Paulina Matysiak:


◽️ Według najnowszych danych aż 333 tysiące emerytów pobiera świadczenie niższe niż minimalna wynosząca obecnie 1200 brutto. Niestety nie jest to w żaden sposób powiązane z obecnym kryzysem spowodowanym pandemią koronawirusa, a wszystkie analizy wskazują na to, że z roku na rok będzie jeszcze gorzej.

◽️ Obecnie 141 tysięcy emerytów ma świadczenie niższe niż 800 złotych, a 58 tysięcy dostaje mniej niż 600 złotych miesięcznie. To są głodowe emerytury!

◽️ Żeby pokazać w jak trudnej sytuacji stawia to tych ludzi wystarczy przypomnieć, że minimum socjalne dla jednoosobowego gospodarstwa emeryckiego wyniosło pod koniec 2019 roku 1195 zł, a minimum egzystencji dla takiego gospodarstwa domowego wyniosło 585 zł.

◽️ Wydawać by się mogło, że stwierdzenie „ niższa od minimalnej” to opis rzeczywistości, która nie istnieje. Jest jednak zupełnie inaczej, to rzeczywistość, która dotyka co 20 starszą osobę w naszym kraju. Dane GUS wskazują, że aż 84% osób pobierających emeryturę poniżej 1200 złotych to kobiety. To pokłosie ciągle w Polsce nieuregulowanej sytuacji, w której są zmuszone do rezygnacji z pracy zawodowej, by zająć się opieką nad dziećmi lub rodzicami.

◽️ minimalna przysługuje mężczyznom po 25 latach okresów składkowych i nieskładkowych oraz kobietom po 20 latach okresów składkowych i nieskładkowych. Dla wyjaśnienia warto przypomnieć, że okres składkowy to ten, w którym opłacaliśmy składki do ZUS, czyli np. gdy byliśmy zatrudnieni na umowę o pracę. Natomiast okres nieskładkowy to np. czas, gdy pobieraliśmy zasiłek chorobowy lub uczyliśmy się w szkole wyższej.

◽️ Według komunikatu Federacji Przedsiębiorców Polskich już w 2030 roku liczba osób z głodowymi emeryturami się podwoi i będzie wynosić około 650 tysięcy! Niestety rozwiązaniem tego problemu nie jest podwyższanie minimalnej emerytury, bo to w dalszym ciągu nie pomaga ludziom, którym ta nie przysługuje. Przykładowo, gdy ostatnio podniesiono emeryturę minimalną o 9%, to emeryci otrzymujący poniżej ustawowej kwoty mogli liczyć tylko na waloryzację procentową w wysokości 3.5%.

◽️ Rozwiązanie tego problemu jest bardzo trudne i wymaga głębokiej reformy systemu emerytalnego. Jednak należy na poważnie wprowadzić ten temat do debaty publicznej, gdyż przez ostatnie lata żadna z partii głównego nurty się tym nie zajmowała. Niestety muszę przyznać, że podobnie jest w tej kadencji Sejmu, gdyż kiedy Lewica przedstawiła projekt podnoszący najniższą emeryturę do 1600 złotych, ten został odrzucony już na etapie komisji. Polska naprawdę potrzebuje debaty o przyszłości systemu emerytalnego.

◽️ Pierwszym krokiem powinno być wzmocnienie pracownika i rzeczywiste odejście od nagminnego i często nielegalnego stosowania nieoskładkowanych umów śmieciowych. Umowa o pracę nie jest przywilejem czy nagrodą, a prawem każdego pracownika! Kolejną kwestią, którą należy uregulować jest opiekuńcza. Nasz system prawny wciąż nie wspiera osób, które rezygnują z pracy zawodowej, aby poświęcić się opiece nad osobami niepełnosprawnymi, starszymi czy dziećmi. To należy zmienić.


Źródło
Opublikowano: 2020-07-08 13:35:55