Z dziejów pomieszania pojęć w Polsce wypowiedzi z ostatnich trzech dni:

Remigiusz Okraska:

Z dziejów pomieszania pojęć w Polsce wypowiedzi z ostatnich trzech dni:

"Zaczynam się bać tych wszystkich spraw socjalnych, chociaż jestem szefem partii socjaldemokratycznej. W tej chwili każdy jest w stanie obiecać wszystko" – Włodzimierz Czarzasty.

"Powinni zająć się czymś innym" – Jarosław Kaczyński o "przedsiębiorcach" jęczących, że składka na ZUS "za wysoka".

"chcemy zakończyć rozdział w najnowszej historii Polski pt. kraj niskich pensji i taniej siły roboczej. Autorzy polskiego modelu rozwoju czasów transformacji byli wręcz dumni z tego, że owoce polskiego wzrostu trafiały głównie do innych państw i elit gospodarczych w Polsce, a nie do portfeli większości polskiego społeczeństwa. […] pamiętajmy o tym, że w latach 70-tych i 80-tych na Zachodzie, wynosiła nawet ok. 50-55, niekiedy nawet 60 proc. średniej pensji, co mocno redukowało nierówności dochodowe w tamtejszych społeczeństwach. […] Podniesienie pensji minimalnej to okazja doświadczenia radykalnego skoku produktywności, gdyż zwłaszcza małe i średnie polskie firmy mają problem z niską produktywnością, która jest dużo poniżej zachodniej. Chcemy, żeby firmy miały impuls, by przestać konkurować tanią siłą roboczą, a zaczęły inwestycjami i innowacyjnością, podobnie jak to się dzieje w Czechach i Europie Zachodniej. […] Niestety, element pracowniczy był mocno niedoceniany w czasach transformacji. […] Wprowadzenie minimalnej stawki za godzinę pracy, żeby ludzie zarabiali godnie miało doprowadzić do masowych zwolnień, a mamy dziś najniższe bezrobocie w ostatnim 30-leciu. Potrafimy łamać szklane sufity rozwoju i myśleć o nim odpowiedzialnie. Rozsądna i kompleksowa polityka wzrostu nigdy nie jest dogmatyczna. Nie ma zdrowej gospodarki, w której owoce wzrostu są bardzo trudno dostępne dla tych, którzy je współtworzą. Nie zgadzam się na model niektórych państw Ameryki Łacińskiej. Polski model dobrobytu ma być modelem solidarnego i sprawiedliwego wzrostu" – Mateusz Morawiecki

"Zrobili parę rzeczy, które są okej. Jedna, którą waszej stronie nazywacie kiełbasą wyborczą, ale lewica na świecie domaga się tego od dawna, to realna redystrybucja środków do klas uboższych. To sukces PiS, który całkowicie zmienił narrację o transferach. Teraz już tylko liberalny beton twierdzi, że to są rzeczy szkodliwe i niepotrzebne. […] to coś niebywałego, że odbierane są prawa, co do których od 100 lat panowała zgoda, że są ważne i oczywiste: urlop, zwolnienie chorobowe, emerytura" –

Bez komentarza.

Źródło
Opublikowano: 2019-09-12 15:25:31