Maja Staśko:

Wspieranie osób jest bardzo ważne. Ale i niezwykle wyczerpujące. Na pewno to znacie – nawet jeśli nie działacie w żadnych organizacjach albo instytucjach społecznych, to już samo wsparcie przyjaciółki po zerwaniu z chłopakiem wymaga nie lada cierpliwości i zabiera mnóstwo energii. Ale wsparcie innych bez wsparcia siebie nie istnieje. Wsparcie wymaga wsparcia. Wspieram i wspiera się mnie.

Czasem trudno mi przyjąć wsparcie, wolałabym być maszynką do wspierania i walki, bez pomocy innych, bez żadnego doładowania, żeby jak najwięcej zdziałać dla innych, z pełnym poświęceniem siebie. Tak zostajemy wychowane, zwłaszcza kobiety. Powtarzam sobie: „Nie jestem wcale zmęczona”, kiedy jestem wycieńczona i padam. Powtarzam sobie: „Nie potrzebuję pomocy, dam radę”, kiedy są osoby, które akurat mogłyby, a wręcz chciałyby pomóc, a ja jej jak najbardziej potrzebuję, ale przecież muszę sama dać radę. Chcemy wszystko same, teraz, do końca, żeby nie zadręczać sobą innych. Byle nie zawadzać, pomagać.

Ale tak się nie da. I tak nie trzeba. Jesteśmy razem, wspieramy się nawzajem, pomagamy sobie. Czasem potrzebujemy po prostu odpoczynku, a czasem pomocy innych. Tego potrzebują ci, którym pomagamy, ale i my same. #MeToo to nie stwierdzenie: „ja też zostałam skrzywdzona, i nie jestem z tym sama”. To także: „ja też potrzebuję wsparcia, i nie jestem z tym sama”. Gdyby nie moja mama, gdyby nie przyjaciółki, nie byłabym w stanie wspierać.

Do wsparcia potrzeba wsparcia!

#MeToo



,MeToo

Źródło
Opublikowano: 2019-05-29 12:11:05