Na pomoc dla byłych pracowników Biedronek | zrzutka.pl

Łukasz Kowalczuk:

Nosz kurła. Jeronimo ty ch*ju, ile zarobiłeś na polskiej biedzie? (Wpłaćcie coś jak możecie)

<<Są w tak trudnej sytuacji życiowej, że nie stać ich na zapłacenie kosztów sądowych procesu, który wytoczyli byłemu pracodawcy. Przegrali a sąd nie chciały umorzyć im bardzo wysokich kosztów postępowania- ponad 17 tys. zł. Jeśli w określonym czasie nie zapłacą czeka ich egzekucja komornicza.

Chodzi o osoby, które 1995-2005 przeszły biedronkowe "obozy pracy"- tak skalę łamania ich praw pracowniczych wówczas określały media. Dziś są na głodowych emeryturach, rentach. Praca ponad siły w sklepach sieci zniszczyła im zdrowie i życie.>>
https://wyborcza.pl/7,155287,26482516,kiedys-cala-polska-tr…

Na pomoc dla byłych pracowników Biedronek | zrzutka.pl

Zbieram wraz ze Stowarzyszeniem Patria Nostrapieniądze dla byłych pracowników sklepów Biedronka. Są w tak trudnej sytuacji życiowej, że nie stać ich na zapłacenie kosztów sądowych procesu, który wytoczyli byłemu pracodawcy. Przegrali a sąd nie chciały umorzyć im bardzo wysokich koszt…

Źródło
Opublikowano: 2020-11-26 00:54:20

Wojtyła jako szef. „Nadwiślański styl menadżerski plus tropienie herezji”

Łukasz Kowalczuk:

Szekspir napisał taki piękny sonet (66) "odejść pragnę znudzony tym wszystkim (…) Jak miernota się stroi i raduje zyskiem, Jak czystą ufność krzywdzi wiarołomstwo świata" i przypomina mi się on średnio kilka razy w tygodniu. Dzisiaj znowu wyraźnie po przeczytaniu tego bardzo mocnego wywiadu. Zrobiło mi się szkoda Kościoła.

<<Wojtyłę zachwycał model katolicyzmu masowego, samofinansującego się, opartego na dobroczynnych datkach. Tak samo go fascynowała skuteczność Legionu Chrystusa i ojca Marciala Maciela Degollado, którego promował. Taki był duch czasów: reaganomika, neoliberalizm, skuteczność, menadżerskie myślenie. Wojtyła to wszystko kupił. Powiem coś trochę obok, ale to pasuje: Zygmunt Bauman analizował wielkie korporacje, które na szefów w tych czasach wybierały najbardziej bezwzględnych zwalniaczy. Osiąganie krociowych zysków łączone było ze zwolnieniami grupowymi, firmę czyścili do kości, pokazywali świetne bilanse, potem firmę sprzedawali. I inkasowali prowizje. Do takich operacji dobierano patologicznych ludzi, bezwzględnych psychopatów. Pewien określony zestaw cech psychologicznych sprzyjał karierze w korporacjach, co powodowało, że wyższe kadry menadżerskie były spod jednej sztancy. Tak samo w Watykanie.

Kościół jako korporacja?

Oczywiście. Za Wojtyły tak to wyglądało. System uśmiechów, awansów, audiencji, błogosławieństw, benefitów, które otrzymywali ludzie o określonych cechach osobowości. I jednocześnie odcinanie dostępu do awansu ludziom, którzy ośmielili się formułować oceny krytyczne, jak Hans Küng i cała plejada wybitniejszych teologów.

Gdyby Wojtyła był szefem korporacji, to jak by pan nazwał jego styl zarządzania?

Nadwiślański styl menadżerski – jak się dziś mówi. Czyli styl autorytarny, pełna kontrola i zamordyzm.

(…)

A Jan Paweł II ilu swoich krytyków odstrzelił?

O rany, tych głównych z wielkimi nazwiskami to było kilkudziesięciu, tylu jest na liście. A pomniejszych to już nie zliczę. Różne były formy odstrzeliwania, bo wycofanie missio canonica – czyli pozbawianie prawa nauczania – to jedno. Ale było też coś takiego jak efekt mrożący. Możemy przejść na polski grunt i sposób działania Ziobry, dość podobny. Czyli powstaje cały system awansu i metod dyscyplinowania, który promuje osoby spełniające kryterium pełnej lojalności. I to przyciąga ludzi obłudnych, niezbyt zdolnych, ale chcących za wszelką cenę robić kariery. Takich klakierów w teologii za Wojtyły pojawiła się cała chmara. I oni klaskali najgłośniej. Zwłaszcza jeśli cierpieli na niedostatki intelektu, wtedy z radością patrzyli na różnych Küngów i Curranów, którzy za próbę trudnego dialogu ze współczesnością byli usuwani, a tamci z ich teologią przypominającą cep mogli bez problemu awansować. Wie pan, to są całe listy nazwisk w komunikatach Kongregacji Nauki i Wiary: oskarżony o to, o to i o to, nie ma prawa nauczania. Przestrzega się wiernych, że to groźny człowiek. Bo kwestionował dogmat niepokalanego poczęcia, nieomylność papieża, albo – no nie wiem – kwestionował Trójcę Świętą. Przy czym najczęściej te zarzuty były dęte. Bernhard Häring, najwspanialszy i najbardziej wrażliwy teolog niemiecki, redemptorysta, który wprowadził do teologii myślenie skoncentrowane na miłości – spotkały go szykany pod koniec życia. Był już starym schorowanym człowiekiem, nie mógł się bronić.

(…)
Klucz do kariery w tej korporacji był jaki?

Pochlebstwo. Absolutna bezkrytyczna akceptacja doktryny konserwatywnej, czyli następującego zestawu zainteresowań: antykoncepcja, aborcja, celibat.

