Sztuczne Chwasty:
W wiosce smerfów mieszkało ich – wiadomo – setka. Każdy smerf miał inne umiejętności, które codziennie mógł wykorzystywać dla wspólnego dobra. Wszystkie smerfy pracowały według możliwości, a dostawały według potrzeb, tak jak pan Marks powiedział.
Wszystkim oczywiście zarządzał Papa Smerf, jako smerf o najwyższej wiedzy i świadomości klasowej, ale nie miał władzy w sensie hierarchicznym, wioska była strukturą poziomą, tak jak pan Bakunin powiedział.
środki produkcji, takie jak krzaki smerfojagód były wspólne, natomiast przedmioty osobistego użytku były prywatne, jak w każdym szanującym się kibucu (tak, kibucu, myśleliście, że po co Papie taka broda w ciepłym klimacie?).
Wszystko utrudniał tylko kapitaluch Gargamel, mieszkający w zamku, co jednoznacznie wskazuje na obszarnicze pochodzenie społeczne i usiłujący uzyskac kamień filozoficzny, żeby zagarniac dla siebie więcej dóbr.
Na szczęście w każdym odcinku przewracał się i rozbijał sobie głupi ryj jak neoliberalna gospodarka w 2007. I 2008. I 2014. I 2020. I 2022. I gdy jeden stateczek utknął w kanale.
A Smerfetka używała feminatywów i nikt nie miał o to bólu dupy.
(kontekst: Randomowy post próbujący wyjaśnić inflację na podstawie smerfów, które dosłownie nigdy nie wprowadziłyby gospodarki opartej na pieniądzu, bo chciwość jest im obca, lol; dziękujemy tow. Radwańskiemu za poprawki)
Grafika: TOŻ TO PEYO NO
PS: Smerfy interpretowano swego czasu jako propagandę komunizmu; Peyo miał to w pompie i generalnie nie zajmował się polityką, a jeśli szczęśliwe społeczeństwo żyjące na zasadzie wzajemności i dawania każdemu według potrzeb to dla ciebie JEZU KOMUNIZM, to więcej świadczy o tobie, niż o nas, komuchach 🙂
Źródło: Sztuczne Chwasty
Więcej w kategorii: Sztuczne Chwasty