Proboszcz z Wąbrzeźna od soboty blokuje pogrzeb. Ciało zmarłego wciąż leży w chłodni

W Wąbrzeźnie – mieście w woj. kujawsko-pomorskim, na terenie teoretycznie świeckiego państwa jakim jest Polska nie ma żadnego komunalnego cmentarza. Są za to dwa parafialne działające za gotówkę i w formie "ofiary". Z tytułu funkcjonowania tych cmentarzy Kościół nie ponosi żadnych opłat dzierżawnych, ani podatków. Zmarli czekają w chłodniach, aż rodziny wezmą pożyczki na pogrzeb, bo ksiądz nie czeka na zasiłek z ZUSu.
#swieckiepanstwo

Proboszcz z Wąbrzeźna od soboty blokuje pogrzeb. Ciało zmarłego wciąż leży w chłodni


swieckiepanstwo

Źródło
Opublikowano: 2017-02-23 08:46:28

Dekomunizacja pod Giżyckiem. Zmienili nazwę ulicy z 22 Lipca na… 22 Lipca

Łukasz Najder:

symulakrum doskonałe – Baudrillard rzuca ręcznik

"Mazurska gmina – zgodnie z nową ustawą dekomunizacyjną – musiała zmienić nazwę ulicy 22 Lipca. Ze względu na oszczędności wymyślono sprytny sposób.

Ulica 22 Lipca to główna droga w miejscowości Kruklanki pod Giżyckiem. Przy niej znajdują się kościół, gimnazjum, sklepy, restauracje i urząd gminy. I właśnie tenże urząd postanowił, że ulica zmieni nazwę. Z 22 Lipca na… 22 Lipca. Tyle że, jak argumentują radni, nowa-stara nazwa ma nie kojarzyć się już z komunistycznym świętem, a po prostu z datą w kalendarzu".

[…]

"Wójt nie ukrywa, że o zmianie nazwy na taką samą zdecydowały względy praktyczne – sam koszt wymiany tabliczek i pieczątek byłby dla niej sporym obciążeniem".

Dekomunizacja pod Giżyckiem. Zmienili nazwę ulicy z 22 Lipca na… 22 Lipca

Mazurska gmina zmieniła nazwę ulicy 22 Lipca na taką samą. Władze argumentują, że już nie kojarzy się z komunistycznym świętem. Nie kryją też, że chodzi o oszczędności.

Źródło
Opublikowano: 2017-02-22 13:32:19

W siódmy numerze Tygodnika Faktycznie tym razem dwa bloki materiałów z gatunku sensacyjnych. Druga części tekstu z cyklu

W siódmy numerze Tygodnika Faktycznie tym razem dwa bloki materiałów z gatunku sensacyjnych. Druga części tekstu z cyklu „Piękni chłopcy prawicy” o skomplikowanym życiu prywatnym polskich elit konserwatywnych, oraz materiał o zatrzymaniu w związku z zarzutami kryminalnymi po. redaktora naczelnego jednej z gazet lewicowych. Obydwa materiały są efektem pracy dziennikarzy śledczych redakcji.
W tym numerze Piotr Szumlewicz pisze o rynku pracy, który wywołuje powszechny stres. O partii lewicowej budowanej naprawdę od dołu i zajmującej się sprawami zwykłych ludzi – to tekst autorstwa Piotra Ikonowicza. W tygodniku także o psuciu edukacji przez PiS oraz analiza przejmowania przez tę formację TVP.
W dziale międzynarodowym o podsumowaniu skandalu pedofilskiego w Kościele katolickim w Australii. W niektórych zgromadzeniach oskarżenia o molestowanie lub gwałty na nieletnich dotyczą nawet pod 20 proc. składu osobowego niektórych zakonów męskich.
W dziale światopoglądowo-historycznym m.in. o zawodnych naocznych świadkach jako fundamencie religijnego dogmatu, o religii Słowian oraz o tzw. ojcu Kościoła Atanazym, „świętym” o wyjątkowo podłym charakterze.
Z ciekawostek – niecodziennie wspomnienie o Michalinie Wisłockiej publikuje na łamach Tygodnika jego stały felietonista i były szef słynnej lekarki, prof. Andrzej Jaczewski.


Źródło
Opublikowano: 2017-02-17 06:06:26

Prawo i Sprawiedliwość i księża wielbią mordercę

❗️Prawo i Sprawiedliwość i księża wielbią mordercę❗️

W niedzielę 12 lutego PiS Wydminy oraz księża z parafii Kazimierza Królewicza w Orłowie pod rękę z nazistami spod znaku Obozu Narodowo Radykalnego oddawać będą cześć zbrodniarzom Narodowych Sił Zbrojnych. Jak czytamy na lokalnej stronie PiS Wydminy wraz z ONR Wydminy organizują uroczystości upamiętniające 71 rocznicę „bitwy” pod Gajrowskimi.

71 lat temu miał miejsce bestialski mord pod miejscowością Puchały Suche. Oddział dowodzony przez Romulada Rajsa „Burego” (część Narodowego Zjednoczenia Wojskowego) jest winny rozstrzelania 30 białoruskich furmanów, którzy w poprzednich dniach zostali zatrzymani w celu transportu oddziału w okolice Hajnówki. Wcześniej wypuszczono osoby deklarujące narodowość polską i wyznanie katolickie. Prawosławni Białorusini zostali zgładzeni w okolicznym lesie. Ten sam oddział dokonał też zbrodni w Zaleszanach gdzie bestialsko spalono żywcem 16 cywilów.

➡️ Białostocki IPN w wyniku przeprowadzonego w 2005 roku śledztwa w tej sprawie orzekł, że „Zabójstwa furmanów i pacyfikacje wsi w styczniu i lutym 1946 r. nie można utożsamiać z walką o niepodległy byt państwa, gdyż nosi znamiona ludobójstwa. W żadnym też wypadku nie można tego co się zdarzyło, usprawiedliwiać walką o niepodległy byt Państwa Polskiego. Wręcz przeciwnie akcje „Burego” przeprowadzone wobec mieszkańców podlaskich wsi, wspomagały komunistyczny aparat władzy i to przede wszystkim poprzez obniżenie prestiżu organizacji podziemnych, dostarczenie argumentów propagandowych o bandytyzmie oddziałów partyzanckich” (…) Działania pacyfikacyjne przeprowadzone przez „Burego” w żadnym wypadku nie sprzyjały poprawie stosunków narodowych polsko-białoruskich i zrozumienia walki polskiego podziemia o niepodległość Polski. Przeciwnie tworzyły często nieprzejednanych wrogów lub też rodziły zwolenników dążeń oderwania Białostocczyzny od Polski. Żadna zatem okoliczność nie pozwala na uznanie tego co się stało za słuszne.”