Ale – przepraszam za dosadność – to jest zestaw zainteresowań z gatunku "dupa i okolice".

No cóż, niestety tak. Zestaw kontrolny.

Kontrolny?

Prosty test na lojalność wobec konserwatywnej doktryny koncentrujący się na "tych sprawach". W seminariach za Wojtyły zaczął obowiązywać ten sam model: bierny, mierny, ale wierny. Zaliczasz zestaw kontrolny – piątka. Plus zamordyzm, czyli śledzenie i donoszenie na siebie nawzajem. Monarchia absolutna, ale nie oświecona. I są efekty. Mechanizm awansu w tak zarządzanej korporacji jest negatywny.

Czyli?
Niech pan spojrzy na stukilkudziesięciu polskich biskupów. Proszę mi wskazać jakąś charyzmatyczną postać, która się wyróżnia w jakiejkolwiek dziedzinie. Czy któryś z nich powie coś ważnego, napisze coś interesującego? Cokolwiek?>>

Wojtyła jako szef. „Nadwiślański styl menadżerski plus tropienie herezji”

– Za Wojtyły skonstruowano prosty miernik konserwatyzmu: antykoncepcja, aborcja, celibat, z tym nie wolno dyskutować. I jeśli to akceptujesz, to jesteś swój. A jak nie – to dziękujemy, nie będziesz awansować – z prof. Stanisławem Obirkiem rozmawia Grzegorz Sroczyński.

Źródło
Opublikowano: 2020-11-25 02:51:57

Oto "hierarchowie" polskiej akademii stają w obronie hierarchy Watykan

Łukasz Kowalczuk:

Oto "hierarchowie" polskiej akademii stają w obronie hierarchy Watykanu. Kwestionują odpowiedzialność papieża w sferze zarządzania Kościołem. Pokazuje to moim zdaniem słabość moralną środowiska akademickiego. Argumenty przytaczają wręcz żałosne, w stylu "dobry chłopak był – obalił komunę", "mówił zawsze dzień dobry – wprowadził nas do Unii". Komunę obalili obywatele państw komunistycznych a do Unii weszliśmy również dzięki wysiłkowi milionów ludzi. Skoku cywilizacyjnego dokonali pracownicy i pracowniczki, pomimo fałszywych postaw wielu polityków (często profesorów ekonomii, historii, prawa) i formacji politycznych aplikujących im zamiast debaty i upodmiotowienia pogardę i terapię szokową. Papież mógł się zachować na dwa sposoby, albo popierać ruchy demokratyczne albo nie popierać, czarne albo białe. Nie było trzeciej drogi, jakiejś "rzułtej". Teraz też nie ma trzeciej prawdy, jest tylko prawda ofiar i prawda przestępstw, które były tuszowane przez hierarchię Watykanu. Droga "rzułta" to droga zawierzenia w wybielającą moc autorytetu władzy i pieniędzy. Nie idźcie drogą przegranej kontrreformacji polscy akademicy. Nie stawajcie po stronie dzisiejszej inkwizycji bo kompromitujecie siebie, kolejną grupę "elit" dla których ważniejsze są pomniki niż dążenie do prawdy i wolności. Nie bądźcie Rzułtopolakami.


Źródło
Opublikowano: 2020-11-22 22:46:12

Dzika Gdynia Gdynia,, miasto dla każdego

Łukasz Kowalczuk:


Dzika Gdynia?❤️

Gdynia,, miasto dla każdego ☺️


Źródło
Opublikowano: 2020-11-21 23:32:54

Potrzebujesz fuchy na wieczór? 1500 do rączki? Gazem po oczach kobiet. PiS nie

Łukasz Kowalczuk:

Potrzebujesz fuchy na wieczór? 1500 do rączki? Gazem po oczach kobiet. PiS nie dba od dobre imię służb. Husarzy spod Empiku traktowali łagodniejszym pieprzowym a kobiety od razu łzawiącym. Później Kamiński w Sejmie płacze, że policjanci masowo na kwarantannach. Może specjalnie się zarażają jak robicie z nich sprzedajnych siłowników.

PiSowscy komendanci dla obrony własnych stołków (walki wewnętrzne) rzucili do wylegitymomywania dziewczyn antyterrorystów?
Uwaga. Prewencja dostaje 500 za demonstrację, antyterroryści 1500.
Renoma Policji? PiSowcy ostatecznie dobili ją w w kilka tygodni.
Panowie komendanci liczą obecnie na lądowanie w spółkach, obiecali wodzom z PiS legitymować kogo się da. Dlatego rzucili do akcji BOA. Tylko,że BOA łapie terrorystów.

Łukasz Kowalczuk, profile picture

Źródło
Opublikowano: 2020-11-19 22:02:35

Użyto policyjnych technik zastraszania i egzekwowania dominacji. Wyraźnie przygo

Łukasz Kowalczuk:

