Działaczki odchodzą po cichu [REPORTAŻ MAI STAŚKO]

Maja Staśko:

#MeToo w Polsce się nie skończyło. I nie skończy, choć „specjaliści” od prawa karnego, domniemania niewinności i linczu z całych sił próbują uciszyć kobiety. Uczennice, studentki i aktywistki Róża Miłosz Majewski, Julia Minasiewicz, Julia Miniszewska, Anna Obłękowska, Rut Panek, Weronika Maria Pazdan, Natalia Rojek i Martyna Równiak ujawniły kolejnego mężczyznę – Wojciecha Łobodzińskiego, redaktora „Opinii Bieżącej” i byłego już członka Studenckiego Komitetu Antyfaszystowskiego. A wraz z nim całe środowisko.

#trzymamstronękobiet

Opinia Bieżąca Studencki Komitet Antyfaszystowski

Działaczki odchodzą po cichu [REPORTAŻ MAI STAŚKO]

#MeToo w Polsce się nie skończyło. I nie skończy, choć „specjaliści” od prawa karnego, domniemania niewinności i linczu z całych sił próbują uciszyć kobiety. Uczennice, studentki i aktywistki Róża Majewska, Julia Minasiewicz, Julia Miniszewska, Anna Obłękowska, Rut Panek, Weronik…

MeToo w Polsce się nie skończyło. I nie skończy, choć „specjaliści” od prawa karnego, domniemania niewinności i linczu z całych sił próbują uciszyć kobiety. Uczennice, studentki i aktywistki Róża Miłosz Majewski

Źródło
Opublikowano: 2018-04-17 12:58:28

Firmy, protesty i inne działalności artystyczne

Maja Staśko:


W piątkowy wieczór za tydzień mamy dla Was wyjątkową propozycję: zapraszamy na serię ćwiczeń z oporu wobec kapitalizmu, faszyzmu i patriarchatu – poprzez działania artystyczne.

Maja Staśko i Michał Kasprzak opowiedzą o praktykach z dwóch protestowych numerów "Wakatu": "Sztuka protestu, protest sztuki" oraz "Opór głosu i nasze głosy oporu". Piotr Puldzian Płucienniczak z Katarzyną Czeczot, Agatą Pyzik, Mają Staśko i Kubą Szrederem porozmawiają o "FIRMACH i alternatywnych ekonomiach sztuki". Obejrzymy krótkie dokumenty w reż. Armanda Urbaniaka i Ania Płonka, a na koniec zmobilizujemy emocje z duetem SzuGa, która wywarła na nas ogromne wrażenie podczas tegorocznej Manifa Warszawa.

Wstęp bezpłatny. Do zobaczenia!

Organizatorki: ADA Puławska, Rozdzielczość Chleba, Wakat on-line

Źródło
Opublikowano: 2018-04-12 18:34:26

Obejrzyj Dymińska, Kapela, Witkowska, Staśko – wokół poezji zaangażowanej

Maja Staśko:


– Czy te wiersze są skuteczne w przekazywaniu „dobrej nowiny” lewackiej? – Ja myślę, że są skuteczne, przynajmniej parę takich komentarzy było, w których ludzie mi pisali: „dlaczego mama cię nie wyskrobała?” Więc skoro prawicowcy opowiadają się za aborcją pod moimi wierszami, to znaczy, że chyba…


Źródło
Opublikowano: 2018-03-29 18:38:55

To jest nasza rewolucja! Angela Davis „Black women have been aborting themselves since the earliest days of slaver

Maja Staśko:

To jest nasza rewolucja! Angela Davis ❤ ❤ ❤
„Black women have been aborting themselves since the earliest days of slavery. Many slave women refused to bring children into a world of interminable forced labor, where chains and floggings and sexual abuse for women were the everyday conditions of life…. Więcej
Zobacz tłumaczenie


Źródło
Opublikowano: 2018-03-26 11:16:08

jedyną osobą w polsce, która potrafi pisać o dziewczynach tak jak lena dunham jest Maja Staśko. szczerze, bez złudzeń, z

Maja Staśko:

jedyną osobą w polsce, która potrafi pisać o dziewczynach tak jak lena dunham jest Maja Staśko. szczerze, bez złudzeń, z czułością. cieszę się, że nie musiałem długo namawiać Mai na napisanie tego tekstu i cieszę się, że znalazłem trzy aktorki, które zrobiły z niego zajebisty spektakl. czasem…