Nie zgadzamy się na wybielanie zbrodniarzy i składanie hołdów osobom, które mordowały niewinnych (w tym kobiety i małe dzieci)! Wzywamy członków Prawa i Sprawiedliwości do natychmiastowego odcięcia się od organizowanych uroczystości. Domagamy się od posła Wojciech Kossakowski wycofania swojego honorowego patronatu. Poza faktem wybielania i oddawania czci haniebnym postaciom i krwawym bandytom, którzy już dawno powinni wylądować na śmietniku historii, jesteśmy oburzeni także tym, iż współpracujecie państwo z jawnie faszystowską i antydemokratyczną skrajną prawicą spod znaku ONR.

Demony nacjonalizmu w czasie II wojny światowej zdewastowały cały kontynent. W tych nieludzkich czasach było wielu ludzi, którzy zachowali się jak trzeba i zasłużyli na miano bohaterów. Romuald Rajs do nich nie należy.

Hańba!

[Grafika. Na górze napis “CHWAŁA ZBRODNIARZOM? PIS I KSIĘŻA WIELBIĄ MORDERCĘ!” Poniżej plakat zapraszający na “obchody” bitwy pod Gajrowskimi. Na dole adres strony “partiarazem.pl” i logotyp “razem WARMIŃSKO-MAZURSKIE”.]


Źródło
Opublikowano: 2017-02-01 13:18:02

zalecam – można sobie zafundować 2-3 dobre wieczory w oparach noir i zgnilizny ciągnącej znad moteli, dziur, zaułków i b

Łukasz Najder:

zalecam – można sobie zafundować 2-3 dobre wieczory w oparach noir i zgnilizny ciągnącej znad moteli, dziur, zaułków i bagien Luizjany i Teksasu, mnóstwo zjebanych ludzi, gość o nazwisku Sienkiewicz, przemoc, dużo przemocy, świetny główny bohater-narrator, Ameryka C, dywagacje o upadku natury ludzkiej, bardzo ładne minimalistyczne frazy z wdziękiem oddane przez tłumacza, niejakiego Marcelego Szpaka.

"Zmierzyli mnie morderczym wzrokiem i nadęli wątłe klaty. Patrzyli po sobie i na mnie tym lodowatym, tępym wzrokiem czarnych rybich oczu. Przez całe życie trafiałem na takich kolesi, wioskowych debili z wiecznym żalem do całego świata. Wyżywali się na zwierzętach, lali swoje bachory pasem, rozpieprzali auta po pijaku, a jakoś w okolicach czterdziestki znajdowali Jezusa, zaczynali chodzić do kościoła i szukać pociechy u prostytutek".


Źródło
Opublikowano: 2017-01-18 10:29:58

Czytam różne wiadomości, jak to rząd robi dzień przed finałem konkurencyjną imprezę, że ksiądz zwyzywał wolontariuszy po

Czytam różne wiadomości, jak to rząd robi dzień przed finałem konkurencyjną imprezę, że ksiądz zwyzywał wolontariuszy pod kościołem, jak dzieciaków z puszkami nie wpuścili na stację benzynową, jak TVP wymyślała tematy zastępcze, żeby tylko nie wspomnieć nic o WOŚP, a główne wydanie wiadomości skwitowały wszystko dwoma zdaniami, co, podejrzewam, bardziej było inicjatywą pana Ziemca, który jeszcze może ma resztki jakiegoś rozsądku i tak sobie myślę…
…że strasznie mi żal tych ludzi, bo to musi być okropne – życie z taką obsesją.
Frustrujące musi być to, że mimo tak wielkich starań i tak nie udaje się tego "potwora WOŚP" wykończyć.
A obiektywnie przykre, dla nas wszystkich, jest to, że ludzie, którzy – brnąc w tę obsesję – sami robią sobie krzywdę, chcą stanowić o życiu i szczęściu innych.

Źródło
Opublikowano: 2017-01-16 11:42:48

W centrum większości ukraińskich miast znajduje się pomnik poety Tarasa Szewczenki. Wcześniej obok niego wznosił się pom

Maja Staśko:

W centrum większości ukraińskich miast znajduje się pomnik poety Tarasa Szewczenki. Wcześniej obok niego wznosił się pomnik polityka Włodzimierza Lenina. Na zdjęciu stoję pod pomnikiem Szewczenki z oczami wypchanymi śniegiem w Czerwonogrodzie. Do 1953 r. Czerwonogród, a właściwie Червоноград, był Krystynopolem – nazwę nadał miastu w 1692 r. Feliks Kazimierz Potocki na cześć swojej żony, Krystyny z Lubomirskich. Jego syn zbudował w nim kościół, a jego wnuk, Franciszek Salezy, zamek. Franciszek Salezy i jego syn Szczęsny mają też swoje związki z literaturą polską. Historia miłości Szczęsnego Potockiego i jego pierwszej żony, Gertrudy Komorowskiej, którą jej teść Franciszek Salezy, przeciwny ich małżeństwu, kazał siłą przewieźć do Krystynopola, ciężarną i bez okrycia, by unieważnić małżeństwo z powodu „uwiedzenia”, po drodze zaś kobieta została zamordowana przez porywaczy, nadwornych kozaków Potockiego, a jej ciało wrzucone do przerębla, stanowiła inspirację dla Antoniego Malczewskiego przy pisaniu „Marii”. Tyle że „Maria” to, wedle podtytułu, „Powieść ukraińska”, a nie polska. Potem Szczęsny Potocki sprzedał Krystynopol, bo w 1772 r. objął go zabór austriacki, a miasto przechodziło dalej z rąk do rąk kolejnych polskich magnatów. Po II wojnie światowej Krystynopol znalazł się w granicach Polski, ale w 1951 r. Polska w ramach umowy z ZSRR wymieniła go razem z Bezłem, Uhnowem, Warężem, Chrobrowem i Żwirką na Ustrzyki Dolne i kilka bieszczadzkich wsi. Cała bogata w złoża węgla kamiennego gmina Krystynopol została włączona do ZSRR, a Czerwonogród stał się miastem górniczym. W zamku Potockich powstało muzeum ateizmu, a kościół przemianowano na cerkiew. Dlatego dziś Czerwonogród to miasto o pięknej nazwie, która jest równie niewygodna jak ulica Dąbrowszczaków w Polsce. Ale ulice w Czerwonogrodzie też są bardzo konkretne: jest tu i ulica Stepana Bandery (jak w bodaj każdym tutaj mieście), i Jewhena Konowalca (przewodniczącego OUN-u), i Bohaterów Majdanu (wcześniej: Narodowego Święta Zwycięstwa i Wolności 9 maja, które w Polsce zostało zniesione w 2015 r. i zastąpione Narodowym Dniem Zwycięstwa 8 maja). W 2010 r. Stepan Bandera otrzymał honorowe obywatelstwo miasta. Mieszkańcy Czerwonogrodu szczycą się też tym, że spośród wszystkich miast ZSRR to tu po raz pierwszy wyburzono pomnik Lenina. Dzięki temu mogę teraz stać pod pomnikiem Szewczenki z oczami wypchanymi śniegiem. To stoję.