Użyto policyjnych technik zastraszania i egzekwowania dominacji. Wyraźnie przygotowano przewagę liczebną i "tajniaków". Nie chodzi o to żeby porównywać do Białorusi bo techniki rozbijania, zastraszania i zniechęcania protestujących są podobne na całym świecie. W czasie Occupy Wall Street dziwiły mnie filmy, na ktorych policja amerykańska chamsko spryskuje spokojne studentki po oczach jakimś świństwem, wynosi dwolnie wybrane jednostki wyszarpując je z grupek. Czułem nawet satysfakcję, że w Polsce tego nie widać. Wystarczyło kilka lat zaostrzania władzy skutecznych autorytarytaryzmow na świecie żeby nasze demokracje zaczęły sięgać z luboscią po socjo-techniki policyjnej przemocy przeciw progresywnym pokojowym grupom. Bo po prostu te techniki są skuteczne. Przemoc zabiera też ludziom godność w oczach elektoratu autorytarnych przywódców. Jest takim swoistym liturgicznym znęcaniem się w imieniu tych, którzy lubią tępą siłę w polityce. To służy jako przekaz-prezent dla własnego elektoratu. W Chile młodzi ludzie na protestach tracą oczy od kul policjantów, którzy się cieszą że celnie strzelili. Pamiętam też pokazane w Warto Rozmawiać Pospieszalskiego nagrania z umierającymi "na żywo" na Ukraińskim majdanie (później chyba TVP przepraszała). Nie wiem zupełnie co Pospieszalski chciał wtedy powiedzieć ale obraz pamiętam bardzo mocno. Czułem się najgorzej wtedy i taką okropną bezradność. Nie wiem co się dzieje, może umieranie polskiego katolicyzmu (jako idei nadrzędnej) w niesławie obnaża też brak właściwych podstaw moralnych prawicy. Cyniczna gra polityczna i teatr powinny mieć swoje granice. Może rzeczywiście Katolicy którzy się czują źle z grzechami własnej wspólnoty chcą wyprojektować całe zło i uczynić z innch grup nie-Polaków, zbrodniarzy odpowiedzialnych za covidy tak jak zawsze ktoś był odpowiedzialny za biedę czy kryzysy. Ktoś tylko nie władza. Wiem też, że od konfliktów długich i powszechnych wewnątrz państw zaczyna się przygotowanie do wojen między państwami.


Źródło
Opublikowano: 2020-11-19 01:55:56

Jestem „zakopany po uszy” w pracy, więc nie napiszę dłuższego tekstu na ten te

Łukasz Kowalczuk:

Jestem „zakopany po uszy” w pracy, więc nie napiszę dłuższego tekstu na ten temat, ale kilka osób prosiło mnie o krótki komentarz na temat sporu pomiędzy Polską i Węgrami, a resztą UE dot. zawetowania budżetu UE (a w tle powiązania wypłaty środków unijnych z przestrzeganiem praworządności).

No to krótko i zwięźle.

1. Nie mam wątpliwości, że Polska ma problem z przestrzeganiem praworządności, a PiS ma tendencje autorytarne.

2. Nie mam wątpliwości, że w reformie sądownictwa przeprowadzanej przez PiS bardziej chodzi o kontrolę nad sądownictwem niż o jego reformowanie.

3. Nie mam zarazem wątpliwości, że same środowisko sędziowskie ma taką mniej więcej zdolność do samo naprawy i autorefleksji,… More

Źródło
Opublikowano: 2020-11-18 15:49:02

W punkt, a właściwie w punkty:

Łukasz Kowalczuk:

W punkt, a właściwie w punkty:

<<
1. Nie mam wątpliwości, że Polska ma problem z przestrzeganiem praworządności, a PiS ma tendencje autorytarne.
2. Nie mam wątpliwości, że w reformie sądownictwa przeprowadzanej przez PiS bardziej chodzi o kontrolę nad sądownictwem niż o jego reformowanie.
3. Nie mam zarazem wątpliwości, że same środowisko sędziowskie ma taką mniej więcej zdolność do samo naprawy i autorefleksji, jak każde inne "środowisko" w Polsce czyli żadne. Mentalnie jesteśmy zabitą dechami wiochą. Tylko, że raz prawicową, raz lewicową, raz elitarną, a innym razem ludową. Ale zawsze wiochą.
(…)
11. Przeciwnicy PiS, którzy ogłaszają już katastrofę dla odmiany histeryzują, bo groźba weta wobec budżetu UE była stosowana wielokrotnie w historii przez liczne państwa (tyle, że państwa te nie miały tak marnej reputacji, a władza i opozycja w tych państwach zwalczały się, ale nie do tego stopnia, co obecnie zwalczają się w Polsce PiS i PO)
12. Co mam na myśli pisząc o tym, że zaproponowany mechanizm jest tak ogólnie zapisany, że równie dobrze można za kilka lat użyć go w zupełnie innej sytuacji? Ano wyobrażam sobie sytuację, gdy np. Rosja prowokuje zamieszki na Łotwie, którą zamieszkuje znaczna grupa tzw. bezpaństwowców (etnicznych Rosjan, którym Łotwa nie przyznała obywatelstwa), a niektóre państwa w ramach polityki appeasmentu wobec Rosji ogłaszają, że winna jest Łotwa, bo nie przestrzega zasad praworządności i za pomocą szantażu finansowego zmuszają Rygę do ustępstw wobec Moskwy. Przypominam, że dokładnie o łamanie zasad praworządności (i łamanie praw człowieka) Rosja od lat oskarżą Łotwę.>>

Łukasz Kowalczuk, profile picture

Źródło
Opublikowano: 2020-11-18 14:08:28

Duma: Szykujmy się na „PiS-bis”. Nadchodzi przebudowa polskiej sceny politycznej

Łukasz Kowalczuk:

Dobry wywiad. Ciekawe rzeczy. Niestety boję się, że w scenariuszu upadku PiS i przetasowania obecna Lewica nie przetrwa. Poszczególne osoby zdobywają teraz kapitał polityczny, który później zainwestują ale ta forma polityczna nie pokazała w kluczowych momentach swojego znaczenia. Nie wiem czy i ile jeszcze będzie okazji, ale wewnętrzna niespójność i faktyczny rozkład każdego z trzech podmiotów sprawia wrażenie kakofonii jednostek. Organizacje, które tak się pchały do Sejmu za bardzo się zapatrzyły w politykę od tej formalnej strony. Jednocześnie jest wyraźna okazja i potrzeba dla tworzenia czegoś na korzeniu społecznym a nie formalnym odtwarzaniu skorup. Jak ktoś się długo ubierał w półpancerze polityki (te wszystkie wpadki i "konieczne kompromisy" ale też bardzo daleki od ludowego język i niezbyt wyglądające na autentyczne okrzyki) to się przestał do tego nadawać. Na razie jestem zawiedziony, czy jeśli słupki dla Lewicy poszybują wysoko to zmieni ona swoje formy – no przecież nie. Będzie więcej tego samego, a przekonanie, że robieniem ciągle tego samego zmieni się skutki to wiadomo. Jedno, co widzę pozytywnego, to można uwolnić nowy głos przez nadanie Lewicy nowej formy. Czasem doświadczenie jednostek potrzebuje nowej formy wspólnoty, nie chodzi o wymianę ludzi ale uwolnienie ich mocy od skostniałości rytuałów starej niereformowalnej organizacji – złej organizacji pracy po prostu.