Więcej


Źródło
Opublikowano: 2018-03-24 19:36:44

Stanisław Linowski i Małgorzata Walenda z nagrodami w Konkursie Aktorskiej Interpretacji Piosenki #39PPA! Nurt Off wygra

Maja Staśko:

Stanisław Linowski i Małgorzata Walenda z nagrodami w Konkursie Aktorskiej Interpretacji Piosenki #39PPA! Nurt Off wygrał Tomasz Szczepanek za spektakl Can I be Whitney?, a offowe wyróżnienia otrzymali Natalia Orkisz za Gender Unplugged i Maja Staśko + Przemek Wojcieszek za Wkurwione kobiety w leju po Polsce.
??? ?? (nie ma emotki z tukanem, to daliśmy jednorożce)
http://ppa.wroclaw.pl/tukany-wyladowaly/



39PPA

Źródło
Opublikowano: 2018-03-23 23:41:39

Dołączam się do tego co napisała Maja Staśko. Jestem dziś pół dnia w podróży ale łączę się duchowo z Wami i uważam, że d

Maja Staśko:

Dołączam się do tego co napisała Maja Staśko. Jestem dziś pół dnia w podróży ale łączę się duchowo z Wami i uważam, że decyzja powinna należeć wyłącznie do kobiety… Jakim prawem ktoś może decydować o czymś co jest intymną, osobistą sprawą?

Źródło
Opublikowano: 2018-03-23 17:11:16

Światowy Dzień Poezji – poetki mówią #metoo

Maja Staśko:

Światowy Dzień Poezji – poetki mówią #metoo ✊???

Natalia: Po moim pierwszym spotkaniu w studenckiej organizacji poetyckiej poszliśmy wszyscy na imprezę. Prezes organizacji początkowo wypytywał mnie o studia, o plany, o to, czy chodzę do teatru, opowiadał, że on uwielbia Kantora. W pewnym momencie imprezy usiadł koło mnie mega najebany, zaczął przytulać, po czym powiedział: „Mam do ciebie jedno pytanie… jedno zajebiście ważne pytanie. I to od tego pytania będzie zależała nasza dalsza współpraca”. Więc ja czekam na lekkim stresie, a on w końcu pyta: „Czy wzięłabyś z dupy do buzi?”. Ja: „Co?”, on: „No, czy wzięłabyś z dupy do buzi, to bardzo ważne dla mnie”. Ja, że nie, a on pijackim bełkotem, że wobec tego możemy współpracować.

Podczas działania w organizacji zawsze miałam wrażenie że inicjatywy, które wychodzą od kobiet, nie otrzymują wsparcia. Wielokrotnie się zdarzało, że na spotkaniu było np. 8 kobiet i 2 mężczyzn, i wyłącznie oni uzgadniali coś między sobą. Dziewczyny nie potrafiły się przełamać: często miały poczucie, że sobie nie poradzą, bały się krytyki – dlatego część mężczyzn uważała, że to, co robi, jest OK. Gdy szukaliśmy sponsorów, zapraszaliśmy ich na nasze eventy: wówczas podsyłana im była jakaś ładna dziewczyna z ekipy, aby ich przekonać.

Podczas slamów normą były komentarze w stylu „głosuję na jej cycki, może jak wygra, uda mi się ją przeruchać”. Na poslamowych imprezach z kolei nikt nie reagował na obłapianie dziewczyn, które tego nie chciały, czy homofobiczne komentarze w stylu „jesteś lesbijką? dzięki mnie wrócisz na dobrą stronę mocy!”. W końcu to tylko żarty. W środowisku poetyckim jest przyzwolenie na molestowanie. Mężczyźni uznają, że dziewczyna powinna być dumna z tego, że wzbudza zainteresowanie, że jest „ruchable”; zakładają, że okazywanie jej seksualnego zainteresowania sprawia, że jest bardziej wartościowa.

Ale chyba najbardziej niepokojące były te płynne granice w relacjach władzy: gdy prezes wyrywa członkinie swojego stowarzyszenia, to ich zgoda na takie praktyki może być podyktowana obawą, że jeśli go odrzucą, zostaną pozbawione pewnych możliwości. Niektóre osoby były wyrzucane z organizacji przez konflikty interpersonalne – z prezesem i jego przyjaciółmi.