Źródło
Opublikowano: 2017-01-11 14:50:26

Jest porozumienie PiS z opozycją. Duża rola Kościoła

Łukasz Najder:

Ryszard Niezłomna Opozycja Petru uderza ponownie

"Jak twierdzą źródła Onetu, jeszcze przed sylwestrem lider Nowoczesnej Ryszard Petru spotkał się z przedstawicielami obozu władzy i Kościoła, by znaleźć rozwiązanie największego od lat kryzysu parlamentarnego w Polsce. Wówczas po długich i niełatwych rozmowach, w których uczestniczył m.in. jeden z hierarchów kościelnych uzgodniono zręby porozumienia, które następnie doprecyzowywano tuż po Nowym Roku.

– Od samego początku wiadomo było, że PiS nie zrobi kroku w tył i nie zgodzi się na reasumpcję głosowania nad budżetem. Z dużym trudem jednak udało się przekonać PiS do zgłoszenia poprawek opozycji w Senacie, które następnie będą musiały zostać poddane pod obrady Sejmu, by to cały Sejm ostatecznie uchwalił przy świetle kamer ustawę budżetową. Tę deklarację przyjęliśmy jako akt dobrej woli i krok w tył obozu władzy – mówi Onetowi ważny polityk Nowoczesnej, znający kulisy rozmów".

[…]

komentuje Leszek Kraszyna:

1. Nowoczesna uznaje legalność Budżetu Kolumnowego. To po co siedzieli w Sejmie przez trzy tygodnie? Po co wzywali ludzi do poparcia?

2. Deal tak naprawdę został zawarty na warunkach PiS – kwestia poprawek jest nieistotna.

3. Jeśli zaczynało się wytwarzać jakieś zaufanie między posłami PO i Nowoczesnej, to ruch Petru oznacza jego koniec.

4. Pośrednikiem w zawarciu "porozumienia" jest Kościół – ciekawe, co dostanie w zamian. Kolejne zwolnienia podatkowe czy całkowitą delegalizację aborcji?

Panie Petru – kończ Pan, wstydu oszczędź. Złóż mandat i idź dyrektorować w jakimś banku, bo na lidera opozycji nadajesz się mniej więcej tak, jak ja na sopranistkę w operze.

Jest porozumienie PiS z opozycją. Duża rola Kościoła

Prawo i Sprawiedliwość uzgodniło porozumienie z Nowoczesną, PSL i Kukiz`15 co do zakończenia trwającego od połowy grudnia kryzysu parlamentarnego – ustalił Onet w kilku niezależnych źródłach. Zakłada ono m.in. zgłoszenie podczas prac Senatu nad ustawą budżetową kilkudziesięciu poprawek opozycji, któ…

Źródło
Opublikowano: 2017-01-09 09:08:07

Już jutro Nowy Rok! Z tej okazji składamy wszystkim Wam serdeczne życzenia pomyś

Już jutro Nowy Rok! Z tej okazji składamy wszystkim Wam serdeczne życzenia pomyślności i realizacji planów życiowych. Szczególnie gorąco życzymy, aby Polska w 2017 roku choć trochę zaczęła przypominać tę z naszych wspólnych marzeń. Bez biedy, wyzysku i patologii. Polskę, która każdemu da szansę na godne i dostatnie życie, i gdzie każdy i każda będzie się mógł czuć bezpiecznie i swobodnie. W której nie będzie śmieciowej pracy i kredytów na 30 lat. Polski bez przywilejów podatkowych dla wielkich korporacji i banków, jak i kasty polityków, którzy – zamiast polepszać życie zwykłych obywateli – zajmują się plemienną wojną.

Życzymy Wam:

by polski system edukacji pozbawiony był wstecznych, konserwatywnych dogmatów;
prawdziwie publicznych mediów, które będą reprezentować wszystkie opcje polityczne, realizując swoje materiały w sposób obiektywny;
by Minister Środowiska wycofał się z haniebnej wycinki puszczy i krwawego prawa myśliwskiego;
by wolność zgromadzeń, niezawisłość sądów i przestrzeganie praw stanowiło normę, a skandaliczne naginanie przepisów zostało powstrzymane;
by Polska była godnie reprezentowana na forum międzynarodowym, bez fatalnych gaf, niekompetentnych ministrów czy tajnych agentów;
by w 2017 roku Polska spełniała konstytucyjne zapisy o równym traktowaniu kobiet i mężczyzn;
by kobiety nie były obywatelkami drugiej kategorii i z godnością mogły podejmować decyzje o swoim życiu;
przyjęcia prawa legalizującego związki partnerskie osób tej samej płci;
powstrzymania dyktatu religii i Kościoła. Rzeczpospolita Polska jest państwem świeckim, które powinno przestrzegać praw wszystkich związków wyznaniowych;
by w nowym roku uchodźcy polityczni byli traktowani z godnością, a gesty solidarności wobec ich ciężkiej sytuacji nie były tylko szczytnymi wyjątkami w ogromnej fali nacjonalistycznej nienawiści.

Lepszego Nowego Roku!!!

[Na górze napis "W NOWYM ROKU ŻYCZYMY WAM SPRAWIEDLIWOŚCI SPOŁECZNEJ I SOLIDARNOŚCI!". W tle zdjęcie członkiń i członków Razem idących chodnikiem. Na dole stopka z adresem strony internetowej “partiarazem.pl” oraz logotypem “Razem WARMIŃSKO-MAZURSKIE”.]


Źródło
Opublikowano: 2016-12-31 14:00:00

Przy okazji publikacji wynurzeń księdza animującego "szlachetną paczkę", powstał tu spór czy chrześcijanie są

Piotr Ikonowicz:

Przy okazji publikacji wynurzeń księdza animującego "szlachetną paczkę", powstał tu spór czy chrześcijanie są coś winni nie chrześcijanom, czy ludzkie życie jest tyle samo warte niezależnie od religii, którą człowiek wyznaje lub nie wyznaje.

Pojawiło się wiele głosów, które dyskwalifikują wiarę katolicką na podstawie ksenofobicznych i przepełnionych egoizmem głosów internautów z tzw. obozu narodowego.

Ja na szczęście na swojej drodze społecznika napotkałem dość,księży, zakonnic, ludzi świeckich głęboko wierzących, którzy kierowali się humanizmem, aby stanąć w obronie religii jako czynnika motywującego do dobra. Od podziału na niewierzących i wierzących, chrześcijan i muzułmanów ważniejszy jest podział na złych i dobrych ludzi.