<<Ale jak to przełożyć na politykę?
Chyba się nie da. One chcą wychowywać dzieci, dom jest dla nich bardzo ważny, a jednocześnie chcą mieć pracę, ale boją się podzielić obowiązkami z mężczyznami. Czy tu jest jakieś rozwiązanie polityczne? To raczej kwestia zmiany ról społecznych. Dopóki istnieje silna presja – o czym one w kółko mówią, że masz mieć męża, jedno dziecko, drugie dziecko, pracę i ma być też posprzątane – to nic z tego nie będzie. Zresztą równie silna presja wywierana jest na mężczyzn. "Musisz być filarem rodziny". "Ty jesteś jak ten dąb, pod którym wszyscy mieszkamy". To jest kwadratura koła. Bez spuszczenia powietrza z tych nadmiernych oczekiwań kobiety i mężczyźni będą iść z workiem kamieni przez życie.

I na to nałożyła się pandemia oraz aborcja. To jest ta fotografia chwili?
Fotografia chwili. Tak. Mamy sytuację nieszczęścia dziedziczonego z pokolenia na pokolenie, sytuację, do której jakoś się wszyscy przyzwyczaili, jakoś to przyschło, a teraz nagle świat się wali i trzeba na nowo to poukładać. Cały czas myślę też o mężczyznach. Pandemia jest dla nich ogromnym ciężarem, bo przez tę konserwatywną kulturę zostali ustawieni w roli: "No zrób coś!". A co on ma robić w czasie pandemii? Jak on ma domu bronić przed wirusem? To wszystko razem powoduje, że ludzie są strasznie sfrustrowani. Jeśli chcesz transmisji tego na politykę, to wydaje mi się, że to będzie powodować dalszy spadek zaufania do klasy politycznej jako całości. Jeżeli chaos pandemiczny będzie trwał dłużej niż do świąt Bożego Narodzenia, to władzę zmiecie. Oczywiście, być może oni będą trwać, ale zmiecie ich w sensie poparcia społecznego. W polskiej polityce mamy wielopoziomowy kryzys. Kryzys klasy politycznej, wszystkich jak leci. Mówiłem już, że to jest pandemiczny rollercoaster. Kolejka wjechała na szczyt, jedzie mocno w dół, żołądek podchodzi nam do gardeł. Spadamy z wielką prędkością. Na razie wciąż mamy sporo adrenaliny, ale później przyjdzie gigantyczna frustracja. A jak podpowiada psychologia, narastanie frustracji musi się w końcu wyładować w agresji."

https://next.gazeta.pl/…/7,151003,26511210,duma-szykujmy-si…

Duma: Szykujmy się na „PiS-bis”. Nadchodzi przebudowa polskiej sceny politycznej

W polskiej polityce mamy wielopoziomowy kryzys. Kryzys klasy politycznej, wszystkich jak leci. To jest pandemiczny rollercoaster. Kolejka wjechała na szczyt, jedzie mocno w dół, żołądek podchodzi nam do gardeł – z szefem IBRIS-u Marcinem Dumą rozmawia Grzegorz Sroczyński

Źródło
Opublikowano: 2020-11-16 15:34:25

Gdyńska pisarka w obronie happeningu z drzwiami. „Na kulturę niepodległościową nakłada się kultura gwałtu”

Łukasz Kowalczuk:

Mocny głos w tej sprawie.

"Burza, która nastąpiła po tym performansie, jest burzą o to, kto ma dostęp do wzniosłego dyskursu, a kto powinien po cichu wylądować w rowie. O to, że mój ból (ból prezydenta Gdyni i jego przyjaciół) jest większy niż twój.

Podobnie jak historyk Sławomir Cenckiewicz też jestem osobą urodzoną w Gdyni, której tożsamość ukształtowała pamięć Grudnia '70. A jednak nie jestem oburzona. A jeśli przeżywam wstrząs, to pozytywny. I jestem wdzięczna performerom.

A to dlatego, iż wychowanie w Gdyni nauczyło mnie tyle, że kobiety, którym się coś przytrafia – gwałt, aborcja bądź kombinacja jednego z drugim – lądują w rowie. W najlepszym razie w rowie naszej niepamięci.

Wiem, że dla wielu osób historia wzniosła to walka stoczniowców, a historia niewzniosła – to rozmaite przypadki, które się wydarzają młodym kobietom. Tym ostatnim przytrafić się może co najwyżej jakiś dyshonor. Jedno z drugim jednak się splata. Czyli to, że na kulturę niepodległościową nakłada się kultura gwałtu. Jak?

W latach 80. wyglądało to tak, że kiedy się było młodą kobietą związaną z ruchem antykomunistycznym, to nie rozmawiało się z milicją i już. Nie zgłaszało się więc przestępstw, po których młoda dziewczyna słyszy „sama byłaś sobie winna”. Choćby się z takiej ledwo uszło z życiem. Nie rozmawiało się „z glinami” nawet o tym, że pedofil jest przyjacielem domu, w którym odbywały się spotkania opozycji.

