Wicepremier chce podnieść zasiłek dla bezrobotnych. Niemal dwukrotnie – Polsat News

Remigiusz Okraska:

Jeśli to zrobią, to antyfaszystowscy utrzymankowie Sorosa i lewe skrzydło Agora SA zapłaczą się na śmierć, bo szybko skończy się możliwość opowieści z mchu i paproci, że PiS to jeszcze większy neolib, niż Tusk, czyli hojny sponsor krytyk politycznych, na łamach których wychwalano podniesienie wieku emerytalnego, w tym kobietom o 7 lat (jaka lewicowość, taki feminizm).

Wicepremier chce podnieść zasiłek dla bezrobotnych. Niemal dwukrotnie – Polsat News

– Ponieważ widzimy, że koniec ubiegłego miesiąca przyniósł wzrost poziomu bezrobocia do 6 procent, już myślimy o podniesieniu zasiłku dla bezrobotnych – powiedziała w "Gościu Wydarzeń" wicepremier Jadwiga Emilewicz. Świadczenie miałoby wzrosnąć niemal dwukrotnie.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-20 13:34:17

Franciszek za dochodem podstawowym | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

Remigiusz Okraska:

W Watykanie jest tak, a co tam we wrażliwej "Wyborczej", nadal co drugi dzień homilie Witolda Gadom$kiego i raz na kwartał esej o tym, że nierówności społeczne są nieładne, a wszystko to podlane premiami dla zarządu? "W swoim wielkanocnym liście do liderów ruchów społecznych papież pisze, że „być może nadszedł już czas, by rozważyć wprowadzenie dochodu podstawowego”.

Franciszek za dochodem podstawowym | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

W swoim wielkanocnym liście do liderów ruchów społecznych papież pisze, że „być może nadszedł już czas, by rozważyć wprowadzenie dochodu podstawowego”.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-20 12:58:01

25 lat temu zmarł Milovan Đilas, autor jednego z najlepszych całościowych oskarżeń sowieckiego modelu "realnego soc

Remigiusz Okraska:

25 lat temu zmarł Milovan Đilas, autor jednego z najlepszych całościowych oskarżeń sowieckiego modelu "realnego socjalizmu", w dodatku napisanego przez insajdera. Jego "Nowa klasa wyzyskiwaczy" to książka absolutnie kluczowa dla zrozumienia realiów demoludów, łącznie z ich kiepskim końcem, sto razy mądrzejsza, bo na serio lewicowa, niż wywody sierotek po Bierucie i Gierku o tym, że CIA i Watykan rozmontowali tę cudowność.

"Historia nie zna idealnego celu, który zostałby urzeczywistniony nieludzkimi metodami – tak jak nie było wolnego społeczeństwa zorganizowanego przez niewolników. Nic tak nie świadczy o realnej wielkości celu – jak metody i środki, którymi ów cel osiągnięto" – pisał Đilas.


Źródło
Opublikowano: 2020-04-20 00:20:21

Takie crossovery to ja szanuję i Marvel przy tym to mały miki:

Remigiusz Okraska:


Takie crossovery to ja szanuję i Marvel przy tym to mały miki:

„W dniu dzisiejszym Przewodniczący Zdzisław Bredlak wraz z członkami Wolnego Związku Zawodowego Sierpień 80 KWK Sośnica oraz z właścicielem Thai Vege Gluten Free z Gliwic, rozwieźli posiłki regeneracyjne oraz artykuły służące do dezynfekcji, ochrony i higieny dla gliwickich lekarzy, pielęgniarek oraz ratowników medycznych”.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-19 22:29:45

Wirus kontra artyści | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

Remigiusz Okraska:

Mamy nowy tekst, a w nim Jarosław Praszczałek pisze o sytuacji ludzi kultury i sztuki w czasie pandemii – nie o gwiazdach zarabiających krocie, lecz o tych z okolic średniej krajowej. Warto przeczytać w ogóle i warto też dlatego, że tekst napisał człowiek z branży i nie jest to kolejna opinia spod znaku "jestem publicystą, znam się na wszystkim, opiszę wszystko". Sporo ciekawych informacji o branży, jej realiach, zagrożeniach z powodu pandemii i o tym, jak zmieniać sytuację na lepsze w duchu prospołecznym:

Wirus kontra artyści | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

Konsekwencją walki z pandemią powinno być wprowadzenie bardziej prosocjalnych rozwiązań dotyczących artystów niezależnych.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-19 20:53:58

Na pewnym zupełnie niepolitycznym fanpejdżu dla "czechofilów" trwa dyskusja o tym, co "czechofile" z

Remigiusz Okraska:

Na pewnym zupełnie niepolitycznym fanpejdżu dla "czechofilów" trwa dyskusja o tym, co "czechofile" zrobią, gdy granice znów będą otwarte. Są tam też oczywiście KODersi i reszta ludzi światłych, którzy "uciekną na chwilę z polskiego szamba" (hm, ale czemu nie na zawsze?), z "kaczogrodu" (hm, do zemanogrodu?), od "polaczków" i tak dalej. I wtedy wbija jakiś Czech i pisze: "Mieszkam z polską żoną w Polsce i jest dobrze. Z jednej strony dobry sąsiad, z drugiej chuj. Tak samo jak w Czechach".

Rzeczywiście, czeska refleksja > fobie i stereotypy KODerskie.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-19 18:33:39

Magdalena Okraska „Ziemia jałowa. Opowieść o Zagłębiu”

Remigiusz Okraska:

Po półtora roku od wydania książka mojej żony ciągle dociera do nowych osób i rezonuje w sercach recenzentek: "Chociaż książka w dużej części dotyka spraw, które najczęściej powodują ziewanie, to napisana jest bardzo interesująco. Po pierwsze dlatego, że autorka stosuje płodozmian – raz pisze o historii, raz o problemach społecznych, innym razem zagłębia się w opowieść o czasach świetności i upadku jakiegoś zakładu pracy, czasem skupia się na obyczajowych ciekawostkach. Ale jest jeszcze powód drugi – Magdalena Okraska bardzo zajmująco i obrazowo opowiada. Szczególnie fascynowały mnie te fragmenty książki, w których autorka snując się po dawnych robotniczych dzielnicach, zrujnowanych fabrykach, osiedlach mieszkaniowych, po centrach miast, pisze o tym, co widzi. A robi to tak, że nie mogłam się od książki oderwać. Nie znam tych miejsc, nigdy w nich nie byłam, ale dzięki opisom mogę je sobie doskonale wyobrazić i poczuć ich klimat". A reszta w linku:

Magdalena Okraska „Ziemia jałowa. Opowieść o Zagłębiu”

Lubię, kiedy moje lektury układają się w cykle. Zwykle wychodzi to przez przypadek – przeczytam coś i zaraz przypominam sobie, że mam w cze…

Źródło
Opublikowano: 2020-04-19 15:52:32

To jest bodaj pierwszy znany mi poważniejszy wpis w fejsosferze, który analizuje nie tylko tak ważne sprawy, jak nierówn

Remigiusz Okraska:

To jest bodaj pierwszy znany mi poważniejszy wpis w fejsosferze, który analizuje nie tylko tak ważne sprawy, jak nierówności społeczne czy kapitalistyczną hierarchię zawodów, ale także wpływ pandemii oraz decyzji organizacyjno-inwestycyjnych biznesu na możliwe zmiany strukturalne i ich wpływ na pracowników najemnych, podział dochodu, bezpieczeństwo itd. Mówiąc inaczej, jest to analiza materialistyczna, czyli z ducha – nie bójcie się tego słowa – marksistowska, podczas gdy dotychczas czytaliśmy albo idealistyczne, albo zatrzymujące się w pół kroku, czyli omijające kwestie "głębsze", a poprzestające na wrażliwym pochyleniu się nad tym, że jedni mogą pracować w domach, a inni nie, ale bez całościowego zastanowienia się nad tym, co to zmienia całościowo i na przyszłość.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-19 14:04:20

Nie mam za grosz sympatii do rozmaitych karierowiczów, paniczów i śliskich typów z prawicy. Co nie zmienia faktu, że za

Remigiusz Okraska:

Nie mam za grosz sympatii do rozmaitych karierowiczów, paniczów i śliskich typów z prawicy. Co nie zmienia faktu, że za grosz sympatii nie mam wobec tych śliskich typów z libko-lewicy, którzy pomstują na śliskich typów z prawicy. Bo to jest ujadanie ludzi tak samo kiepskich w sferze celów, metod i ambicji, tyle że w dodatku nieudolnych.