Nie wierzę w Boga, wierzę w Człowieka i dlatego smuci mnie agresywny ton toczonych tu dyskusji. Żebyśmy nie wiem jak byli przekonani o tym, że my mamy rację, a racje oponenta są niemoralne, postarajmy się zachować wzajemny szacunek, bo to też jest rodzaj perswazji, która służy słusznej sprawie.

Źródło
Opublikowano: 2016-12-29 14:18:58

Ksiądz Jacek Stryczek: Jezus wcale nie kazał się dzielić. W byciu bogatym nie ma nic złego

Piotr Ikonowicz:


To niestety też Polak-katolik. W dodatku powszechnie wychwalany za szlachetność. Smutne…

Ksiądz Jacek Stryczek: Jezus wcale nie kazał się dzielić. W byciu bogatym nie ma nic złego

"Nie ma takiego cytatu w Ewangelii mówiącego, że Jezus kazał się dzielić. Pomagał biednym, ale miał wielu znajomych bogatych ludzi, którym wcale nie mówił: ej, masz za dużo, podziel się" – mówi w rozmowie z money.pl ksiądz Jacek Stryczek, duszpasterz ludzi pracy i twórca Szlachetnej Paczki.

Źródło
Opublikowano: 2016-12-28 12:34:27

Akcja "dziesięć groszy dla emerytki"

Piotr Ikonowicz:

Akcja "dziesięć groszy dla emerytki"

Jutro wigilia. Dwie emerytowane dozorczynie ze Spółdzielni "Miła" nie miały na święta ani grosza. Już mają. Ale zawyżony przez spółdzielnię czynsz sprawia, że co miesiąc zostaje im na życie jakieś 200-300 zł. Dlatego w Nowym Roku odwiedzimy tysiąc mieszkań tej spółdzielni i poprosimy spółdzielców, aby zwrócili się do Rady Nadzorczej o obniżenie czynszu starszym paniom. Przeciętnie każdego spółdzielce będzie to kosztowało 10 groszy. W tym samym okresie odwiedzi ich ksiądz po po kolędzie, któremu większość z nich radośnie wręczy po stówie. To będzie znakomita próba człowieczeństwa i chrześcijańskiego miłosierdzia. Osoby, które pragną dołączyć do naszej akcji "Dziesięć groszy dla emerytki" proszone o są odzywanie się do mnie na priv.

Źródło
Opublikowano: 2016-12-23 08:15:44

Who is who, a kto nie jest [SROCZYŃSKI]

Łukasz Najder:

"To nadal wy (Borowski, Cimoszewicz, Miller – dop. mój), panowie, reprezentujecie lewicę w okienku telewizyjnym. Elektorat socjalny, gdy na chwilę przerzuci się z „Wiadomości” TVP na „Fakty po faktach” TVN, właśnie was widzi. Jeśli troszczycie się tam o „spadek obrotów” w galeriach handlowych, nie widząc jednocześnie, jak wyglądają w Polsce stosunki pracy, a cała wasza lewicowość polega na doprawieniu prorynkowych poglądów szczyptą niechęci do Kościoła, to ludzie mają wodę z mózgu. A PiS może spać spokojnie. Może poproście uczciwie, żeby was przedstawiano w mediach jako liberałów. Wtedy będzie OK.

Nasza telewizyjna lewica w rodzaju Ryszarda Kalisza czy Włodzimierza Czarzastego nie jest zainteresowana tym, co się dzieje na dole, w firmach ochroniarskich, kurierskich, w sklepach z ciuchami, gdzie pracownik ma zakaz siadania. Niedawno prezes InPostu Rafał Brzoska sprzedał 1200 swoich pracowników spółce krzak. Jak pisze „Wyborcza”, zrobił to dwa dni przed wypłatą pensji, więc ludzie ich nie dostali i jadą na pożyczkach z Providenta. Spółka krzak wkrótce przeniosła ludzi do następnej spółki krzak – tym razem zarejestrowanej na Cyprze. Inspektorzy PiP, którzy weszli z kontrolą, mogą więc sobie nakukać.

[…]

Rodziny tych 1200 osób przy wigilijnych stołach będą prowadzić takie rozmowy: „Biednemu zawsze wiatr w oczy”, „Nic mu nie zrobią, bo to wszystko złodzieje” itp. Przemnóżcie sobie 1200 osób razy – powiedzmy – siedem osób przy każdym wigilijnym stole. Plus wszyscy znajomi, którzy też o tym usłyszą. Lekko licząc jakieś 50 tysięcy osób dowie się o tym skandalu bezpośrednio od pokrzywdzonych, a taka szeptana krzywda to bardzo mocny przekaz. Nie wiemy, ilu z nich w kolejnych wyborach zdecyduje się poprzeć siły głoszące: „Łapaj złodzieja”, „Rozwalić system”, „Pogonić elity”. Ale jakaś część tak właśnie zrobi. Zwłaszcza jeśli widywani w telewizji „lewicowi politycy” w takich sprawach nie zabierają głosu, bo ich to nie interesuje.

W zasadzie mój postulat sprowadza się do tego, żeby dawna lewica poszła na emeryturę i przestała się pokazywać. Byłby to piękny patriotyczny gest służący obronie demokracji".

Who is who, a kto nie jest [SROCZYŃSKI]

Nie wypominałbym Borowskiemu czy Cimoszewiczowi ich odklejonej 'lewicowości', gdyby nie to, że właśnie teraz najbardziej ona szkodzi.

Źródło
Opublikowano: 2016-12-11 17:14:20

Szanowny Panie Piotrze,

Piotr Ikonowicz:

Szanowny Panie Piotrze,
Pewnie się Pan zdziwi, że pisze do Pana ksiądz katolicki, zakonnik, dominikanin.
Chciałem podzielić się z Panem moimi refleksjami na temat Pana działalności.
Pewnie w wielu kwestiach światopoglądowych się nie zgadzamy, jak choćby w sprawie aborcji, eutanazji, in vitro, związków partnerskich itd. Ale nieważne. Jestem pełen podziwu dla Pana pracy na rzecz ludzi biednych, wykluczonych, zagrożonych eksmisjami itd. Kiedyś byłem zwolennikiem umiarkowanego korwinizmu. Ale chyba jest prawdą to, że z tego się wyrasta. Na szczęście. Dziś widzę, że w Polsce bieda ma charakter systemowy, jest często powiązana z życiową bezradnością, ale także starością, często przechodzi z pokolenia na pokolenie, bycie dłużnikiem jest niekończącą się spiralą. Dobrze, że są tacy ludzie jak Pan, którzy się na to nie zgadzają. Tak, wiem, reprezentuję Kościół, który ma dużo grzechów na sumieniu w tej kwestii. Tego się wstydzę, choć jednocześnie kocham go. Na szczęście także w Kościele są ludzie tacy jak choćby s. Małgorzata Chmielewska.
Na koniec tej mojej osobistej refleksji chcę Panu napisać, że proszę nie ustawać w swoich działaniach. Piszę ją po to, żeby Panu powiedzieć, że także w Kościele są ludzie, którzy popierają to, co robi Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej.