Moja teza brzmi zatem tak, że wzniosłość Gdyni buduje się w zgodzie na kulturę gwałtu. A w takim razie to nie jest to żadna wzniosłość. Jej przesłanie brzmi bowiem tak: – My wiemy, co to jest cierpienie. Wiemy, kogo uczcić z honorami, a kogo nie. A ty, kobieto, jak coś ci się przytrafi, to znasz swoje miejsce. Najlepiej sama rzuć się do rowu, ze wstydu.

Dorastałam więc wśród znikających koleżanek. A to którejś zabrakło, bo jakiś pan zrobił jej coś złego. A to, bo zaszła w ciążę. Nikt z nami nie rozmawiał o tym, czemu te dziewczęta nie mogły się dalej z nami uczyć, jeśli ciąża, to przecież nie kara.

Jeśli prezydent Gdyni Wojciech Szczurek pisze: „Parodiowanie tragicznych scen z wypadków Grudnia '70 jest głupie, niegodne i wywołuje moje oburzenie”, to znaczy, że nic nie zrozumiał, bo nigdy nie znajdował się w sytuacji zagrożenia. Nigdy się nie bał na sposób dziki, zwierzęcy. Nigdy nie został zredukowany do strachu."

Gdyńska pisarka w obronie happeningu z drzwiami. „Na kulturę niepodległościową nakłada się kultura gwałtu”

– Wiem, że dla wielu osób historia wzniosła to walka stoczniowców, a historia niewzniosła to rozmaite przypadki, które się wydarzają młodym kobietom. Tym ostatnim przytrafić się może co najwyżej jakiś dyshonor. Jedno z drugim jednak się splata. Na kulturę niepodległościową nakład…

Źródło
Opublikowano: 2020-11-06 01:25:11

Nauczyciel z Gdyni stanie przed komisją dyscyplinarną za rzekome namawianie uczniów do protestu. „To kompletna bzdura”

Łukasz Kowalczuk:

W Gdyni zaczęło się zastraszanie nauczycieli za rzekomy udział w protestach kobiet. PiS będzie próbował jak Łukaszenka niszczyć pojedynczo żeby się każdy dwa razy zastanowił czy korzystać z praw demokracji. Będzie kontynuacja zastępowania osób myślących samodzielnie Czarnkami, których umysły skolonizowane są przez władzę. Brońmy się przed "miernotą co się stroi i raduje zyskiem".

Nauczyciel z Gdyni stanie przed komisją dyscyplinarną za rzekome namawianie uczniów do protestu. „To kompletna bzdura”

Arkadiusz Ordyniec, nauczyciel historii w liceum w Gdyni, ma stanąć przed komisją dyscyplinarną Kuratorium Oświaty za podburzanie uczniów do protestu. – Prywatnie wyrok TK uważam za skandaliczny. Ale nigdy nie wzywałem uczniów do udziału w strajku – mówi nauczyciel.

Źródło
Opublikowano: 2020-11-03 21:59:07

Abortion in Poland | VPRO Documentary

Łukasz Kowalczuk:


Łukasz Kowalczuk, profile picture” />

Holenderski kanał dokumentalny, których często oglądam jak nie mogę spać zrobił spokojny film o sytuacji polskich kobiet (część cyklu o Polsce z 2019). Obejrzałem właśnie i to się ogląda jak wyprawę do jakiegoś dziwnego miejsca z dziwnymi obyczajami, a przede wszystkim zakłamaniem i obłudą. Oto Kościół staje się po obaleniu PRL nowym Leninem, wskakuje na miejsce obalonej ideologii z wyraźną wolą absolutnego podporządkowania ideowego kraju. Zawsze musi być w Polsce ten wielki ktoś, w imię którego można wszystko tylko nie być wolnym i nie pozwalać innym na wolność. PRL upadł, ale znaleźliśmy sobie nowego pana. Kobiety stały się zakładniczkami walki z komuną tak jak wiele innych spraw, które nie mogą być sensownie rozwiązane ponieważ naruszałoby to interesy nowego hegemona.

Często się skupiamy na osobach w polityce a tak naprawdę rządzą tu przepływy strukturalne. Politycy wskakują na fale, które ich niosą, wypełniają puste miejsca znaczeń. Brak jednego przymusu za chwilę wypełnia się innym, bo władza musi trwać. Łatwiej wskoczyć w buty starego zniewolenia niż ryzykować rozmycie i niepewny rozwój nowych idei.

Co i z kim wygrał Kościół po 1989??? Z nami wygrał, z kobietami, ze społeczeństwem? Czy w swojej pysze nie sięgnął już po miejsce, które wypełniała ideologia komunistów? Obłuda z jaką potrafi indoktrynować i tworzyć akolitów kłamstwa (jak ci od furgonetek z drastycznymi zdjęciami albo bojówki Kaczyńskiego) wskazuje, że tak się stało. Mam wrażenie, że zostaliśmy ugotowani jak ta przysłowiowa żaba, objawem jest gehenna kobiet, na którą mało kto rzuca światło. Kobiety nie doszły do głosu jako grupa przy okrągłym stole, po zmianach dalej były grupą bez głosu. Cierpienie wynikające z systemu często przyjmujemy jako prywatne bo nie mamy narracji konkurencyjnej do tej systemowej. Tak jak te kobiety z początku dokumentu mówią, że to sprawa prywatna, każdego oddzielnie. Mówią tak, ale po twarzach widać coś innego…


Źródło
Opublikowano: 2020-11-03 03:46:08

Prawa reprodukcyjne = prawa pracownicze ? Socjalny Marsz Kobiet! podczas

Łukasz Kowalczuk:


Prawa reprodukcyjne = prawa pracownicze
❤️??