Bo te wszystkie szydery z młodego wiceministra czy z medialno-instytucjonalnych karier hipster-prawicy produkują kolesie, którym marzyło się to samo, zapowiadali to, zacierali rączki, dzielili skórę na niedźwiedziu itd. Wystarczy sobie przypomnieć jak te wszystkie typy z krytyk politycznych i podobnych zapowiadały "marsz przez instytucje", wizualizowały sobie ogólnopolski popularny tygodnik opinii w ich wykonaniu, o swoim szefie lubiły poczytać, że zapowiada się na polityczną gwiazdę, a może nawet na przyszłego premiera.

I w tym czasie, gdy ich prawicowi odpowiednicy zrobili kariery na serio, faktycznie przejęli instytucje, a w dodatku objęli na sporą skalę rząd dusz, tamci co najwyżej zostali drugoligowymi publicystami, przytulili grant od Sorosa, podłapali trzeciorzędną posadkę na uniwersytecie, a zazwyczaj szczytem ich karier jest zbieranie lajków od kumpli ze środowiska za wywody i idee coraz mniej popularne nie w towarzystwie wzajemnej adoracji, lecz w społeczeństwie. Skończyli wiele pięter poniżej swoich wielkich ambicji – ani wpływów, ani decyzyjności, ani rządu dusz na poważną skalę. Punkt wyjścia mieli podobny jak tamci, ale talenty okazały się przereklamowane. W dodatku autorzy prawicowych karier rozegrali to na własnych zasadach, wypromowali swoje idee suwerennie, a tamci nawet tego nie potrafili, bo jeśli gdzieś czasami przebiją się do drugiej ligi popularności, to ze schlebianiem świętym i świętościom liberalizmu, KODziarstwa i innym sprawom odległym od lewicowości o lata świetlne.

Żal mi porażek wielu ludzi, bo Polska byłaby o wiele lepszym krajem, gdyby premierem czy ministrem był np. Piotr Ikonowicz. Ale gdy śliskie typy negatywnie opiniują kariery tych, z którymi przegrali w zamiarach i chęciach, mając ideowość chyba jeszcze mniejszą niż zwycięzcy, to tylko uśmiecham się szyderczo i złośliwie.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-18 23:08:05

Świetne czerwone od Winiarza Roku 2019

Remigiusz Okraska:

Mniej więcej raz w tygodniu piszę o winie zamiast o polityce. "Umówmy się: jeśli jesteś zwykłym człowiekiem i zwykłym konsumentem wina, nie człowiekiem z branży i nie człowiekiem zamożnym, to prawie nigdy nie zdarza się tak, że masz w zapasach butelkę od kogoś, kto akurat otrzymał ważną nagrodę winiarską. No ale w tym przypadku chodzi o nagrodę w Republice Czeskiej, więc prawdopodobieństwo było większe ;-)‎". W linku całość opowieści o facecie, który robił filmy, zarobił dużą forsę na filmach o winiarzach i samemu postanowił produkować wino. Wyglądało to na fanaberię, a wyszło całkiem fajnie:

Świetne czerwone od Winiarza Roku 2019

Umówmy się: jeśli jesteś zwykłym człowiekiem i zwykłym konsumentem wina, nie człowiekiem z branży i nie człowiekiem zamożnym, to prawie nigd…

Źródło
Opublikowano: 2020-04-18 19:53:18

Można się w nieskończoność przekomarzać, czy transport podstawowych środków ochronnych i medycznych z Chin ogromnym samo

Remigiusz Okraska:

Można się w nieskończoność przekomarzać, czy transport podstawowych środków ochronnych i medycznych z Chin ogromnym samolotem to pokazówka lub konieczność. Tyle że sednem sprawy jest to, że także przed pandemią tysiące prostych, podstawowych produktów przywożono tutaj z Chin. Wielkimi samolotami, wielkim statkami, wielkimi pociągami. Trudno było kupić cokolwiek z całych branż i dziedzin, co nie byłoby chińskie. Kosztem tysięcy tutejszych miejsc pracy. Kosztem ogromnej forsy transferowanej do odległych producentów. Kosztem ogromnej presji ekologicznej (tak, transport to energochłonna i emisyjna gałąź gospodarki). Kosztem tego, że na serio nic nie wiemy, a co dopiero mówić o wpływie na to, w jakich realiach płacowych, pracowniczych, normatywnych czy środowiskowych powstają tamtejsze wyroby.