z wyrazami szacunku
dominikanin

Źródło
Opublikowano: 2016-12-10 11:58:38

Wczoraj w nocy Sejm głosował nad ograniczeniem naszego prawa do organizowania zg

Razem:


Wczoraj w nocy Sejm głosował nad ograniczeniem naszego prawa do organizowania zgromadzeń. Pierwszeństwo będą miały te zgromadzenia, które są organizowane przez władzę albo kościoły i związki wyznaniowe (czyli przede wszystkim przez Kościół rzymskokatolicki). Następne w kolejności będą wydarzenia, które są organizowane „cyklicznie”, w sprawach „uczczenia doniosłych i istotnych dla historii Rzeczypospolitej Polskiej wydarzeń”. O tym, jakie wydarzenia są wystarczająco doniosłe i istotne będzie decydował wojewoda, czyli namiestnik rządu na województwo – i od jego decyzji praktycznie nie będzie można się odwołać.

Wolność zgromadzeń umożliwia obywatelom i obywatelkom czynne uczestnictwo w debacie publicznej codziennie, nie tylko w dniu wyborów. Według obowiązującego prawa, żeby wyrazić swoje poglądy w ten sposób, nie trzeba sprawować żadnej funkcji, nie potrzeba znajomości wśród dziennikarzy – wystarczy zwołać ludzi i zgłosić taką chęć.

PiS stara się mocą ustawy uprzywilejować demonstracje, które sam organizuje, albo które są organizowane przez bliski mu kościół i nacjonalistów. Rząd i większość sejmowa chcą w ten sposób złamać fundamentalną zasadę równości wobec prawa. Podaj dalej, poinformuj znajomych!

[Grafika: Na górze jest tytuł małymi literami i pogrubioną czcionką: „Moje zgromadzenie jest najmojsze”. Pod nim jest podtytuł: „czyli hierarchia w nowym prawie do zgromadzeń”. Pod nimi jest grafika w kształcie piramidy, składająca się z 4 segmentów. Na samym dole piramidy jest fragment zdjęcia przedstawiającego wyświetlony na ścianie Kancelarii Premiera napis „Czas na publikację!”. Kolejny segment, wyżej, to fragment zdjęcia z demonstracji Czarnego Protestu. Obok tych dwóch segmentów, z prawej, jest napis: „obywatele i obywatelki”. Kolejnym, jeszcze wyższym segmentem, jest zdjęcie z Marszu Niepodległości, przedstawiającego kilka zamaskowanych osób z racą. Napis obok brzmi: „Wydarzenia „cykliczne”, np. Marsz Niepodległości”. Na szczycie piramidy znajduje się ostatni segment, którym jest zdjęcie biskupa Antoniego Dydycza i ministra Jana Szyszki – obaj są roześmiani i siedzą w środku karocy. Obok jest napis: „rząd, władze i Kościół katolicki”.]



Źródło
Opublikowano: 2016-11-30 12:34:34

Dwa tygodnie temu zawiadomiliśmy prokuraturę, że w czasie tzw. „marszu patriotów

Dwa tygodnie temu zawiadomiliśmy prokuraturę, że w czasie tzw. „marszu patriotów” były ksiądz Jacek Międlar wygłosił we Wrocławiu przemówienie, w którym oskarżał Żydów o działanie przeciw Polsce i nawoływał do nienawiści oraz atakował też Marsz Wzajemnego Szacunku, stanowiący przypomnienie o terrorze nocy kryształowej z 1938 r. Komenda Miejska Policji poinformowała nas dziś, że wszczęto w tej sprawie dochodzenie. Mamy nadzieję, że jego wynik, podobnie jak niedawny wyrok w sprawie spalenia na wrocławskim Rynku kukły Żyda, pokaże, że we Wrocławiu nie ma miejsca na mowę nienawiści.

[Grafika: zdjęcie powiadomienia z Komendy Miejskiej Policji. Tekst: "RSD 183/16, Komenda Miejska Policji we Wrocławiu. 29.11.2016.

Na podstawie art. 305 § 4 kpk, zawiadamiam, że w sprawie: publicznego nawoływania w dniu 11 listopada 2016 roku we Wrocławiu do nienawiści wobec obywateli polskich narodowości żydowskiej na tle różnic wyznaniowych, przez organizatorów i uczestników VII Marszu Patriotów zorganizowanego w celu uczczenia Święta Niepodległości, w dniu 28 listopada 2016 wszczęto dochodzenie o przestępstwo określone w art. 256 § 1 kk."]


Źródło
Opublikowano: 2016-11-29 15:37:51

George Soros – bicz na autokratów. Dlaczego zwalcza go prawica?

Łukasz Najder:

MASKI SPADŁY

"Po 2010 r. George Soros stał się dla rządzącego Fideszu wrogiem publicznym nr 1. Podczas niedawnego strajku węgierskich nauczycieli, którzy sprzeciwiali się reformie administracji, Orbán stwierdził, że ich protesty są nieuzasadnione. O związkowcach powiedział, że opłacają ich „ludzie Sorosa”. Tymczasem zarówno on, jak i wierchuszka Fideszu – József Szájer, László Kövér i Tamás Deutsch – to dawni stypendyści Sorosa. Obecny premier Węgier pod koniec lat 80. dzięki stypendium fundacji Open Society wyjechał na rok na studia do Harvardu. Po powrocie fundacja wypłacała mu regularnie stypendium, które pozwalało mu na prowadzenie działalności politycznej w powstającym wówczas Fideszu. Do kraju wrócił zafascynowany ideami liberalizmu".

[…]

"Krytyka Sorosa przychodzi prawicowym politykom i dziennikarzom łatwo, choć również oni bywali w przeszłości stypendystami finansowanej przez niego fundacji. W Polsce Soros stworzył Fundację Batorego, która pod koniec lat 80. organizowała i finansowała wyjazdy na zagraniczne stypendia Wojciecha Cejrowskiego, Adama Glapińskiego czy Piotra Glińskiego. W jednym z pierwszych sprawozdań fundacji George Soros tak tłumaczy swoje zaangażowanie w działalność filantropijną u nas: „Zachodzące w Polsce i innych krajach wschodnioeuropejskich procesy dowodzą, że (…) system komunistyczny dochodzi do kresu. Przebudzenie w Europie Środkowo-Wschodniej może się rozwijać w dwóch kierunkach: nacjonalizmu lub gruntownej transformacji tego regionu w społeczeństwa otwarte ”.