Socjalny Marsz Kobiet! podczas protestu NA WARSZAWĘ! // 30.10.2020


Źródło
Opublikowano: 2020-10-30 17:48:32

Joanna Senyszyn odpowiada prezydentowi Gdyni, który skrytykował protestujących. „Jestem przekonana, że ich intencje były szlachetne”

Łukasz Kowalczuk:

Joanna Senyszyn mądrze:

"Początkowo wsparł Pan Prezydent gdyńskie protesty, za co wraz z wieloma mieszkańcami naszego miasta jestem wdzięczna. Jednak po manifestacji, podczas której uczestnicy nawiązali do słynnego, gdyńskiego wydarzenia z Grudnia 70, niosąc na symbolicznych drzwiach przykryty pokrwawioną flagą manekin kobiety, uznał Pan to za „oburzające, głupie i niegodne”. Młodzi nie zasłużyli na tak ostrą krytykę i potępienie. Jestem przekonana, że ich intencje były szlachetne, a jedynym zamiarem było przypomnienie, że 50 lat temu ich dziadkowie tu – w Gdyni – walczyli i ginęli za wolność i prawa człowieka, których obecna władza odmawia kobietom, jak tamta społeczeństwu. Nie to jednak powinno obecnie być przedmiotem sporu. Powinniśmy dążyć do zjednoczenia przeciw nadciągającemu autorytaryzmowi i nie wykluczać ani bierniejszych, ani radykalniejszych zachowań."

Joanna Senyszyn odpowiada prezydentowi Gdyni, który skrytykował protestujących. „Jestem przekonana, że ich intencje były szlachetne”

Źródło
Opublikowano: 2020-10-29 22:15:54

To, co się dzieje oprócz potencjału na wartościową zmianę jest też ewidentną por

Łukasz Kowalczuk:


To, co się dzieje oprócz potencjału na wartościową zmianę jest też ewidentną porażką polskiej polityki. Polityki rozumianej jako zarządzanie sporem i interesami różnych grup społecznych. Rozumianej jako rozmowa stron zamiast napieprzanek tych stron na ulicach. Rozmowa na argumenty ze świadomością sił/wartości jakie stoją za każdą ze stron. Może nawet da się to przedstawić metaforą rodziny. Spróbuję:

Przez ostatnie lata żyliśmy z naszymi politykami jakby w relacji z rodzicami, opiekunami, którzy zamiast rozmawiać na argumenty napierdalają się przy byle okazji i czarują swoje dzieci, że każde z nich kocha bardziej. Po czym znowu napieprzają się w krótkich zwarciach i zupełnie ze sobą nie rozmawiają, żyją osobno, każde w swoich wsobnych rytuałach z własnymi mrocznymi przyjaciółmi od interesów i hulanki. Nie negocjują, nie budują kompromisów, nie komunikują się jak zdrowe podmioty jednej rodziny. Ba, nie zauważają potrzeb dzieci. Każde z nich widzi co innego i widzi tylko urywek. My, te dzieciaki nie wiemy już sami, które nasze potrzeby są ważne, jak je komunikować. Co można powiedzieć, czego nie. Czy w ogóle, i który z rodziców jest zdolny zrozumieć i unieść naszą rozterkę, potrzebę, emocję, problem.

Na przykład sprawy podstawowe cielesne. Emocje, seksualne napięcie:

– Jeden z rodziców powie, że impulsy to szatan, każe trzymać ręce na kołderce, spowiadać się co dzień. Odnaleźć swe ciało u przyjaciół co prowadzą hierarchiczną wspólnotę złożoną przeważnie z samych mężczyzn. Posłuchać ich recept, co można a czego nie. Poddać się ich sakramentom, namaszczeniom, jeśli chcemy oddać się przyrodzonym instynktom to tam jest droga.

– Drugi powie, że możemy sobie folgować, że są książki i reguły w nich zależne od wieku, że to co czujemy jest naturalne, bliskość i seks mogą być sferą eksperymentów byleby nie przynosiły nikomu krzywdy i było w możliwie bezpiecznym porozumieniu stron, nie raniły nikogo.

Potrzeby materialne? Tu, choć jeden i drugi będzie opłacał rachunki to jednak się role odwrócą:

– Ta od wiecznych spowiedzi będzie hojna w kieszonkowe. Nie zawsze będzie pamiętała, nie zawsze da tyle ile oczekujemy ale generalnie będzie wychodziła z założenia, że nam się należy.

– Ta druga powie, że mamy iść pucować samochody, albo pożyczyć na ulicy, a w ogóle to jesteśmy trochę nieudacznikami i nie wie czego chcemy, spadówa.

Relacje, koledzy, koleżanki, hobby i kultura:

– Pierwszy generalnie będzie odradzał, inny jest zbyt inny, nie wiadomo, co myśli i pewnie myśli odwrotnie. Jest więc niebezpieczny. Pewnie chce czegoś a nie wiadomo czego. Kultura, filmy, teatry to też potencjalnie zło jeśli to coś nowego niezależnego. Najlepsze jest to, co było, albo zlepek z tego co było – np serial patriotyczny.

– Drugi będzie sam znosił różne nowinki, wszystko chciał robić tak "jak inni za granicą", zawoził na pingpongi i układanie bukietów. Pytał dlaczego nie uczymy się obcego języka, czemu nie pojedziemy za granicę, dlaczego nie (z tych pieniędzy z pucowania aut) polecimy gdzieś daleko najlepiej opowiadać jakiego to jednego rodzica mamy super a drugi to kołtun.

Pewnie można jeszcze wyliczać inne sfery, ale myślę, że widać już – życie w takim pęknięciu (niektórzy nazywają to wojną dwóch Polsk, dwóch tradycji) jest bardzo niestabilne, niespójne, napięte, nie wspiera naszego rozwoju a przynajmniej nie wspiera całego rozwoju. Możemy za każdym razem coś wybrać, pójść na jakiś kompromis (czasem wewnętrznie sprzeczny), coś powiedzieć i coś przemilczeć. Lawirować. Nie być sobą albo być sobą przesadnie uwypuklając jedną z potrzeb, co powoduje, że w danej chwili jesteśmy po jednej stronie (samych siebie).

