejsce, w którym mogą uzyskać pomoc.
Decyzją Biura Edukacji m. st. Warszawy Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii nr 2 „Kąt” ma zwolnić połowę wychowawców-socjoterapeutów i terapeutek pedagogicznych, co w zasadzie uniemożliwi funkcjonowanie placówki.
Zwolnienia terapeutów to nie pierwsze oszczędności miasta na „Kącie” – wcześniej już odebrano placówce możliwość prowadzenia hostelu dla dzieci w weekendy, przez co są one zmuszone do powrotu do domów, w których nie mogą lub nie powinny przebywać. Przeprowadzono również zwolnienia wśród pracowników obsługi i administracji.
Zupełnie niezrozumiałe jest szukanie oszczędności właśnie w „Kącie”. Nie rozumiem, dlaczego Ratusz chce poświęcić dobro dzieci w imię spięcia budżetu, chociaż w największym mieście w kraju z pewnością nie jest to jedyne rozwiązanie. Zwłaszcza w obliczu ogromnego kryzysu w polskiej psychiatrii dziecięcej, działalność ośrodków takich jak „Kąt” jest nieoceniona i Warszawa powinna robić wszystko, żeby wspierać takie miejsca, a nie je dobijać.
Mam nadzieję, że sytuację w „Kącie” można jeszcze odwrócić. Apeluję do prezydenta Rafał Trzaskowski, żeby zainteresował się tą sprawą i nie pozwolił na pozostawienie dzieci i młodzieży bez niezbędnej pomocy. Jeśli Warszawa chce być naprawdę nowoczesnym i europejskim miastem, nie może oszczędzać na najsłabszych.
Źródło
Opublikowano: 2022-05-25 11:48:55