Przez ostatnie 28 lat działalności Fundacja Batorego współpracowała też z krakowskim konserwatywnym Ośrodkiem Myśli Politycznej, którego prezesem w latach 1992-2005 był Ryszard Legutko. W 1996 r. wydała jego książkę „Tolerancja. Rzecz o surowym państwie, prawie natury, miłości i sumieniu”, a rok wcześniej wspólnie ze Znakiem – pracę Jarosława Gowina „Kościół po komunizmie”. W 2002 i 2003 r. laureatem konkursu dla dziennikarzy śledczych „Tylko ryba nie bierze” organizowanego przez fundację był prawicowy publicysta Michał Karnowski.

Ze wsparcia fundacji korzystali w przeszłości rozmaici naukowcy i intelektualiści – jak Jadwiga Staniszkis, Julian Kornhauser czy Andrzej Paczkowski".

George Soros – bicz na autokratów. Dlaczego zwalcza go prawica?

George Soros w latach 80. wspierał setkami milionów dolarów rodzące się demokracje na całym świecie. Ale niektórzy jego dawni uczniowie poszli w autorytaryzm. Dziś go zaciekle atakują, ramię w ramię z dyktatorami.

Źródło
Opublikowano: 2016-11-28 12:32:26

Obejrzyj Ruina na Swoim


"Patrząc na dotychczasową praktykę rządów PiS-u, spodziewam się, że niebawem za ochronę praw zwierząt będą odpowiadać myśliwi, za edukację księża, a za profilaktykę medyczną antyszczepionkowcy. Standard usług świadczonych przez organizacje pozarządowe runie. To jest program Ruina na Swoim. Bo żeby chociaż PiS miał ludzi, żeby obsadzać te wszystkie stanowiska – ale nie, tam trafiają ludzie kompletnie przypadkowi!" – Maciej Konieczny w Radio TOK FM o planach powołania Narodowego Centrum Społeczeństwa Obywatelskiego i zawłaszczaniu instytucji przez niekompetentne i przerażająco niebezpieczne środowiska.


Źródło
Opublikowano: 2016-11-27 14:51:48

11 listopada, w czasie tzw. marszu prawdziwych patriotów, były ksiądz Jacek Międ

11 listopada, w czasie tzw. marszu prawdziwych patriotów, były ksiądz Jacek Międlar wygłosił we Wrocławiu przemówienie żywcem wyjęte z czasów III Rzeszy. Porównywał w nim Żydów do „robactwa”, oskarżał ich o działanie przeciw Polsce, nawoływał do nienawiści. Atakował też Marsz Wzajemnego Szacunku. Marsz stanowiący przypomnienie o terrorze nocy kryształowej z 1938 r., kiedy w całych Niemczech puszczono wówczas z dymem tysiące synagog, niszczono żydowskie cmentarze, sklepy oraz domy. Zginęło wówczas 91 osób pochodzenia żydowskiego, ok. 30 tysięcy trafiło do obozów koncentracyjnych. Nie możemy zapomnieć zła wyrządzonego przez ideowych poprzedników Międlara, nie chcemy powtórzenia tej tragedii!

Dlatego wrocławski okręg partii Razem złożył wczoraj zawiadomienie o naruszeniu artykułów 256 i 257 Kodeksu Karnego – o nawoływaniu do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych i rasowych oraz o publicznym znieważaniu grup ludności z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej lub wyznaniowej. Bierność wobec agresywnych słów jest przyzwoleniem na agresywne czyny.

[Grafika: Skan fragmentu treści zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa z pieczątką Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Tekst: „Wrocław, dnia 17 listopada 2016 r. Paweł Dembowski, WROCŁAW, Partia Razem
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa
Niniejszym zawiadamiam na podstawie art. 304 § 1 kodeksu postępowania karnego o popełnieniu w dniu 11 listopada 2016 r. na Rynku we Wrocławiu podczas Marszu Patriotów przestępstwa z art. 256 § 1 oraz art. 257 kodeksu karnego, polegającego na nawoływaniu do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych i rasowych oraz publicznym znieważaniu grup ludności z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej lub wyznaniowej i wnoszę o jego ściganie.
Popełnienia przestępstwa dopuścili się Jacek Międlar oraz organizatorzy marszu doprowadzając do jego wystąpienia.”]


Źródło
Opublikowano: 2016-11-18 15:41:52

Paweł Dembowski i Razem Wrocław złożyli zawiadomienie do prokuratury na Jacka Mi

Marcelina Zawisza:

Paweł Dembowski i Razem Wrocław złożyli zawiadomienie do prokuratury na Jacka Międlara.

11 listopada, w czasie tzw. marszu prawdziwych patriotów, były ksiądz Jacek Międlar wygłosił we Wrocławiu przemówienie żywcem wyjęte z czasów III Rzeszy. Porównywał w nim Żydów do „robactwa”, oskarżał ich o działanie przeciw Polsce, nawoływał do nienawiści. Atakował też Marsz Wzajemnego Szacunku. Marsz stanowiący przypomnienie o terrorze nocy kryształowej z 1938 r., kiedy w całych Niemczech puszczono wówczas z dymem tysiące synagog, niszczono żydowskie cmentarze, sklepy oraz domy. Zginęło wówczas 91 osób pochodzenia żydowskiego, ok. 30 tysięcy trafiło do obozów koncentracyjnych. Nie możemy zapomnieć zła wyrządzonego przez ideowych poprzedników Międlara, nie chcemy powtórzenia tej tragedii!

Więcej


Źródło
Opublikowano: 2016-11-18 15:41:52

Dawnych wspomnień czar…

Piotr Ikonowicz:

Dawnych wspomnień czar…

Deklaracja polityczna Polskiej Partii Socjalistycznej
[1987]

Dziewięćdziesiąt pięć lat temu powstała Polska Partia Socjalistyczna. Partia, która organizowała Polaków do walki o niepodległość i sprawiedliwość społeczną w czasach niewoli wzięła czynny udział w walce zbrojnej o niepodległą Polskę. Dzięki inspiracji tej partii pracujący uzyskali na początku dwudziestolecia międzywojennego postępowe ustawodawstwo socjalne i to ta partia, wespół z ruchem ludowym, przeciwdziałała tendencjom autorytarnym. Podczas drugiej wojny światowej PPS stanęła przeciw obu najeźdźcom, walcząc o Wolność – Równość – Niepodległość.

Przed 40 laty komuniści zniszczyli demokratyczny ruch socjalistyczny. Wielu działaczy socjalistycznych zginęło w polskich i radzieckich więzieniach, wielu spędziło tam długie lata. PPS nie dała się jednak wymazać z kart historii i świadomości społecznej. Jej dzieje i dzieje Polski zapisywali przecież Bolesław LIMANOWSKI i Józef PIŁSUDSKI, Edward ABRAMOWSKI i Feliks PERL, Ignacy DASZYŃSKI, Mieczysław NIEDZIAŁKOWSKI, Stefan OKRZEJA, Kazimierz PUŻAK, Kazimierz KELLES-KRAUZ, Adam PRÓCHNIK, Zygmunt ŻUŁAWSKI oraz wielu innych. Tradycję socjalistyczną kontynuuje PPS na Obczyźnie, z której działalnością nierozerwalnie związane są nazwiska Tomasza ARCISZEWSKIEGO, Adama CIOŁKOSZA i Zygmunta ZAREMBY.