Co więcej tych rodziców się łatwo nie pozbędziemy, są tożsami z naszą mitologią, historią, przeżyciami wspólnoty. Jesteśmy dziećmi politycznie zrodzonymi z polityk, które były realizowane tu w przeszłości (kościoły, powstania, "walka z komuną"). Rodząc się tutaj otrzymujemy sprzeczne zasady, niezgodny wzorzec, nieprzeżytą rewolucję, niedokończoną formę, każdy z nas łączy na swój sposób i skleja pęknięcie. Zawsze są różnice my jednak mamy je groteskowo przesadne jak się objawiło w orędziu naczelnika, który mówił, że jego koniec to koniec Polski. Dodał niby, że koniec takiej jak on (oni) ją rozumie. Jednak dodał też zaraz – a więc tragedia absolutna i śmiertelny grzech!

Otóż, kobiety stoją na ulicach i dają świadectwo, że inne rozumienie tego, co rozumiemy już jakoś to nie jest tragedia i grzech. To początek rozmowy. Tej rozmowy się domagają. Tej której nie było od lat, dziesięcioleci. Każdy, kto ostatnio wchodził w buty polityka stawał się dwuznaczny jak ci opiekunowie których role opisałem. Nawet teraz opozycja niechętnie mówi o przejęciu władzy: bo odpowiedzialność za kryzys. Łatwiej psioczyć. Potrzebujemy jednak wzięcia odpowiedzialności. Marzy mi się w praktyce społecznej i politycznej zestaw wspólnych praktyk i zasad, które nie są prawem i przymusem a jednak których przestrzegamy. Kaczyński przestał przestrzegać zasad gwarantujących podmiotowość innym. Przestał to robić najpierw we własnej partii, stąd żałosny serwilizm prezydenta i reszty. Zrobił z PiS oraz kościoła klan jednej sprawy. To, co dobitnie widzą młode osoby to groteskę takiego systemu władzy. Antyhierarchiczność nowoczesności sprawia, że tym bardziej sprawowanie władzy siłą i gięciem karku może być niemożliwe. Dlatego bunt klnie i wyśmiewa, narusza "polskie świętości" a więc te nasze zasłony dymne dla autorytaryzmu i różnych hierarchii. Te "gówna w sreberku" patriarchatu.

Skracając, bo można jeszcze analizę dalej ciągnąć: może czas na to, żeby kobiety wzięły odpowiedzialność. Może czas na wcześniejsze wybory i pożegnanie tchórzy kryjących się za pseudo-świętościami. Czas, żeby te wszystkie od lat organizatorki marszy, protestów, spotkań, kampanii, seminariów, programów, stowarzyszeń zapełniły listy wyborcze od a do z i wymieniły postsolidarnościowych dziadów. Czas, żeby władzę przejęli ludzie spoza starego porządku dziobania i ci, którzy potrafią i chcą rozmawiać politycznie. Ci zaś co jątrzą, żeby odeszli. To nie przypadek, że na Białorusi też na pierwszej linii stanęły kobiety. To jest zmiana kulturowa. To jest problem mężczyzn z dziedzictwem patriarchatu w jaki się zaplątali niczym Kaczyński we własne sidła gier o władzę. Nie przypadkiem w chwili kryzysu prezes nie odwołał się do policji, nawet nie do jakichś przygotowanych bojówek ale odwołał się do ludzi o konstrukcji podobnej do niego. Do swoich ideologicznych dzieci/braci, do swojego plemienia, do "męskich obrońców".

Oczywiście jest pandemia, będzie kryzys ale nikt nie wymaga od władzy świętości i cudów, zbawienia. Wymagamy jedynie wzięcia odpowiedzialności i budowania a nie niszczenia i skłócania.


Źródło
Opublikowano: 2020-10-29 07:42:27

Mam nadzieję, że to koniec PiS-u, po tym co odjaruzelił Kaczyński w orędziu. Kon

Łukasz Kowalczuk:

Mam nadzieję, że to koniec PiS-u, po tym co odjaruzelił Kaczyński w orędziu. Koniec postsolidarnościowej prawicy. Obalcie Kaczyńskiego Prawo i Sprawiedliwość, on prowadzi Was w niebyt, oddajcie władzę, nie pozwólcie na żadną przemoc, skończcie z tym cyrkiem.

Image may contain: text that says 'WYPIERDALAĆ OŚWIADCZENIEM PRZYŁĘBSKIEJ WYPIERDALAĆ PRZYŁĘBSKĄ CHCEMY PRAWDZIWEGO TK CHCEMY PRAWDZIWEG CHCEMY PRAWDZIWEGO RZECZNIKA PRAW OBYWATELSKICH CHCEMY NOWELIZACJI BUDŻETU KASĘ OCHRONĘ ZDROWIA, POMOC DLA PRACOWNIKÓW, PRZEDSIĘBIORCÓW SEKTORA KULTURY PRAWDZIWE WSPARCIE DLA OSÓB BZNIEPEŁNOSPRAWNOŚCIAMI CHCEMY PEŁNI KOBIET, LEGALNEJ ABORCJI, SEKSUALNE ANTYKONCEPCJI CHCEMY ŚWIECKIEGO PAŃSTWA, W TYM ZAPRZESTANIA FINANSOWANIA KOŚCIOŁA Z BUDŻETU PAŃSTWA IERDALAĆ RELIGIĄ ZE SZKÓŁ CHCEMY DYMISJI RZĄDU POWOŁUJEMY RADĘ KONSULTACYJNĄ JAK NA BIAŁORUSI, KTÓRA BĘDZIE PRACOWAĆ NAD TYM, JAK POSPRZĄTAĆ BURDEL PO PiS STRAJK KOBIET'

Źródło
Opublikowano: 2020-10-27 19:06:06

Kobiety przyciskają i rozliczają władzę lokalną, która jak jej się opłaca w walc

Łukasz Kowalczuk:

Kobiety przyciskają i rozliczają władzę lokalną, która jak jej się opłaca w walce z konkurentem z PiS to popiera a jak nie to nie popiera walk kobiet o prawa człowieka. Brawo Aleksandra Kosiorek, która punktuje też świetnie obłudę gdyńskiej Samorządności Szczurka w przechwytywaniu cudzych inicjatyw…

More

No photo description available.Image may contain: textNo photo description available.

