W lewej bańce kolejna burza w szklance wody, gdyż posłanka Lewicy zmieniła barwy klubowe i będzie reprezentować w sejmi

Remigiusz Okraska:

W lewej bańce kolejna burza w szklance wody, gdyż posłanka Lewicy zmieniła barwy klubowe i będzie reprezentować w sejmie ugrupowanie Hołowni. No w porządku, nie jest to fajne pod żadnym względem, decyzja nie podoba mi się i przychylam się do opinii, że parlamentarzyści zmieniający barwy klubowe w trakcie kadencji i po wyborze z innej listy być może powinni tracić mandat.

Tylko wiecie co, komiczne wydaje mi się oburzenie ze strony ludzi i środowisk, którzy swoje deklaracje (w tym założycielskie) i postawy zmieniali na pstryknięcie palcem, robili co innego niż zapowiadali, dołączali do wcześniej zajadle krytykowanych itp. Wtedy nazywali to pragmatyzmem, realną polityką, śmiali się z idealistycznych frajerów, naiwnych niszowców, oni, prawdziwi politycy. No więc albo – albo. Albo idealizm i brak kunktatorstwa, albo pragmatyzm. Zawsze i wszędzie. Wybiórczość to moralność Kalego, typowa zresztą dla środowisk, w których jedyną na serio wyznawaną ideologią jest „nasizm” i znamy tego setki mniej i bardziej poważnych przejawów.

Źródło
Opublikowano: 2020-09-08 14:48:22