Joanna Mueller-Liczner: Piszę, kiedy wszyscy domownicy są poza domem, czyli w żłobku, przedszkolu, szkole, mąż w pracy – między 9 a 14. No i potem, już w godzinach nocnych. Ale to oczywiście jest własny pokój, w którym praca twórcza jest współdzielona z pracą mniej twórczą – redagowaniem, korektą, bo z tego zasadniczo żyję.

Pamiętam, że na pierwszych warsztatach poetyckich w Staromiejskim Domu Kultury pewien starszy, nieżyjący już zresztą poeta dał mi taką radę: „jak chcesz pisać wiersze, to musisz więcej pić, więcej palić i więcej się puszczać”. Ale to było w czasach, kiedy jeszcze mogłam się jakoś tam liczyć na „rynku literackich usług seksualnych”. Teraz mam „aureolkę” wielodzietnej Matki Polki, więc można mnie dyskryminować z innej strony. Mam wrażenie, że niektórzy uważają, że wraz z każdym dzieckiem kobieta traci ileś procent inteligencji – to jak ma czwórkę, to ile może jej zostać, nie?

Dominika Dymińska: Przy obu moich książkach miałam sporo feedbacku od dziewczyn, szczególnie młodych. Dziękowały mi za książkę, ponieważ miały bardzo podobne doświadczenia: czuły, że piszę o nich. Za to złe czy wręcz miażdżące recenzje dostawałam zawsze od mężczyzn, oceniających kawał wspólnego kobiecego doświadczenia w nich zawarty jako niepotrzebny, nudny, nijaki, beznadziejny itd. To wiele mówi o tym, jak w ogóle postrzega się kobiece doświadczenie. Mnie z kolei jest niepotrzebna kolejna książka o piciu wódki, podrywaniu dziewczyn i tym, jak mężczyźni widzą świat.

Alex Freiheit: Wykorzystuję swoje ciało. Myślę o nim, jak piszę tekst, a piszę o rzeczach politycznych: seksizm, rasizm, wygląd, seks. Teksty przygotowuję z myślą o tym, że je przeczytam, wykrzyczę. Czytam je na slamach, podczas solowych performansów i gdy wcielam się w postać Siksy. I później czytam komentarze:

– jej największym sukcesem jest to, że jest ładna i atrakcyjna (komentarz dziewczyny)
– fajna dupa (zasłyszany komentarz chłopca)
– gdyby nie była ładna, to nikt by jej nie słuchał (komentarz dziewczyny)
– wyłączyć fonię i przyjemnie się ją ogląda (chłopiec)

Sprawa jest w chuj prosta. Gdybym była modelką, to moją pracą byłoby cieszenie oczu ludzi i prezentacja ubrań, na które ich nie stać i w których nie wyglądają tak dobrze. To byłoby OK. Ale jak dodaję do tego mocny tekst, w którym krytykuję warunki, a te na scenie punkowej czy poetyckiej, czy w ogóle w Polsce są trudne dla kobiet – wtedy jest gównoburza. Wtedy oni się denerwują. Nie wiedzą. Wkurzam ich. Mówią, że to narcyzm i ekshibicjonizm. To wielka praca z ciałem, przełamywanie swoich barier i stereotypów. Ciągła walka. Feminizm zawsze wychodził od ciała, myślenia o nim, przełamywaniu, dyskusji. Ja jestem zmęczona dyskutowaniem, więc watch me burn!

Kira Pietrek: Zostałam wychowana w duchu ciężkiej pracy. Nigdy nie zauważyłam, żeby ktoś dyskryminował mnie ze względu na płeć, bo zostałam nauczona, żeby zachowywać się jak mężczyzna. Wszystkie autorytety (nauczyciele, szefowie), jakie prowadziły mnie przez życie zawodowe, to byli mężczyźni. I nauczyłam się od nich, że trzeba być zawsze twardym. Że żeby być wysoko i wśród nich, trzeba zachowywać się tak jak oni (co przychodziło mi z zadziwiającą łatwością). Trzeba nauczyć się, jak żyć w hierarchii i jak być na jej szczycie. Jak ustawiać ludzi pod sobą. Jak dyskryminować słabość psychiczną, wrażliwość, słabość fizyczną – cechy stereotypowo przypisywane kobietom. Widziałam przejawy takiej dyskryminacji wobec kobiet i wobec mężczyzn. Widziałam kobiety na wysokich stanowiskach, które zachowywały się jak mężczyźni alfa. Tylko dlatego, że tego właśnie chce system. W ciągu całego mojego zawodowego życia nie miałam szansy sprawdzić, jak wyglądają zasady pracy stworzone przez kobiety lub przez osoby wrażliwe.