I. Dziś, w rocznicę Zjazdu Paryskiego, odbudowujemy Polską Partię Socjalistyczną z pełną świadomością wagi tradycji, do której nawiązujemy, partię jawną i legalną, mieszczącą się w ramach konstytucyjnego porządku. Jej prawo do legalnego działania wynika także z norm prawa międzynarodowego, ratyfikowanego przez PRL.

II. Zdajemy sobie sprawę, że słowo „socjalizm” zawłaszczone przez komunistów nie cieszy się dziś popularnością w polskim społeczeństwie. Jest ono identyfikowane z władzą. Naszą pracą, walką i twórczym myśleniem przywrócimy temu słowu i związanym z nim wartościom właściwe znaczenie. O te wartości, o podmiotowość człowieka, o godność pracy i niepodległość narodu wielokrotnie upominało się polskie społeczeństwo, upominali się polscy robotnicy podczas sierpniowego zrywu. Były one obecne w działaniach niezależnych sił społecznych między Sierpniem a Grudniem i znalazły swój wyraz w programie Samorządnej Rzeczypospolitej, uchwalonym na I Krajowym Zjeździe NSZZ „Solidarność”. O wolność, demokrację i sprawiedliwość społeczną walczyli polscy socjaliści w strukturach opozycyjnych lat 70-tych i 80-tych.

III. Polską Partię Socjalistyczną tworzymy w chwili, gdy rządzący deklarują wolę przebudowy gospodarki i demokratyzacji systemu. Prezentowany program gospodarczy, choć zawiera szereg propozycji wskazywanych wcześniej przez opozycję i niezależnych naukowców, jest jednak niespójny, a przede wszystkim stwarza zagrożenie dla praw i interesów większości pracujących. Kluczowym problemem jest więc w tej sytuacji uzyskanie przez ruchy niezależne realnego wpływu na życie polityczne kraju. Uważamy, że prowadzenie realnych działań politycznych wobec władzy jest możliwe już teraz.

IV. Program nasz będzie otwarty, tak zbudowany, by poddawał się modyfikacjom niesionym przez czas i realia życia. Nie chcemy go opierać o sztywną doktrynę. Nie chcemy się wiązać z żadną określoną filozofią, choć nie ukrywamy, że bliższe są nam dziś społeczne nauki Kościoła Katolickiego, a przede wszystkim nauczanie Jana Pawła II – niż marksizm. Uprawianie filozofii powinno być dziedziną zainteresowanych jednostek i wyspecjalizowanych instytucji, nie zaś partii politycznych. Uznajemy, że przekonania religijne są osobistą sprawą każdego człowieka i swoim członkom PPS nie stawia w tym względzie żadnych ograniczeń.

V. Stawiamy przede wszystkim na solidarny wysiłek swobodnie organizujących się zbiorowości, choć jesteśmy przeświadczeni, że nie można zaprzepaszczać wielkiego potencjału indywidualnych inicjatyw.

VI. PPS zmierza do współpracy i przyjaźni ze wszystkimi narodami świata, a przede wszystkim przezwyciężenia różnic i waśni z naszymi sąsiadami, uznając prawo każdego do samostanowienia. Pragniemy działać w kierunku zagwarantowania prawa do swobodnego rozwoju narodowego, kulturalnego i religijnego wszystkich mniejszości w Polsce.

VII. Deklarujemy pragnienie współpracy ze wszystkimi demokratycznymi partiami i organizacjami. Z nadzieją patrzymy na odradzający się ruch ludowy.

VIII. Nie ignorując realiów politycznych, które można i należy zmienić, PPS zamierza wywierać wpływ na sposób sprawowania władzy w Polsce. Będzie to czynić poprzez inicjowanie i rozwijanie przemian demokratycznych, organizowanie społecznej kontroli nad poczynaniami władz, popieranie odradzającego się ruchu związkowego i ścisłą z nim współpracę. Będziemy walczyć o respektowanie praw człowieka, a wśród nich
– prawa do życia w niepodległym, wolnym kraju;
– prawa do wolności zrzeszania i stowarzyszania się;
– prawa do pluralizmu politycznego;

Domagamy się prawa do życia w nieskażonym środowisku naturalnym, prawa do zastępczej służby wojskowej oraz zniesienia kary śmierci.

Wzywamy w szeregi PPS wszystkich Polaków, którym bliskie są ideały lewicy demokratycznej.
NIIECH ŻYJE POLSKA NIEPODLEGŁA I DEMOKRATYCZNA!
NIECH ŻYJE POLSKA PARTIA SOCJALISTYCZNA!
***

Deklaracja polityczna PPS powstałej 15 listopada 1987 r. w Warszawie. W zjeździe założycielskim wzięli udział byli członkowie i współpracownicy KSS KOR Jan Józef Lipski i Władysław Goldfinger-Kunicki, byli członkowie Konfederacji Polski Niepodległej z Niepodległościowej Grupy Socjalistów Polskich – Agata Michałek i Jacek Pawłowicz. Byli działacze władz NSZZ „Solidarność” – Józef Pinior, członek dolnośląskiego RKS i TKK, Aleksander Krystosiak – wiceprzewodniczący Regionu Pomorze Zachodnie, sygnatariusz Porozumień Szczecińskich z 1980 roku. Obecni byli główni organizatorzy-członkowie Grupy Politycznej „Robotnik”, skupionej wokół pisma „Robotnik. Pismo członków MRKS”: Piotr Ikonowicz, Grzegorz Ilka, Cezary Miżejewski, Krzysztof Markuszewski, Tomasz Truskawa, Iwona Różewicz. Byli przedstawiciele innych, zdelegalizowanych po 13 grudnia związków zawodowych; Andrzej Malanowski – wiceprzewodniczący podziemnego ZNP i działacz autonomicznych związków – Marian Kaszyński. Obecni byli członkowie Rad Pracowniczych: Andrzej Kowalski z wrocławskiego Polaru i jawnych i tajnych Komitetów zakładowych NSZZ „S” Czesław Borowczyk z Dolmelu. Dominowała jednak młodzież – uczestnicy Ruchu Wolność i Pokój. Byli to działacze z Warszawy, Wrocławia, Krakowa, Szczecina, Poznania, Płocka.

Źródło
Opublikowano: 2016-11-15 12:36:58

Żeby sobie oszczędzić ciągłych polemik wklejam tu ten tekst, który jest próbą odpowiedzi na dręczące nas dylematy.