Ważne, że było taniej. Tak mówili liberałowie. A taniej oznacza ponoć korzystniej dla konsumenta. Co prawda niekoniecznie, może oznaczać większą marżę pośrednika, jak w przypadku marek wielkich koncernów, które przeniosły produkcję do Chin, pogorszyła się jej jakość, ale ceny dla odbiorcy wcale nie spadły, za to wzrosły dywidendy, zarobki właścicieli, zarządów i menedżerów. Ale nawet jeśli jest taniej w cenie końcowej, to po drugiej stronie tego równania jest drenaż finansowy kraju, mniej substancji przemysłowej, mniej miejsc pracy, czyli mniej pensji, czyli mniej forsy w tutejszym obiegu. I nie dlatego, że jesteśmy potęgą gospodarczą, która produkuje promy kosmiczne i najlepsze obrabiarki, więc nie musi się bawić w jakieś tam tiszerty czy plastikowe zabawki, bo spora część naszego przemysłu to montownie byle czego z półproduktów i wysoce rozwinięte eksportowe branże spod znaku koncentratu pomidorowego i płyt wiórowych.

Plus taki "drobiazg", jakim okazuje się to, że w momencie jakichkolwiek perturbacji o skali ponadlokalnej nie mamy wytwarzania i zapasów wielu ważnych produktów na miejscu. Nie tylko maseczek, ale też np. lekarstw.

Więc tak się kończy ideologia o nazwie "taniej". I ideologia "wolnego handlu". I ideologia braku ceł ochronnych dla rodzimego przemysłu. I ideologia mówiąca, że jeśli gdzieś ktoś wytwarza coś taniej, to trzeba to od niego nabywać, nie zawracać sobie głowy produkcją tego u siebie, za to starać się co innego wytwarzać taniej niż inni i próbować to z kolei sprzedać im.

Oczywiście pomysły wytwarzania wszystkiego u siebie i za wszelką cenę – są pozbawione sensu. Autarkia to w realiach XXI wieku zwykła mrzonka. Ale między autarkią a wożeniem wszystkiego z bardzo daleka w imię oszczędności dość iluzorycznych, istnieje sporo modeli pośrednich.

Zatem zamiast wielkich samolotów z Chin proponuję wielkie fabryki tu na miejscu. I pracę w nich dla tych, co tu są i dla tych, którzy stąd za pracą wyjechali. I podatki z nich. I pensje z nich w tutejszym obiegu gospodarczym. Może nie będzie taniej, ale bezpieczniej i sensowniej owszem.

Liberał powie, że to utopia i zgroza. Cóż, jego własna utopia rozsypała się na naszych oczach i zaowocowała zgrozą.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-18 17:07:59

„Solidarność”: Rząd zmierza do otwartego konfliktu | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

Remigiusz Okraska:

Lepiej późno niż wcale, choć lepiej byłoby wcześniej. „Solidarność” poddała ostrej krytyce antypracownicze i probiznesowe założenia „tarcz antykryzysowych„:

„Solidarność”: Rząd zmierza do otwartego konfliktu | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

„Tarcza antykryzysowa 2” nie została poddana konsultacjom społecznym. – To świadome złamanie prawa, w tym konstytucji RP oraz prawa międzynarodowego – ocenia w swoim stanowisku „Solidarność” i ostrzega, że jest to droga do otwartego konfliktu.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-18 13:29:01

Dwa zwyczajne czeskie miasta

Remigiusz Okraska:

Tymczasem żona opisała, jak tuż przed pandemią odwiedziliśmy dwie pipidówy w Czechach, do których mamy rzut beretem. Poczytajcie, bo jest czego zazdrościć w kraju, gdzie znani pisarze żyją skromnie na rocznych zachodnich stypendiach lub na skromne wakacje lecą do Portugalii, a my się rozbijamy po takim luksusie, że głowa mała. Spuchniecie z zazdrości po lekturze, gwarantuję.