Joanna Lech: Wydaje mi się jednak, że najlepszą linią obrony jest właśnie podawanie realnych przykładów, reakcja natychmiastowa i asertywna na przemoc słowną i każdą inną. Nie samo powtarzanie: „tak, no cóż, seksizm to ogromny problem w środowisku…”, lecz solidarna niezgoda, odważne wytykanie sprawców. Może to nierealne, może to być uznane za jakąś formę agresji albo upokarzania, ale wydaje się bardzo skutecznym pomysłem na walkę z tymi zjawiskami. Im więcej będzie się o tym mówić, tym lepiej może zadziałać.


metoo

Źródło
Opublikowano: 2018-03-21 20:35:53

Staśko: Chcesz kariery? Pieprz szefa

Maja Staśko:


Słusznie się boicie – już się nie cofniemy. Same sobie weźmiemy głos. Same wejdziemy na scenę. Koniec odbierania nam praw, koniec bezkarności i wyzysku – pieprzymy szefów, pieprzymy przemoc wobec kobiet. Wymawiamy służbę, to nasz strajk!

#metoo #trzymamystronękobiet #strajkkobiet Magdalena Cielecka

Staśko: Chcesz kariery? Pieprz szefa

Magdalena Cielecka wyznała w wywiadzie dla „Twojego Stylu”, że wzbudza jej podejrzenia, gdy „aktorka po 20 latach przypomina sobie, że producent położył jej rękę na kolanie, że ktoś proponował jej, żeby wpadła do niego do pokoju hotelowego”.

metoo,trzymamystronękobiet,strajkkobiet

Źródło
Opublikowano: 2018-03-21 12:50:09

Anna-Maria Żukowska, rzeczniczka prasowa Sojusz Lewicy Demokratycznej, oświadcza, że SLD od Razem różni się tym, że „uzn

Maja Staśko:

Anna-Maria Żukowska, rzeczniczka prasowa Sojusz Lewicy Demokratycznej, oświadcza, że SLD od Razem różni się tym, że „uznaje zasadę domniemania niewinności oraz to, że o winie i karze decydować może tylko niezawisły sąd”. Pisze to w kontekście listu, który powstał, by sprzeciwić się promowaniu Jakuba Dymka w Tygodnik Powszechnym i Dwutygodniku na rzecz poczucia bezpieczeństwa kobiet, a pod którym podpisało się kilkoro członkiń i członków Razem.

Jakub Dymek w wywiadzie dla Onetu przyznał się, że zachowywał się w sposób seksistowski, napastliwy i poniżający – nie potrzeba do tego „niezawisłego sądu”, to już wiemy z jego słów. Ale widocznie dla SLD przemoc seksualna nie jest wystarczającym powodem, by zerwać współpracę. Wolą bełkotać o niezawisłości. Powoływanie się na fetyszyzowane „domniemanie niewinności” poza postępowaniem karnym, w którym obowiązuje, obrona sprawcy „póki sąd nas nie rozsądzi” to po prostu uciszanie i dyskredytowanie słów kobiet. Olbrzymia większość kobiet nie zgłasza przemocy seksualnej. Przemocowcy – w przeciwieństwie do kobiet – bezpiecznie chodzą po ulicach. I całe społeczeństwo domniemuje ich niewinność.

Przemoc seksualna to nie problem prywatny czy obyczajowy – to problem polityczny. SLD i liberalne elity „niezawiśle” stające po stronie sprawcy, który przyznał się do napastowania, tworzą i wspierają system, w którym przemoc seksualna jest przemilczana i normalizowana. Są odpowiedzialni za codzienne cierpienie i brak stabilności kobiet, hamują ich działania i ograniczają wybory. I to jest cholernie niedemokratyczne.

