[EDIT:] Znalazły się adwokatki, które pomogą, dziękujemy! <3
Potrzebujemy prawnika/prawniczki do reprezentacji kobiety w sądzie w poniedziałek w Warszawie!!!
Mężczyzna napadł kobietę, próbował ją całować i ściskać, a ona w obronie uderzyła go w głowę. Za napastowanie nie spotkały go żadne konsekwencje. Za to kobietę jak najbardziej. Sąd uznał, że przekroczyła granice obrony koniecznej. Kobieta sama wychowuje syna w 15-metrowym mieszkaniu. Ma 900 zł miesięcznie na życie. Nie może liczyć na wsparcie rodziny.
W trakcie procesu nie dostała prawnika z urzędu, bo sąd uznał, że ma stały dochód. Najpierw sąd nałożył na nią grzywnę. Napisała na Facebooku: „Potrzebuję mega pilnie pożyczyć 400 zł – ktoś może? Do 21.06 oddam”. Nikt się nie odezwał. To miały być pieniądze na grzywnę. W wyniku braku odpowiedzi kobieta nie była w stanie jej zapłacić.
Teraz sąd za brak wpłaty grzywny chce odwiesić karę i grozi jej więzieniem.
W tej chwili bardzo BARDZO potrzebuje prawnika. Boi się, że wyląduje w więzieniu.
Gdy w sytuacji przemocy się nie bronimy, słyszymy, że na pewno same tego chciałyśmy. Ale gdy się bronimy, okazujemy się agresywne. I w jednej, w drugiej sytuacji to my jesteśmy winne, że ktoś nas napastuje. I to my często ponosimy konsekwencje – gdy zostajemy oskarżane o pomówienie albo przekroczenie granic obrony koniecznej.
Nie chcę żyć w świecie, w którym to obrona przed przemocą jest problemem, a nie przemoc. W którym większym przestępstwem jest reakcja na przemoc niż przemoc. Zmieńmy ten świat, już, teraz. W poniedziałek będzie taka okazja.
Czy ktoś z Was byłby w stanie w poniedziałek pojawić się w sądzie w Warszawie?
#MeToo
MeToo
Źródło
Opublikowano: 2019-06-08 11:59:05