Sztuczne Chwasty:


Żyjemy w ciekawych czasach, że dnia nie wystarczy, by ogarnąć wszystko co się dzieje na świecie, a że jesteśmy gatunkiem zwracającym szczególną uwagę na to, co negatywne (przydatne w czasach kamienia łupanego, niepotrzebnie szkodliwe w czasach schyłkowego kapitalizmu), to łatwo mogą uciec pozytywne wydarzenia.

Dla nas jednym z najważniejszych jest sukces strajku w Solarisie, zakończony po 40 dniach. Protest przeciwko wyzyskowi i dyskontowaniu firmy wyłącznie przez zarząd zamienił się w strajk, paraliżując produkcję. Sześć tygodni później pracownicy wywalczyli podwyżki: Pierwotnie żądano 800 zł podwyżki dla pracowników produkcji, ostatecznie wywalczono podwyżki w trzech etapach: Od 1 marca o 400 zł (czyli natychmiast), o kolejne 100 zł od 1 lipca, i od stycznia 2023 roku o wskaźnik inflacji plus pół procenta – przy czym podwyżka będzie o minimum 250 zł.

Po raz kolejny okazuje się, że cele osiąga się nie poprzez proszenie, a walkę o swoje prawa – bez zablokowania produkcji i strat zarząd zwyczajnie by zignorował pracowników albo przeszedł nad ich żądaniami do porzadku dziennego. Istotna była także skala wsparcia funuduszu strajkowego, dzięki któremu pokryte zostaną płace za okres strajkowy (z tego co się dowiedzieliśmy, Solaris nie wypłaci wynagrodzeń za okres strajku, jesli ktoś ma źródło, iz jest inaczej, podajcie w komentarzach).

Powiedzmy sobie szczerze: Bez funduszu strajkowego zostałby on zagłodzony na śmierć, co jest historycznie jedną z najskuteczniejszych metod łamania strajków przez kapitalistów. Wszystkim którzy wpłacili i dzięki temu poparli strajk: Dziękujemy.

Kolejną dobrą wiadomością jest to, że w obliczu wojny nagle nastąpił zwrot o 180 stopni w polskiej polityce, czego ilustracją jest chociażby nagłe zawetowanie przez Andrzeja D.ę (co, przypominamy, oznaczałoby pozwolenie kuratorom na zdalne sterowanie polskimi szkołami wedle swojego uznania), czy nagłe zniknięcie retoryki anty-unijnej – poza wykupionymi przez podległe naszemu niemiłosiernemu rządowi spółki energetyczne billboardami, próbującymi nieudolnie nakręcić nienawiść wobec europejskiej polityki energetycznej. Tak, jeśli zastanawialiście się, kto stoi za tymi „żarówkami” to jest to Tauron Wytwarzanie, Enea Wytwarzanie, Enea Połaniec, PGE GiEK i PGNiG Termika.

Oczywiście, przyroda nie znosi próżni i schowanie Janusza Kowalskiego do szafy opróżniło pewną niszę na rynku, w którą natychmiast wskoczyli faszyści – którzy zresztą z miejsca dzielnie ruszyli kompromitować Polskę na zlecenie swoich mocodawców z Kremla, próbując wzniecić pogrom uchodźców w Przemyślu. Atak karków udało się odeprzeć, a biuro naczelnego agenta kremlowskiego, Grzesia Brauna, zostało dodatkowo ozdobione informacjami doprecyzowującymi to, komu naprawdę służy.

Poziom zaskoczenia zerowy. Wymownym komentarzem do całej sytuacji jest to, że Klauny następnie próbowały Grzesia wepchnąć do podkomisji związanej z obronnością. Jak agenta drzwiami wyprosisz, to zaraz oknem z powrotem wejdzie.

Kolejną dobrą wiadomością jest też gwałtowny zwrot w polityce europejskiej ogólnie, łącznie z planami uniezaleznienia się od rosyjskiej energii, aktywne odnośnie wsparcia Ukrainy zarówno na szczeblu całego naszego bloku europejskiego, jak i poszczególnych państw, oraz – co zaskakuje – ujawnienie kręgosłupa moralnego Szwajcarii i Monako (!), dotychczas konsekwentnie kierujących się zasadą pecunia non olet.

Fajnie by było, by z podobną determinacją pociągnąć do odpowiedzialności innych zbrodniarzy, ale lepsze trochę sprawiedliwości od jej całkowitego braku.

Oczywiście, nadal pozostajemy w samym środku Wydarzenia Historycznego, a przyszłość pozostaje nieznana – szczególnie, że nasila się kryzys ekonomiczny, energetyczny, a przez wojnę najprawdopodobniej także żywnościowy (Ukraina i odpowiadają za prawie 1/4 światowej produkcji pszenicy), a w tle rozwija się katastrofa klimatyczna – której tempo jest szybsze, niż wcześniej zakładano i będziemy o tym pisać w osobnym poście.

Ale w nieszczęsnych czasach potrzeba nadziei – i potrzeba nam utopijnych idei dla których warto żyć. Egoizm i chciwość tej króciutkiej ery globalnego kapitalizmu taką nie są. Ale sukces strajku w Solarisie, możliwy dzięki kolektywnym działaniom, oraz skala oddolnej pomocy dla Ukrainy daje taką iskierkę nadziei, że nie wszystko jeszcze stracone.

Obraz: ?


Źródło: Sztuczne Chwasty
Więcej w kategorii: Sztuczne Chwasty