SLD od lat stoi po stronie sprawców przemocy. Partia wprowadziła eksmisję bez prawa do lokalu socjalnego, wysłała wojska do Iraku, zablokowała złagodzenie ustawy antyaborcyjnej, a kilka miesięcy temu olała żądania strajkujących pracownic domu pomocy społecznej w Częstochowie. Umożliwiła też przetrzymywanie i torturowanie ludzi bez wyroku w tajnych więzieniach CIA – i wówczas nie pokrzykiwała o domniemaniu niewinności. Nie dziwi więc, że w kwestii przemocy seksualnej także trzyma stronę przemocowca.

Partie polityczne przez lata stawały po stronie sprawców i ustawiały przemoc wobec kobiet jako problem „obyczajowy” i „światopoglądowy”. Mam tego dość. Chcę, by polityczki i politycy stali po stronie skrzywdzonych, nie przemocowców. Chcę, by „ludzie kultury” nie wspierali kultury gwałtu. Chcę systemowych, całościowych zmian. Walka z przemocą seksualną to polityczna walka z całym przemocowym systemem. I my go zmienimy, skoro oni wolą przeglądać się w lustereczku zaklęć i haseł, które przez lata dawały im władzę i pozwalały ją nadużywać. Koniec z bezkarnością.

Źródło
Opublikowano: 2018-03-14 12:08:27

Śledztwo w toku. Dziennikarz i tak współpracuje z „Tygodnikiem Powszechnym”

Maja Staśko:

Jakub Dymek został zatrudniony w nowo powstałym portalu REO.pl, a Tygodnik Powszechny oraz Dwutygodnik wznowiły z nim współpracę. Dziennikarz, który przyznał się do molestowania i seksistowskich zachowań jednak kontynuuje swoją karierę po kwartale snu zimowego. Główne dwa kłamstwa:

– Jednym z kłamców jest Paweł Sito, który twierdzi, że nie ma żadnego postępowania oskarżenia o gwałt, tymczasem Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie.

– Drugie kłamstwo, to informacja o tym, że Jakub Dymek w grudniu 2017, pozwał o zniesławienie autorki tekstu „Papierowi feminiści…”. Żadna z osób do tej pory nie dostała żadnego wezwania.

Poniżej znajdziecie dwa artykuły, które ostatnio podsumowują sytuację „niszczenia karier” oraz żenującej postawy osób decyzyjnych w powyższych redakcjach.

„Gdyby takim skandalem jak sposób ubierania się skrzywdzonej albo koniec kariery przemocowca było powszechne molestowanie seksualne, można by wreszcie zacząć z nim walczyć. Gdyby tak wspierano skrzywdzone, jak chroni się sprawców przemocy seksualnej, żyłybyśmy w bezpiecznym świecie. Perspektywa skrzywdzonych kobiet nikogo nie obchodzi, kiedy w grę wchodzi kariera i popularność. Sprawca przemocy miał „pecha”, a nie kobiety, które były przez niego wykorzystywane. To obrzydliwa manipulacja, która służy uciszaniu kobiet i odbieraniu im jakiejkolwiek sprawczości.” – Maja Staśko dla Codziennik Feministyczny.

https://kobieta.wp.pl/sledztwo-w-toku-dziennikarz-i-tak-wsp…

http://codziennikfeministyczny.pl/stasko-przemoc-seksualna…/

Śledztwo w toku. Dziennikarz i tak współpracuje z „Tygodnikiem Powszechnym”

Kilka dni temu media obiegła informacja o zatrudnieniu Jakuba Dymka w nowo powstałej redakcji portalu reo.pl. Niemal równocześnie dziennikarz wznowił współpracę z „Dwutygodnikiem” i z „Tygodnikiem Powszechnym”.

Źródło
Opublikowano: 2018-03-09 19:44:59

Podczas Feminist Forum 2018 w Parlamencie Europejskim mówiłam o #metoo, papierowych feministach, czarnym proteście i pra

Maja Staśko:


Podczas Feminist Forum 2018 w Parlamencie Europejskim mówiłam o #metoo, papierowych feministach, czarnym proteście i pracy kobiet. A potem krzyczałyśmy i tańczyłyśmy na manifestacji. Nie damy się uciszyć, walka trwa ✊?
Dziękuję Florentyna Gust i Agnieszka Białek <3 Anne Wizorek <3
GUE/NGL Razem


metoo

Źródło
Opublikowano: 2018-03-09 17:51:10

Broniarczyk: Faszyzm to temat na bluzkę. Nasze realne doświadczenia aborcji już nie

Maja Staśko:


Rozglądając się za oburzeniem Lisa, Wielowieyskiej czy Saramonowicza najnowszą okładka Dużego Formatu, wkurzyłam się i napisałam.