Dwa zwyczajne czeskie miasta

Nigdy nie sądziłam, że dystopia będzie nudna – a jednak świat w ciągnącej się jak guma do żucia pandemii wygląda po prostu dziwni…

Źródło
Opublikowano: 2020-04-17 20:28:42

Wszystko jest OK, zmian klimatycznych nie ma lub są naturalnym cyklem i będzie ciepełko i PKB wzrośnie, eko-terroryści h

Remigiusz Okraska:

Wszystko jest OK, zmian klimatycznych nie ma lub są naturalnym cyklem i będzie ciepełko i PKB wzrośnie, eko-terroryści histeryzują i panikują, mała Grecia interesownie lansuje siebie i na niczym się nie zna, ceny żywności wzrosły przez pisowskie rozdawnictwo i za mało wolnego rynku, półki w Lidlach są pełne, więc o czym mowa, poza tym polecam poczytać Ziemkiewicza i Warzechę oraz czynić sobie ziemię poddaną, trzeba być twardym, a nie miękkim i nie mazgaić się z powodu byle żabek i kwiatków. Czego nie rozumiesz, lewaku eko-świrze?


Źródło
Opublikowano: 2020-04-17 08:20:12

Część internetowej młodej, pięknej, modnej i arcymądrej lewicy dziwi się, że całkiem spore grono posłów i posłanek (jede

Remigiusz Okraska:

Część internetowej młodej, pięknej, modnej i arcymądrej lewicy dziwi się, że całkiem spore grono posłów i posłanek (jedenaścioro) SLD (i dwunasta pani z Wiosny) zagłosowało za skierowaniem do dalszych prac w komisji projektu ustawy (projekt społeczny) zezwalającej na udział dzieci w polowaniach, zamiast głosować za definitywnym odrzuceniem/wyrzuceniem chorego pomysłu.

Rzeczywiście, trudno było przewidzieć, że te esbecko-liberalno-przekręciarskie typy zagłosują za projektem autorstwa moralnych zwyrodnialców. Co za zaskoczenie. Z kolejnych tego typu odkryć nieustannie polecam to, że królowa Bona nie żyje.

Chcecie siedzieć w szambie, to sobie siedźcie, ale przestańcie rżnąć głupa, że siedzicie w krystalicznym źródełku.

PS. Przeciwko odrzuceniu projektu ustawy, czyli za skierowaniem go do dalszych pracy, głosowało także 231 posłów i posłanek PiS. Ich szef podobno kocha zwierzęta, ale jego ekipa najwyraźniej bardziej kocha rozrywki zwyrodnialców. Najlepiej, co piszę ze smutkiem, wypadła Koalicja Obywatelska, której wszyscy obecni na posiedzeniu parlamentarzyści i parlamentarzystki głosowali za wywaleniem tej bzdury do kosza i nietraceniem czasu na dalsze poważne traktowanie.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-16 20:44:49

Remigiusz Okraska: Pandemia – powrót do normalności?

Remigiusz Okraska:

Napisałem wreszcie o pandemii coś większego niż posty fejsbukowe. Doradzam konserwatystom, żeby w obliczu pandemii wzięli szczepionkę na ukąszenie friedmanowsko-korwinowskie i czerpali wzorce z mądrzejszych nurtów swojej tradycji. "A co jeśli „normalne czasy” nie wrócą? Wiele wskazuje, że czekają nas nie lepsze, lecz gorsze czasy. Że kryzys taki czy inny stanie się normą. Jest to świat spekulacyjnych baniek na skalę globalną. Świat nadciągającej katastrofy klimatycznej i związanych z nią kryzysów, czy to uchodźczego (na „globalnym Południu” wkrótce po prostu przestanie dać się przeżyć i właśnie to wprawia w ruch miliony ludzi, nie wezwanie kalifa czy imama do „islamizowania” Północy), czy rolniczego i żywnościowego (susze ograniczające podaż, za to windujące ceny żywności). Świat wyczerpywania się wielu surowców naturalnych i zapaści środowiska, a zarazem rosnących problemów ekologicznych – stert śmieci, smogu itp. Świat rozrastających się i coraz mniej komfortowych aglomeracji i zarazem wymierania i zapaści prowincji. To nie są scenariusze katastroficzne, lecz prognozy naukowców, niemożliwe do zanegowania przez rzekomo niepokorne, a de facto durne spiskowe teorie mętnych internetowych guru. Odpowiedź spod znaku „normalnych czasów” mówi, że przecież „rynek tak wycenił” czyjąś pracę, iż pielęgniarka, a co dopiero kurier czy kasjerka nie mogą nawet marzyć o zarobkach osób wykonujących zawody w zasadzie zbędne społecznie, a przynajmniej niekonieczne w godzinie próby. A jak rynek wycenia pracę rolnika, który zamiast obsiewania 100 hektarów kukurydzą uprawianą na potrzeby produkcji syropu glukozowo-fruktozowego chciałby mieć kilka hektarów różnorodnych upraw, zapewniających wyżywienie jego rodzinie i lokalnym konsumentom? Wyceni go na brak rentowności. Dlatego takich rolników ubywa, bo przecież hodowcy 10 świń trudno konkurować z inwestorem zagranicznym stawiającym chlewnie na 10 tysięcy tuczników. Trudno z kosztami życia w kraju bogatszej części globu konkurować z ceną ziemniaków przywiezionych z Maroka, tym bardziej w świecie, w którym duża część handlu detalicznego opanowana jest przez dyskonty i markety zaopatrujące się u jednej czy trzech gigantycznych firm agrobiznesowych, nie u lokalnych rolników. A co będzie, gdy taka czy inna powszechna sytuacja (nie)wyjątkowa sprawi, że inwestor zagraniczny nie zainwestuje, a TIR nie dowiezie ziemniaków z Maroka? Account managerowie przekwalifikują się na drobnych rolników? „Normalne czasy” stanowią raczej historyczny ewenement niż regułę. Rosnący dobrobyt, konsumpcja, wygoda, swobodny wybór wielu produktów, usług, aktywności i stylów życia mają swoje koszty ekologiczne i społeczne, spychane poza zasięg wzroku, na peryferie świata, na społeczne i regionalne marginesy. Nie da się ich zagadać, zanegować, rozpuścić w spiskowych opowieściach – kolejny rok suszy rolniczej nie pozwoli na wyższe plony czy mniejsze koszty produkcji tylko dlatego, że ktoś opublikuje setne teksty Warzechy czy Ziemkiewicza o tym, że „globcio” to wymysł „eko-terrorystów”. Telefony i telewizory zmieniane co dwa lata, a samochody co lat niewiele więcej – to wszystko nie znika bez śladu. Ekosystem ma fizyczne granice pojemności i wzrostu, to jest ABC wiedzy biologicznej. Również społeczności ludzkie, choć bardziej plastyczne, nie są z plasteliny, którą można dowolnie ugniatać. Konserwatywna prawica, szczególnie jej część doświadczona ukąszeniem friedmanowsko-korwinowskim, specjalizuje się w lamentach na temat „upadku wartości”, ale nie chce widzieć, że za falę rozwodów, samotności, bezdzietności, rozmaitych patologii i problemów społecznych odpowiada nie wyimaginowana lewacka inżynieria społeczna, lecz realia hiperkapitalizmu. Tego samego, który wymusza mobilność przestrzenną i „wykorzenienie”, coraz dłuższą harówkę i „elastyczność” zawodową kosztem życia rodzinnego, serwuje wszechobecną tandetną rozrywkę i konsumpcję sprzeczne z „tradycyjnymi wartościami” itp.". Całość w linku:

Remigiusz Okraska: Pandemia – powrót do normalności?

„Normalne czasy” stanowią raczej historyczny ewenement niż regułę. Rosnący dobrobyt, konsumpcja, wygoda, swobodny wybór wielu produktów, usług, aktywności i stylów życia mają swoje koszty ekologiczne i społeczne, spychane poza zasięg wzroku, na peryferie świata, na społeczne i re…

Źródło
Opublikowano: 2020-04-16 20:06:51

U etosiarzy i świeżo narodzonych wrażliwców społecznych wszystko po staremu, neolibskiemu:

Remigiusz Okraska:


U etosiarzy i świeżo narodzonych wrażliwców społecznych wszystko po staremu, neolibskiemu:

„Zarząd Agory w środę podpisał porozumienie ze związkami zawodowymi w sprawie obniżki na sześć miesięcy wynagrodzeń pracowników o 20 proc. Jak podała Agora w opublikowanym komunikacie, zarząd szacuje, że łączne oszczędności z tego tytułu wyniosą ok. 25 mln zł”.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-16 14:38:52

Cóż, u nas teksty o realiach wyzysku w Europie Środkowej piszą ludzie, którzy doświadczyli go na własnej skórze, a nie z

Remigiusz Okraska:

Cóż, u nas teksty o realiach wyzysku w Europie Środkowej piszą ludzie, którzy doświadczyli go na własnej skórze, a nie zawodowi czy grantowi reporterzy specjalizujący się w tym obszarze bez znajomości choćby jednego środkowoeuropejskiego języka, za to z perfekcyjną znajomością ględzenia praskich, bratysławskich czy budapeszteńskich liberalnych kawiarni. Zachęcam do zamawiania: https://nowyobywatel.pl/sklep/


Źródło
Opublikowano: 2020-04-16 03:31:17

Zrobiłem samemu sobie wielką krzywdę i przeczytałem u kolegi komentarze pod jego tekstem. Kolega delikatnie i w sposób w

Remigiusz Okraska:

Zrobiłem samemu sobie wielką krzywdę i przeczytałem u kolegi komentarze pod jego tekstem. Kolega delikatnie i w sposób wyważony (nie jest taką bestią jak ja) skrytykował PRowe zagrywki Kulczyków spod znaku rzucania ochłapów na charytatywę. A w komentarzach rej wodzą tuzy "kościoła otwartego" i liberalnego salonu. Znany ksiądz-wolnomyśliciel, słynna zakonnica od charytatywy, ex-dyrektor poważnego muzeum strącony z posady przez knowania złych pisowców, dziennikarze etosiarsko-wrażliwych mediów itd. I nie sączy, lecz leje się szerokim strumieniem neolib wprost koszmarny, kult bogatych i pańskiego gestu, bohaterskie zwalczanie komuny 30 lat po jej upadku, paternalistyczne zagrywki spod znaku "a ty ile dałeś ze swojej kieszeni" itd.

Niczego się nie nauczyli, nic nie zrozumieli, to jest nadal ten sam światek, który przegrał w roku 2015 i wtedy wielogłosowo i bardzo głośno deklamował, że no tak, były błędy i wypaczenia, robimy rachunek sumienia, dajcie nam znowu władzę i wpływy, a już będziemy mądrzy, dobrzy i wspaniali. Była to cała branża produkcji tekstów spod znaku "Byliśmy głupi".

Nadal jesteście. I żadne wasze wzniosłe słówka, ładne gadki, eseje i tytuły naukowe, a nawet jednostkowe dobre uczynki nie zmieniają tego, że nic, po prostu nic nie zrozumieliście i ani trochę się nie zmieniliście.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-15 23:42:49

Good Bye, Hayek! | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

Remigiusz Okraska:

W nowym tekście na naszej stronie Monika Kostera pisze o konieczności dobicia neoliberalizmu raz na zawsze. Mnie przypadł do gustu szczególnie ten fragment, w którym widzę własną przeszłość, tę, której nie doświadczyli świeżo narodzeni w okolicach 2014-2015 wrażliwcy społeczni z Agora SA i okolic, dziś pierwsi w kolejce po medale za rzekome krytycyzm i odwagę: "Sprawiało to, że trudno było zabrać na poważnie głos, jeśli nie mówiło się językiem neoliberalizmu, czy to z prawa, czy z lewa, czy z centrum (tak, neoliberalizm występuje we wszystkich barwach spektrum politycznego, dlatego tak ciężko było go podważyć). Pragnących mówić inaczej czekało odrzucenie i przedefiniowanie jako osoby niezasługujące na zostanie wysłuchanymi. Istniał cały słowniczek definicji. Mówili „wariatka” – to znaczyło mniej więcej „niech ona wreszcie się zamknie, bo rzeczy, które mówi psują mi dobry nastrój i niszczą samozadowolenie, a nie mam żadnych dobrych argumentów przeciwko jej twierdzeniom”. Mówili „nadwrażliwiec” – to znaczyło „ten facet uznaje za pełnoprawnych ludzi tych wszystkich, którzy muszą cierpieć czy poumierać, żebym ja mógł być bogaty i przekazać majątek moim dzieciom”. Mówili „dorośnij” – to znaczyło „napluj na swoje poczucie godności, tak jak ja, to dam ci zarobić, bo wiesz, ja naprawdę muszę zrobić karierę, to jest jedyna poważna rzecz w moim życiu”. Mówili „za słaby” – to znaczyło „nie ma serca z kamienia, ma jakieś ludzkie uczucia, to mnie stresuje i sprawia, że wpadam w depresję, będę musiał znów się napić i walnąć sobie prochy”. Mówili „nierealne, ludzie są źli i głupi, im się tak właśnie podoba, nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie z tym walczył”. Okazywali pogardę, kazali cieszyć się, że z łaski pozwalają żyć na marginesach. Trzymali krótko, nie nagradzali, nie zapraszali – ostracyzowali, wzruszali lekceważąco ramionami. A gdy już musieli się odezwać w publicznej przestrzeni, to wyciągali stare dobre armaty: Wenezuela. Trach. Kuba. Bum". Całość w linku, polecam:

Good Bye, Hayek! | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

Pamiętajmy, jak bardzo nie da się wrócić do tamtego świata. Tak, naprawdę był źle urządzony, niesprawiedliwy, odrażający.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-15 21:24:22

Bezdroża roszczeniowe i rasowe | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

Remigiusz Okraska:

Dziś w sejmie szuria korwinowska próbowała rżnąć głupa, że w "reprywatyzacji" chodzi o "roszczenia żydowskie", a nie o roszczenia spod znaku "świętej własności prywatnej", którą oni chcieliby "zwracać" "czysto polskim" "właścicielom", ale już nie "żydowskim". Dawno, bo aż 13 lat temu napisałem, że to zwykła ściema i że nie należy oddawać nikomu, a pogrywanie przy tej okazji kartą antysemicką zamiast antyreprywatyzacyjną to cwaniactwo i podłość. PS. Oczywiście takie moje teksty nie przeszkadzają marnym siusiakom spod znaku liberalnego antyfaszyzmu próbować notorycznie mnie wrabiać w faszyzm itd., ale nie wymagajmy od zawodowych antyfaszystów uczciwości, skoro z "tropienia faszyzmu" dobrze żyją, a niczego innego robić nie potrafią. A tekst w linku:

Bezdroża roszczeniowe i rasowe | „Nowy Obywatel” – pismo na rzecz sprawiedliwości społecznej

Od sprawiedliwości do absurdu jest tylko krok – taki wniosek płynie z dyskusji wokół tzw. roszczeń żydowskich, dotyczących utraconego mienia.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-15 18:58:14

„Będziemy zwiększać dług publiczny, bo budżet państwa i dług publiczny są główny

Remigiusz Okraska:

„Będziemy zwiększać dług publiczny, bo budżet państwa i dług publiczny są głównym impulsem stymulowania gospodarki – zapowiedział premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej”.

No, jakoś umiarkowanie w to wierzę po decyzjach rządu z ostatnich kilku tygodni. Ale gdyby to stało się faktem, to szybko przeżyjemy erupcję jazgotu kodziarsko-balcerowiczowskiego.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-15 13:52:03

"Agnieszka KAMIŃSKA z Zurychu: W Szwajcarii, której co piąty mieszkaniec ma więcej niż 65 lat, walka z epidemią ozn

Remigiusz Okraska:

"Agnieszka KAMIŃSKA z Zurychu: W Szwajcarii, której co piąty mieszkaniec ma więcej niż 65 lat, walka z epidemią oznacza ochronę najsłabszych. Pragmatyzm nakazuje jednak, aby robić to z troską o gospodarkę".

Jak wiele nonsensów zawiera ta cywilizacja, skoro nawet ultrabogate państwo w najbogatszej części globu nawet w sytuacji bezprecedensowej pandemii nie może, do ciężkiej cholery, uznać, że przez okres kilku tygodni czy miesięcy po prostu trzeba ochraniać najsłabszych. Bez "pragmatyzmu" i "troski o gospodarkę", a nawet wbrew "trosce o gospodarkę".

Źródło
Opublikowano: 2020-04-14 21:43:41

Stany Zjednoczone zasługują na drugą kadencję Trumpa, a współczesna lewica zasługuje na to, żeby wreszcie zdechła, bo z

Remigiusz Okraska:


Stany Zjednoczone zasługują na drugą kadencję Trumpa, a współczesna lewica zasługuje na to, żeby wreszcie zdechła, bo z bardzo nielicznymi wyjątkami nie ma na siebie żadnego innego pomysłu niż bycie przystawką liberalnej oligarchii:

„Bernie Sanders endorses Joe Biden for president: 'We need you in the White House'”.

Źródło
Opublikowano: 2020-04-14 13:57:55