Piotr Ikonowicz:

Żeby sobie oszczędzić ciągłych polemik wklejam tu ten tekst, który jest próbą odpowiedzi na dręczące nas dylematy.

Jestem czerwonym Polakiem

Polska jest problemem. Niektórzy wolą Europę. Młodzi nie chcą Polski i z niej wyjeżdżają bo nie stwarza im możliwości normalnego życia. Dla wielu inteligentnych ludzi patriotyzm kojarzy się z szaleństwem smoleńskim Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza. Polska anarchistom kojarzy się z nacjonalizmem i ekscesami ONR-u i kiboli 11 listopada. Francuzi mają takie powiedzenie” Pijany jak Polak”. Ateiści i wolnomyśliciele kojarzą Polskę z paternalizmem kleru, przywilejami Kościoła, pedofilią księży; kobiety z dyskryminacją, prawosławni z przymusowym katoliczeniem. Dla wielu Polska to „obciach”. Dla innych krzyż do dźwigania. Jest też garstka pożytecznych idiotów, którzy cieszą się z każdej nowej fontanny wzniesionej na cześć władzy samorządowej, i wierzą, że Polska jest krajem sukcesu i skoku cywilizacyjnego.
„Naród” wyparł z języka politycznego i medialnego „społeczeństwo”. Nie jesteśmy już ludźmi, obywatelami, lecz Polakami i Polkami. Polką jest samotna matka, która się wstydzi bo nie może zapewnić dziecku najbardziej podstawowych rzeczy i Leszek Balcerowicz, który oponuje żeby jej dać przyzwoity zasiłek, piętnując takie żądanie jako „postawę roszczeniową”. Jesteśmy jednym narodem i to doskonale kamufluje konflikt interesów między elitą władzy i pieniądza, a ludem czyli zubożałą większością polskiego społeczeństwa.
A jednak nie umiem się wyprzeć tego całego bagażu tradycji, historii i wspólnej kultury. Cieszę się kiedy Kamil Stoch skacze najdalej. I kiedy potem grają w Soczi Mazurek Dąbrowskiego. Mam w sercu moją Polskę, której nie muszę się wstydzić jak Zaolzia i tajnych więzień CIA. To Polska antysemity Kolbego, który oddał życie za kogoś innego. Polska Korczaka, który kochał dzieci bardziej niż siebie samego i nie był katolikiem i Żyda Tuwima, który stworzył jedne z najpiękniejszych kart naszej poezji. Pamiętam czasy kiedy na Zachodzie noszono koszulki z napisem „To fascynujące być Polakiem”, bo miliony robotników upomniało się o swoje prawa do zrzeszania w związki zawodowe. Jestem Polakiem jak mój zmarły przyjaciel Jacek Kaczmarski, który śpiewał : „narody, narody, po diabła narody”, mimo że na obczyźnie dosłownie usychał z tęsknoty. I jak inny przyjaciel, Jacek Linde, lekarz, który wyemigrował do Izraela, ale zanim to uczynił napisał artykuł pod tytułem „Jeśli nie ludowa to czyja?”, kiedy nazwę PRL zamieniono na RP.
Zanim zostaliśmy jankeskimi najemnikami wysługującymi się żandarmowi świata w Afganistanie i Iraku, walczyliśmy na całym świecie za wolność „naszą i waszą”, bo droga do naszej wolności wiodła przez wyzwolenie innych. I do dziś na Haiti żyją ludzie o niebieskich oczach i polskich nazwiskach. Potomkowie żołnierzy ekspedycji karnej Napoleona, którzy przeszli na stronę zbuntowanych niewolników.
Moja Polska jest zadziorna, obcesowa i odważna jak Tadeusz Boy-Żeleński. Bystra i buntownicza jak Antoni Słonimski. Umie się z siebie śmiać kulturalnie jak w kabarecie Przybory i Wasowskiego w piosence „Już czas na sen”: „I niech ci się przyśnią pogodni zamożni Polacy. Że luźnym zdążają tramwajem, wytworną konfekcją okryci, i darzą uśmiechem się wzajem, i wszyscy do czysta wymyci, i wszyscy uczciwi od rana od morza po góry, aż hen.”
I kiedy mi ją prywatyzują, komercjalizują i pogrążają w wolnorynkowym schamieniu oglądam czarno-białe programy archiwalne TVP, w których jeszcze jesteśmy wszyscy razem, chodzimy do kina, do teatru i na dancingi. Podczas jednego z licznych protestów stary robotnik budowlany był przepędzany ze swoją flagą z kąta w kąt gdyż tu był teren spółki, tam kolei, a tam jeszcze inny prywatny. W końcu Henio zadał zniecierpliwiony bardzo istotne pytanie: „To gdzie jest ta Polska wreszcie?”
Jest na każdej blokadzie eksmisji, na ulicy Rewolucji 1905 roku w Łodzi gdzie dzieci chodzą do szkoły bez śniadania, jest na manifestacjach związkowych. Polska schroniła się w szeregach tych nielicznych organizacji społecznych, które wspierają biednych imigrantów, którzy tu trafiają z powodu represji lub po prostu biedy. I w piosence Kazika, który wykrzyczał: „Coście skurwysyny uczynili z tą krainą?”.
Warunkiem mojego patriotyzmu jest internacjonalizm i humanizm. Ojczyzna nie potrzebuje fanatyków tylko ludzi mądrych i dobrych. A tacy nigdy nie sięgną po Zaolzie, po korzyści własne kosztem innych. Nie sprzedadzą praw człowieka za 15 milionów dolarów obcemu mocarstwu.
„Jestem Polakiem bo tak mi się podoba” powiedział Julian Tuwim, który w Polsce międzywojennej nie miał lekko. I miał rację, to jest wybór. I to bardzo trudny wybór.

Piotr Ikonowicz

Źródło
Opublikowano: 2016-11-14 16:07:48

Ta świerzbiąca niepewność do jakich wniosków może dojść podczas owej dyskusji to szacowne grono… tyle oryginalnych per

Łukasz Najder:

Ta świerzbiąca niepewność do jakich wniosków może dojść podczas owej dyskusji to szacowne grono… tyle oryginalnych perspektyw, tak różne środowiska, tak ogromna chęć wsłuchania się w argumenty drugiej strony.

"W najbliższą niedzielę, na Targach Książki w Krakowie odbędzie się spotkanie <Żydzi, Polacy, Komunizm i religia Holokaustu> dotyczące książki red. naczelnego "Do Rzeczy" Pawła Lisickiego "Krew na naszych rękach?" oraz red. naczelnego "Do Rzeczy Historia" Piotra Zychowicza "Żydzi. Opowieści niepoprawne politycznie". Jednym z zaproszonych gości jest publicysta "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz".

Źródło
Opublikowano: 2016-10-25 14:34:24