„To zabawne, że do władzy musiał dojść PiS, żebyście zaczęli zauważać rosnący w siłę nacjonalizm. Przez lata braliście czynny udział w normalizowaniu faszyzmu. Tak, jak…

Więcej

Broniarczyk: Faszyzm to temat na bluzkę. Nasze realne doświadczenia aborcji już nie

Źródło
Opublikowano: 2018-03-09 14:36:55

ArtPapier

Maja Staśko:

Na zakończenie Dnia Kobiet w Roku Praw Kobiet ? polecamy się w specjalnej, 7. już‼️, odsłonie marcowego poetyckiego "artPapieru".
Aleksandra Byrska, Anna Kałuża, Zuzanna Sala, Maja Staśko, Kasia Szopa i ja odpowiadamy na pytanie, jak różnica płciowa przekształciła krytykę literacką.
Natalia Malek opowiada o Kapeluszniku, a Joanna Mueller-Liczner — o Widce.
Zapraszamy! ?

ArtPapier

ArtPapier

Źródło
Opublikowano: 2018-03-08 20:08:39

Sprawa z oskarżeniem o gwałt w toku. Dziennikarz i tak współpracuje z „Tygodnikiem Powszechnym”

Maja Staśko:

Wczoraj udostępniłyśmy post Maja Staśko o ponowieniu współpracy przez Dwutygodnik i Tygodnik Powszechny z Jakubem Dymkiem oraz o wypowiedziach Pawła Sito.

Poniższy artykuł potwierdza, że toczy się postępowanie w sprawie oraz, że żadna z autorek tekstu NIE ZOSTAŁA pozwana przez Jakuba Dymka:

„Co zabawne, żadna z autorek tekstu „Papierowi feminiści…” pozwu o zniesławienie, zapowiadanego przez Dymka jeszcze w grudniu, do dziś nie dostała. Podobnie redakcja „Codziennika Feministyczna”. Czyżby szumne deklaracje pragnienia wybielenia się w literze prawa były jedynie wymykiem?”

„- Jesteśmy na etapie gromadzenia materiału dowodowego. Do tej pory przesłuchano około 15 świadków. Zgodnie z procedurą wynikającą z kodeksu postępowania karnego podczas posiedzenia sądu zostały też przesłuchane trzy pokrzywdzone. Obecnie planowane i realizowane są kolejne przesłuchania świadków – mówi Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.”

Sprawa z oskarżeniem o gwałt w toku. Dziennikarz i tak współpracuje z „Tygodnikiem Powszechnym”

Kilka dni temu media obiegła informacja o zatrudnieniu Jakuba Dymka w nowo powstałej redakcji portalu reo.pl. Niemal równocześnie publicysta wznowił współpracę z”Dwutygodnikiem” i z „Tygodnikiem Powszechnym”.

Źródło
Opublikowano: 2018-03-08 19:25:43

Staśko: Przemoc seksualna to nie clickbait

Maja Staśko:

Maja Staśko: ,,Nie wchodząc w prywatną zeszłoroczną historię z Codziennikiem Feministycznym, zauważę tylko, że po zarzutach gwałt nagle nic nie zostało, w tym np. jakiekolwiek zgłoszenie przestępstwa” – twierdzi Paweł Sito. Sito zwyczajnie kłamie. Oczywiście, że postępowanie się toczy, bo gwałt od 2014 r. jest ścigany z urzędu.

Staśko: Przemoc seksualna to nie clickbait

Wśród zapowiadanych współpracowników portalu pojawia się także Witold Jurasz, mężczyzna, który w programie „Skandaliści” z uznaniem wypowiadał się o rzeczonym „skandaliście”: „Jakub Dymek to playboy – ale to żaden grzech”…

Źródło
Opublikowano: 2018-03-08 13:15:37