Piotr Ikonowicz:
Duda się nie udał
Kancelaria Prezydenta ogłosiła, że Prezydent Andrzej Duda wieczorem, tuż po Wiadomościach, ukaże swoje oblicze i przemówi do obywateli. Czekamy. I wiemy co Duda będzie robił dziś przez cały dzień. Ćwiczył, żeby dobrze wypaść; wypadanie zresztą najlepiej mu wychodzi.
Duda w sposób przekonywający uzasadni, że referendum w sprawie wieku emerytalnego, posyłania sześciolatków do szkół oraz prywatyzacji lasów państwowych odbyć się musi, gdyż to Polacy, obywatele, społeczeństwo powinni decydować o ważnych dla nich sprawach. Tajemnicą jest data zadania tych dodatkowych pytań (na inne, bardziej bzdurne odpowiemy 6 września), ale podejrzewam, że będzie to okres około wyborczy. Powód jest prosty: mobilizacja wyborcza zwolenników partii o nazwie Prawo i Sprawiedliwość.
Nie będę ukrywał, że odczuwam Schadenfreude widząc jak politycy wykorzystują narzędzia demokracji bezpośredniej w sposób cyniczny, do budowania swojej siły politycznej. Demokracja w słabym społeczeństwie zawsze jest podnóżkiem władzy. To odpowiedź wszystkim tym, którzy chcieliby leczyć system procedurami- np. wprowadzając JOW-y, miast budować podmiotowość obywateli w jedyny możliwy i skuteczny sposób- organizując ich do walki o własne interesy.
Prezydent Duda miał już szansę pomóc wielu ludziom, ale nie chciał. Mógł wycofać z Trybunału Konstytucyjnego tzw. małą ustawę reprywatyzacyjną, zgłoszoną tam przez poprzednika i ją podpisać. Ustawa ta zatrzymuje proceder oddawania kamienic z lokatorami. Ale po co ryzykować, skoro odium spadnie na poprzednika?
Dziś wieczorem, patrząc na Dudę z telewizora, wspomnę lokatorów zreprywatyzowanych kamienic.
Damian Duszczenko
Źródło
Opublikowano: 2015-08-20 17:39:06