Źródło
Opublikowano: 2020-10-27 14:25:59

Kto jeszcze nie był na protestach to polecam. Można poczuć i chwycić na chwilę n

Łukasz Kowalczuk:


Kto jeszcze nie był na protestach to polecam. Można poczuć i chwycić na chwilę nadzieję, że rzeczy mogą być na swoim miejscu. Jak to się skończy to nie wiem, jest wiele zmiennych. Jeszcze w niedzielę zajmowała mnie beznadziejna myśl, że politycy nie staną na wysokości zadania i nie dadzą nam nic, żeby to, co się na ulicach dzieje zamienić w trwałą inicjatywę poprawy ku normalności. Prosiłem nawet posłów i posłanki Razem, by szli na jakieś kompromisy żeby tylko PiS rozwalać. Dzisiaj jestem spokojniejszy (choć nie o politykę może, ale o nas ludzi). Jechałem sobie rowerem kawałek z protestem i mam poczucie, że ludzie są mądrzy i bez polityków. Coś się zmienia, pojawiają się nowi gospodarze w tym naszym domu. Nie trzeba biegać z aparatem jak w 2016 bo fotografów (i lepszych), którzy wrzucą zdjęcia na Fb jest wielu. Młodzi ludzie krzyczą wulgarne słowa ale to pokazuje o ile mniej są uwikłani w zależność symboliczną od leśnych dziadków, którzy mi wpajali różne rzeczy. Zmiana weszła w zachowania, w kulturę, polityka niech sobie będzie sługą tego wszystkiego jeśli nie umie być lepsza.

Dlatego podoba mi się ta piosenka. Jest spokojna w tym całym złu, że da się odmienić wyroki losu społecznego bo ten los to my.


Źródło
Opublikowano: 2020-10-27 00:40:49

Jest w chrześcijaństwie tradycja złoszczenia się w świątyni, atakowania tamże i

Łukasz Kowalczuk:

Jest w chrześcijaństwie tradycja złoszczenia się w świątyni, atakowania tamże i w gniewie tych, co sprzedajni, kupczący rzeczami niezwiązanymi z istotą wiary. Zmuszanie kobiet do niepotrzebnego cierpienia nie jest zgodne z żadnym pojmowaniem miłosierdzia. Kupczenie poparciem dla fundamentalistów w…

More

Image may contain: 1 person, text that says 'A. Dziemianowicz-Bąk @AgaBak 0ㅇㅇ Jeśli prawicy tak bardzo przeszkadzają protesty w kościołach, mogą zrobić to samo co w sprawie pedofilii w Kościele: udawać, że nie słyszą, nie widzą, nie wiedzą. #WyrokNaKobiety #piekłokobiet #StrajkKobiet 7:06 PM 25 paż 2020 od Warsaw, Poland Twitter for Android'

Źródło
Opublikowano: 2020-10-25 22:15:00

Z odmętów wewnętrznej emigracji chciałbym napisać, że:

Łukasz Kowalczuk:

Z odmętów wewnętrznej emigracji chciałbym napisać, że:
– chęć kontrolowania cudzych ciał,
– chęć kontrolowania cudzych pragnień,
– chęć sterowania cudzym poświęceniem,
to wszystko są faszystowskie zapędy uprzedmiotawiania. W tę stronę dzisiaj postawiono krok, w stronę podporządkowania kobiet interesom męskiej mocy Kościoła i symbiotycznego z nim interesu prawicy. To nie ma nic wspólnego z wiarą w Boga a wszystko z fantazjami o dominacji prawicy. Mam nadzieję, że to się obróci przeciw tej…

More

Źródło
Opublikowano: 2020-10-22 22:16:38

Gdzie się zaczyna a gdzie kończy mana :)

Łukasz Kowalczuk:


Gdzie się zaczyna a gdzie kończy mana


Źródło
Opublikowano: 2020-02-18 05:06:48

10 przyczyn depresji dzieci i młodzieży według W. Eichelbergera, jak zapobiec depresji – MiastoDzieci.pl

Łukasz Kowalczuk:

„Z punktu widzenia młodych dorośli zarówno w skali lokalnej jak i w skali świata zachowują się jak patologiczna, niewydolna, uzależniona rodzina. A w takiej rodzinie nie chce się żyć. Można się albo zbuntować i udać się na asocjalny margines albo zapaść się w depresję lub niebyt. Na dłuższą metę przychodnie, szpitale i psychotropy nic na to nie pomogą. Pomóc może tylko radykalna zmienia sytuacji życiowej dzieci i oczywiście zmiana zachowania i postaw dorosłych.”

10 przyczyn depresji dzieci i młodzieży według W. Eichelbergera, jak zapobiec depresji – MiastoDzieci.pl

Depresja u dzieci i nastolatków nie bierze się z jednej, izolowanej przyczyny. Ja doliczyłem się 11-tu przyczyn tego dramatycznego zjawiska. Jak zapobiegać depresji u dzieci i młodzieży?

Źródło
Opublikowano: 2020-02-10 20:18:32