„Wolny handel rozprzestrzenia się głównie niewolnymi środkami” – powiada Ha-Joon Chang, słynny koreański ekonomista. „Th

„Wolny handel rozprzestrzenia się głównie niewolnymi środkami” – powiada Ha-Joon Chang, słynny koreański ekonomista. „The Divide”, książka Jasona Hickela, jest najlepszym znanym mi zobrazowaniem tej tezy. Pisałem już o niej kilkakrotnie, piszę po raz kolejny i mam szczerą nadzieję, że jakiś wydawca zdecyduje się ją opublikować w Polsce. Tyle mówi się o tym, że mamy być światowi. Książka Hickela jest światowa w najlepszym tego słowa znaczeniu. Pozwala zrozumieć świat, w którym oprócz USA i kilku najpotężniejszych państw europejskich istnieje coś takiego, jak Afryka, Ameryka Południowa czy Azja.

Hickel na kolejnych przykładach pokazuje, że wolny rynek wprowadzano na świecie w sposób siłowy. Od kolonializmu (Indie, duża część Afryki), przez wojny (wojna opiumowa, wojna w Iraku), po zamachy stanu nadzorowane przez CIA (Chile, Argentyna, Brazylia). Wszystkie te napaści nie kończyły się prywatyzacją i zniesieniem regulacji rynkowych, ale taki był często ich główny cel. Kosztem milionów ludzi. Mieszkańcy cierpieli nie tylko z powodu samych działań wojennych, ale także w wyniku wolnorynkowych reform. W 1988 roku chicagowscy ekonomiści ogłosili sukces reform gospodarczych w Chile, zapoczątkowanych przez zamach wojenny Augusto Pinocheta. Jak ten sukces wyglądał z perspektywy zwykłych Chilijczyków? Poziom biedy: 41%. Średnia płaca o 14% niższa niż przed rewolucją. Spożycie jedzenia wśród 40% najbiedniejszej części ludności spadło z 2000 kalorii dziennie do 1600. wygląda w praktyce spontaniczne powstawanie wolnego rynku pod nadzorem obcych mocarstw.

Hickel rozprawia się też z mitem zacofanej Azji i Afryki, które „być może wiele przeszły ze strony państw zachodnich, ale było to konieczne dla ich rozwoju”. Cytuję dłuższy fragment na temat Indii i Chin:

„W połowie XVIII wieku średnie warunki życia w Azji były odrobinę lepsze niż w Europie. Jeszcze w pierwszej dekadzie XIX wieku dochód na osobę w Chinach był wyższy niż w Europie Zachodniej. Azja jako całość przewyższała zaś pod tym względem Europę jako całość. Chiny miały lepszy wskaźnik umiejętności pisania, także wśród kobiet, i mniejszy wskaźnik urodzeń niż kraje europejskie. W XVIII wieku na południu Indii – i w wielu innych rejonach kraju – pracownicy dostawali wyższe wynagrodzenie niż ich brytyjscy odpowiednicy. Prowadzili też znacznie bezpieczniejsze życie.

W trakcie kolonizacji – od czasu gdy Kompania Wschodnioindyjska objęła władzę w 1757 r., do odzyskania niepodległości w 1947 r. – nie odnotowany w Indiach wzrostu poziomu dochodów na osobę. Przeciwnie, w drugiej połowie XIX wieku – u szczytu brytyjskiej władzy – dochody w Indiach spadły o ponad 50%. Nie one. Między 1872 i 1921 rokiem średnia długość życia mieszkańców Indii spadła o 20%”.

Chcemy być światowi? Zmierzmy się z trudną historią świata. Chcemy mówić o wolnym rynku i wprowadzać jego elementy? W porządku, ale opierajmy się na faktach, a nie bajkowych opowieściach o samolubnych piekarzach, którzy zwiększają dobrobyt całego społeczeństwa. Książka Hickela jest doskonałą okazją, aby to zrobić.

Źródło
Opublikowano: 2018-12-20 18:49:24